Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Co dalej z autokarami w Sopocie? Mieszkańcy komentują chaos w centrum kurortu [OPINIE]

. 15:58, 05.06.2025 Aktualizacja: 07:35, 25.10.2025
Skomentuj

Dyskusja na temat autokarów parkujących w centrum Sopotu, zwłaszcza przy Szkole Podstawowej nr 7, nabiera tempa. Po naszej ostatniej publikacji do głosu doszli nie tylko mieszkańcy, ale i przedstawiciele branży transportowej. Emocji nie brakuje – ale co najważniejsze, z komentarzy sopocian wyłania się wspólny mianownik: problemem nie jest turystyka jako taka, lecz chaos i problemy z zarządzaniem przestrzenią miejską.

"Miasto musi wreszcie wybrać działkę i stworzyć parking. Ergo Arena jest za daleko" – pisze jeden z komentujących, wskazując, że choć przestrzeń dla autokarów istnieje, to jest niewłaściwie zlokalizowana.

Wtórują mu inni:

"Dlaczego w ogóle na ulicy Haffnera jest parking dla autokarów? Środek miasta, park, plaża, szkoła, przedszkole… przecież to absurd".

Pojawia się też konkretny zarzut wobec władz miasta – o brak działań:

"Jedna osoba wystarczy, żeby tam był porządek. Ale chyba nie stać miasta, bo lepiej mieć syf niż komuś płacić za pilnowanie porządku".

To głosy nie tylko sfrustrowanych mieszkańców, ale też wielu rodziców dzieci uczęszczających do SP nr 7. Ich zdaniem obecność wielkich pojazdów przed szkołą to nie tylko niewygoda, ale wręcz zagrożenie dla bezpieczeństwa najmłodszych.

Kto ma rację? Mieszkańcy kontra branża

W obronie kierowców autokarów staje jeden z nich - kierowca związany z branżą turystyczną. Tłumaczy:

"Nie zawsze jest miejsce by zaparkować na tym parkingu dla autobusów, dlatego też autobusy krążą po dolnym Sopocie, jadą Goyki i potem w Powstańców, bo nie przejadą tunelem pod Monciakiem. Co do odbierania «biednych i umęczonych turystów» to kierowca może krótkotrwale stanąć i odebrać grupę, jeżeli nie powoduje on zablokowania ulicy. (...)  Żadna grupa objazdowa nie będzie marnowała 20-30 minut na dojście z Monciaka do autokaru, który stoi na parkingu, bo przyjeżdżają grupy które w ciągu jednego dnia objeżdżają całe Trójmiasto".

Zwraca też uwagę, że na przesłanych przez nas materiałach wideo nie widać ewidentnego łamania przepisów, a niektóre zarzuty są – jego zdaniem – przesadzone.

Ale ten punkt widzenia nie przekonuje wszystkich. Pan Tomasz, mieszkaniec tej części Sopotu, odpowiada wprost:

"Miejsce postojowe w centrum miasta to przywilej, nie prawo. Nikogo nie będzie obchodziło, czy ja jako mieszkaniec, mam miejsce postojowe, tak samo nikogo nie powinno obchodzić, czy autokary mają gdzie się zatrzymać, żeby wypuścić turystów jak najbliżej centrum".

Przypomina, że Sopot to nie tylko pocztówkowe widoki, ale i codzienne życie mieszkańców, którzy są tu przez cały rok. I choć rozumie znaczenie turystyki dla miasta, to – jak zaznacza – nie może ona być ona usprawiedliwieniem dla ciągłego łamania reguł współżycia społecznego.

Problem infrastruktury czy mentalności?

Wielu komentujących zgadza się, że jednym z głównych problemów jest brak infrastruktury – zatok do wysiadania, alternatywnych przystanków, jasno określonych tras dla autokarów. Inni jednak twierdzą jednak, że nie mniej istotny jest brak konsekwencji i egzekwowania przepisów:

"Miasto szczyci się że jest kurortem. Tylko po jakim innym kurorcie jeżdżą autokary i w dodatku parkują w centrum?".

Pojawiają się też propozycje czerpania wzorców z innych miast – jak Berlin, który, choć większy, potrafił wyprowadzić transport zbiorowy poza newralgiczne punkty i zaoferować wygodne alternatywy dla dojazdu do centrum.

"Starsze miasta mają ten problem, bo nie maja infrastruktury wpisanej w miasto. Berlin ma podobny problem, np. Targi Międzynarodowe nie posiadają parkingów i ludzie dojeżdżają do pawilonów wystawienniczych kolejką miejską, a samochody i autobusy zostawiają na parkingach przy stadionach albo obiektach sportowych. Tam, gdzie miejsca jest dużo. Tak powinno być i u nas. Ja po mój samochód dojeżdżałam taksówką" – komentuje internautka.

Kompromis czy konflikt?

Dyskusja pokazuje, że Sopot stoi dziś przed ważnym pytaniem: jak zbalansować potrzeby turystów i mieszkańców bez wzajemnego antagonizowania obu grup? Czy konieczność szybkiego odbioru grupy wycieczkowej może być ważniejsza niż bezpieczeństwo dzieci i komfort lokalnej społeczności?

[ZT]33279[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%