Sytuacja samochodowa w Sopocie, szczególnie w sezonie letnim, budzi pytanie o skuteczne systemowe rozwiązania oferujące ulgę dla kierowców i mieszkańców. Przykład centralnego parkingu w Gdyni pokazuje zarówno potencjał, jak i wyzwania związane z taką inwestycją. Jaki wpływ ma na to istniejący EkoParking przy ERGO ARENIE? Gdzie w Sopocie można by umieścić analogiczny obiekt?
Gdyński parking podziemny pod Parkiem Centralnym, otwarty we wrześniu 2023 roku, dysponuje około 270 miejscami parkingowymi i został zaprojektowany w formule płatnej całodobowo, z możliwością wykupu abonamentów. Jednak po otwarciu obiekt spotkał się z niższym zainteresowaniem kierowców niż oczekiwano, co skłoniło miasto do obniżenia kosztów postoju, wprowadzając między innymi bardzo niską opłatę za pierwszą godzinę.
Dodatkowo pojawiły się problemy techniczne, takie jak awaria systemu oddymiania, a także konieczność ponoszenia kosztów ochrony obiektu, co wywołało dyskusję na temat opłacalności i efektywności podobnych przedsięwzięć.
W Sopocie działa już EkoParking przy ERGO ARENIE, oferujący ponad 700 miejsc parkingowych dostępnych w sezonie letnim. Kierowcy mogą pozostawić tam samochód, a następnie korzystać z kursujących co 20–30 minut pojazdów elektrycznych, które dowożą pasażerów do centrum i na plażę. System ten funkcjonuje od kilku lat i jest praktycznym rozwiązaniem zmniejszającym ruch w ścisłym centrum Sopotu, szczególnie w okresie największego obciążenia ruchem turystycznym.
Obiekt nie jest jednak powiązany z dużym węzłem komunikacyjnym – najbliższa stacja SKM Sopot Wyścigi znajduje się w odległości około 1,5 km, co oznacza ponad 15 minut drogi pieszo. Parking obsługiwany jest jedynie przez jedną linię autobusową kursującą w bezpośrednim sąsiedztwie, co ogranicza jego funkcję przesiadkową.
Czy parking centralny w Sopocie ma sens? Czy możliwe jest wskazanie konkretnych lokalizacji? Jedną z nich mógłby być teren obecnego EkoParkingu przy ERGO ARENIE, gdzie potencjalnie mogłaby powstać rozbudowana, wielopoziomowa infrastruktura parkingowa. Pozwoliłoby to zwiększyć liczbę miejsc postojowych i nadać obiektowi funkcję zbliżoną do parkingu typu „park and ride”, choć jego ograniczeniem jest oddalenie od głównych węzłów komunikacyjnych miasta.
Drugą możliwością jest rejon sopockiego dworca kolejowego, gdzie wkomponowanie parkingu wielopoziomowego w istniejącą zabudowę mogłoby połączyć ruch samochodowy z transportem publicznym i odciążyć ulice w centrum.
Trzecią potencjalną lokalizacją jest obszar przy Operze Leśnej, w rejonie Stawu Nowowiejskiego, gdzie dostępna przestrzeń pozwalałaby na stworzenie większego obiektu obsługującego zarówno mieszkańców, jak i uczestników wydarzeń kulturalnych. Bez znaczenia, którą lokalizację wybierzemy, konieczne byłoby stworzenie z niej węzła przesiadkowego. Czy w miejscowości wielkości Sopotu jest na to miejsce?
[ZT]34062[/ZT]
Rozważania nad budową parkingu centralnego w Sopocie dotykają szerszej kwestii modelu transportu w mieście – tego, czy priorytetem powinno być zwiększanie liczby miejsc postojowych, czy rozwój alternatywnych środków komunikacji. Warto przy tym podkreślić, że Sopot jest miastem niewielkim, gdzie przestrzeń w centrum jest ograniczona, a realizacja dużego obiektu wiązałaby się ze znacznymi kosztami budowy i późniejszego utrzymania.
Dyskusja obejmuje więc nie tylko lokalizację samego obiektu, ale także jego rolę w systemie mobilności, który ma odpowiadać zarówno na potrzeby mieszkańców, jak i turystów.
2 0
Już po 36 latach od tzw wolnych wyborów władze Sopotu ZACZYNAJĄ widzieć prawdziwe kłopoty mieszkańców. JUŻ za 10 lat będzie strategia, za 20 lat zezwolenie na budowę, a za 30 kasacja planów, bo będą tylko taxi autonomiczne.
Wszyscy won.