Chodzą głosy, że nocne życie w Sopocie z roku na rok staje się coraz mniej różnorodne. Ostatni weekend pokazał, że to zdecydowanie nieprawda, a wszystko za sprawą odwiedzin… łosia. Leśny gość wywołał duże poruszenie nie tylko na ulicy, ale także wśród internautów. Mimo że w Sopocie jesteśmy przyzwyczajeni do zwierzęcych wizyt, a dziki i foki nie wzbudzają już większego zamieszania, to majestatyczny łoś sprawił, że internauci od razu podchwycili temat i przejęli się losem zwierzęcia.
Dla jednych to egzotyczna atrakcja, dla innych - bolesny znak naszych czasów. I to właśnie ta druga perspektywa mocniej wybrzmiała w komentarzach mieszkańców i internautów:
"Biedny. Z jego własnego domu go chciwi deweloperzy wyrzucają i teraz szuka. Zwierzę piekne, ale sam jego widok w Centrum miasta budzi łzy... kiedy się my ludzie opamiętamy i zaczniemy na serio szanować nature? Widok łosia w mieście to widok upadku człowieka.... nie ma się tu z czego ani śmiać, ani cieszyć, ani żartować" - czytamy wśród komentarzy.
(pisownia oryginalna)
Widok dużego, dzikiego ssaka na ulicach Sopotu zmusił do refleksji nie tylko przechodniów i świadków zdarzenia, ale także tych, którzy obserwowali całe zajście z perspektywy mediów społecznościowych. Wielu internautów szczerze przejęło się losem leśnego gościa i zaczęło dzielić się swoimi przemyśleniami:
"Biedny zagubiony. Ludzie wycinają im dom na place budów, drogi nic dziwnego, że zwierzęta są pogubione"
"On wrócił na swoją ojcowiznę, to my ludzie zabraliśmy im tereny, nie ma się co dziwić"
"Biedactwo. Mam nadzieję że już wrócił do siebie do domku cały i zdrowy. Napewno był bardzo przestraszony wśród tylu ludzi"
"To przykry widok. Skoro wchodzą do miast to oznacza jedno: Brak pożywienia i wycinanie ich naturalnego środowiska"
"A gdzie mają spacerować jak zabieramy im dom który jest lasem"
(pisownia oryginalna)
Komentarze jasno pokazują, że coraz więcej osób dostrzega szerszy kontekst tego typu zdarzeń. To nie jest tylko historia o zabłąkanym łosiu, który niespodziewanie zjawił się w kurorcie. To również przypomnienie, że przyroda nieustannie upomina się o swoje miejsce, a granica pomiędzy światem ludzi a światem zwierząt staje się coraz cieńsza. Coraz częściej widzimy bowiem, że dzikie zwierzęta pojawiają się w miastach, szukając pożywienia albo po prostu przestrzeni, która została im odebrana.
A mieszkańcy Sopotu? Choć zaskoczeni, wydają się gotowi przyjąć nawet tak nietypowych gości. W końcu spotkanie z łosiem w centrum miasta to wydarzenie, które nie tylko zapada w pamięć, ale też zmusza do refleksji nad tym, jak kształtujemy przestrzeń wokół nas.
A jak Wy oceniacie sobotnie wydarzenie? Czy potraktowaliście je jako ciekawostkę, czy raczej sygnał ostrzegawczy? Zachęcamy do podzielenia się swoimi opiniami i spostrzeżeniami w komentarzach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz