Zamknij

Odkrywaj Sopot / Biznes od kuchni

Szukasz restauracji, noclegu, ciekawego wydarzenia - to wszystko znajdziesz na naszym portalu - Odkrywaj Sopot razem z nami, każdego dnia.

2
,
Wyobraź sobie sobotni wieczór w Trójmieście. Sala pełna, gwar, kelnerzy latają z talerzami, a manager zerka nerwowo na zegarek. Goście czekają, zamówienia rosną, a na kuchni… trzy osoby zamiast pięciu. Jedna sekcja zamknięta, druga robi, co może. To obrazek, który zna dziś wielu restauratorów w Trójmieście. I nie, to nie jest kwestia złego grafiku. To efekt czegoś dużo większego – rynku pracy, na którym kucharze stali się jedną z najbardziej poszukiwanych grup zawodowych.
1
,
Coraz częściej zastanawiam się, kiedy w gastronomii zaszła ta zmiana, że kelner przestał być gospodarzem stołu, a zaczął być… kumplem z sąsiedztwa. Obsługa kelnerska powstała przecież z prostej potrzeby – żeby ktoś w lokalu był przedłużeniem gospodarza domu. Miał powitać, ugościć, zadbać, żeby niczego nie brakowało i żeby czas spędzony przy stole był przyjemny od początku do końca.
4
,
Wakacje kojarzą się ze swobodą, ale restauracja to nie jest przedłużenie plażowego koca. Trudno mówić o komforcie podczas niedzielnego obiadu, kiedy przy sąsiednim stoliku ktoś rozsiada się w mokrych slipkach, a kelner próbuje przyjąć zamówienie od gościa, którego tors właśnie obsycha w słońcu.
1
,
Jako ekspert branży gastronomicznej, a przede wszystkim osoba, która codziennie rozmawia z restauratorami z całej Polski – mogę  powiedzieć jedno: toaleta w restauracji stała się dziś punktem zapalnym nie tylko dla gości, ale przede wszystkim dla właścicieli lokali.
,
Przez lata pracy z restauratorami i managerami słyszałam mnóstwo opowieści o nietypowych, a czasem wręcz skandalicznych przypadkach, które wywołują jednocześnie zdziwienie i zażenowanie. Oto kilka z nich.
1
,
Temat stary jak branża, ale dalej wywołuje emocje - nie tylko u gości, ale też u kelnerów, właścicieli i managerów. Im więcej o tym rozmawiam z ludźmi z gastro, tym bardziej widzę, że to wcale nie jest takie oczywiste, jak by się wydawało. Bo na pytanie „czy napiwki się należą?” – nie ma jednej odpowiedzi.
,
Gdy myślisz „Sopot”, widzisz molo, plażę i kolejkę po gofry. Ale kilka przecznic dalej, z dala od gwaru Monciaka, znajduje się miejsce, które w gastronomicznej Polsce wywołuje zupełnie inne skojarzenia. To właśnie tu – w nadmorskiej scenerii – działa Akademia Gastronomii, najaktywniejszy w kraju ośrodek szkoleniowy dla branży HoReCa.