Sopot to jedno z najpiękniejszych i najbardziej znanych miast nadmorskich w Polsce. Co roku przyciąga on tysiące turystów, którzy chcą odpoczywać na plaży, spacerować po molo, zwiedzać zabytki i bawić się w licznych klubach i restauracjach. Jak jednak przekonuje pan Paweł w liście przesłanym do naszej redakcji, w Sopocie nie brakuje również tego, co może zaskoczyć, rozbawić lub zirytować przyjezdnych.
_________
Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat niektórych zjawisk, które poruszyły mnie podczas mojego ostatniego pobytu w Sopocie. Jako osoba, która po raz pierwszy odwiedziła to miasto, nie mogłem się powstrzymać od zapisania moich przemyśleń. Oto moje spostrzeżenia na temat największych dziwactw Sopotu!
Sopot to miasto znane z imprezowego klimatu i bogatego życia nocnego. Wiele osób przyjeżdża tu, żeby się dobrze bawić i wypić kilka drinków. Jednak nie wszędzie można to robić bezkarnie. Na plaży obowiązuje zakaz spożywania alkoholu, którym wiele osób wydaje się w ogóle nie przejmować. Za złamanie zakazu grozi mandat. Niektórzy twierdzą, że to zbyt surowe i ograniczające prawo, a inni natomiast przekonują, że zakaz jest konieczny, żeby zapewnić porządek i bezpieczeństwo na plaży.
Hulajnogi elektryczne są tu na każdym kroku. Choć to trend, który zdobywa popularność w wielu miastach, to w Sopocie hulajnogi elektryczne zdają się być wszędzie. Mijając zabytkowe kamienice, można zobaczyć turystów, którzy śmigają ulicami na elektrycznych jednośladach zupełnie nie zważając na otoczenie.
Kolejnym, równie niezwykłym zjawiskiem jest "sopockie Zakopane". Chodzi tu o charakterystyczne drewniane chatki, które zdobią niektóre miejsca w mieście. Mowa m.in. o restauracjach Harnaś czy Koliba. Choć przypominają tradycyjne podhalańskie budowle, ich obecność na wybrzeżu może wydawać się nieco osobliwa.
To jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków w Sopocie, a zarazem jeden z najbardziej kontrowersyjnych. Ma kształt przypominający bajkowy domek z krzywymi ścianami, oknami i dachem. W środku znajdują się sklepy, kawiarnie, restauracje i kluby. Podczas krótkiego pobytu zdążyłem się przekonać, że zdaniem jednych to oryginalna i ciekawa atrakcja, a zdaniem innych to kiczowaty i niepasujący do otoczenia potworek. Choć sam jestem bliższy tej pierwszej opinii, to pewne jest to, że nie da się przejść obok niego obojętnie.
Dla przyjezdnych może to być szokujące doświadczenie, widzieć tłumy ludzi przebijające się przez tę malowniczą uliczkę. Można odnieść wrażenie, że tu, na Monciaku, życie tętni 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że podczas krótkiego spaceru co rusz się jest o coś nagabywanym. Zapraszają do jednego klubu, drugiego, trzeciego...
_________
A co Waszym zdaniem jest największym dziwactwem Sopotu? Swoimi opiniami koniecznie podzielcie się w komentarzach!
uważajcie na siebie14:24, 19.11.2023
Zapomnieli o rowerach mevo. To ulubiony sprzęt wariatów, którzy polują na pieszych. To nawet gorsze niż hulajnogi, bo większe i cięższe. Nie może być tak, że na wynajętym rowerze nie przestrzega się prawa. 14:24, 19.11.2023
Piotr14:29, 19.11.2023
Pozostaje wziąć udział w wyborach samorządowych i wybrać osobę kompetentną, której lezy na sercu miasto i jego mieszkańcy.
Niechlubny przykład mamy, uciekinier do sejmu po dupochron w postaci mandatu posła. 14:29, 19.11.2023
Ok17:44, 19.11.2023
To sa dziwactwa wiekszosci miast.
Troche bezsensu ten tekst. 17:44, 19.11.2023
2 0
Pan komisarz z pisu pochwalił Karnowskiego za dobre zarządzanie. 15:58, 19.11.2023