Zamknij

Trójmiasto dorosło do nowego Mevo. Mieszkańcy niezupełnie

09:30, 23.09.2023 Emil Bogumił
Skomentuj Fot. materiały prasowe OMGGS Fot. materiały prasowe OMGGS

Mieszkańcy 16 gmin Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot od kilkunastu dni mogą cieszyć się funkcjonalnościami nowego Mevo. Dokładnie to mogliby, jednak nie wszyscy otrzymają taką możliwość. Choć wprowadzenie floty przeznaczonej do testowania przebiegło bez zarzutów, po raz kolejny z poszanowaniem czegoś wspólnego mają mieszkańcy. Oczywiście nie wszyscy. Jednak nieprzyzwoita mniejszość potrafi skutecznie zepsuć nawet najmniejszy przejaw radości, jakim było wprowadzenie Mevo 2.0 po wyjątkowo długiej i trudnej przeprawie.

Mieszkańcy Sopotu na etapie testów zewnętrznych mają do dyspozycji 87 rowerów - 66 “elektryków” i 21 klasycznych. Docelowo w Sopocie będą 174 rowery Mevo. Miałem to szczęście, że znalazłem się w wąskiej grupie osób, które zdążyły skorzystać z nowych pojazdów przed metropolitalnym szałem. Krótkie trasy - jedna elektrykiem, druga "klasykiem" - pomiędzy sopockim Hipodromem oraz centrum, a Przylesiem przebiegły bez zarzutów. Rowery uratowały mnie przed spóźnieniem dwukrotnie, bo więcej nie były w mojej okolicy dostępne.

Zachowanie części użytkowników nie pozostawiło wprowadzającym projekt w życie żadnych możliwości. 23 września, w samo południe, niesubordynowani rowerzyści będą otrzymywać kary za niszczenie i nieodpowiednie korzystanie z nowych trójmiejskich pojazdów. 

[ZT]18798[/ZT]

Żaden, nawet najdoskonalszy regulamin, nie wyeliminuje jednak braku zrozumienia ze strony innych użytkowników - mieszkańców Sopotu, Trójmiasta czy pozostałych gmin metropolii. Rowery są niedostępne, ponieważ zostają wypożyczane na kilka godzin. Z doniesień medialnych wynika, że:

  • w godzinach pracy korzystają z nich dostawcy jedzenia,
  • użytkownicy przypinają je osobistymi zamkami rowerowymi,
  • testerzy zabierają je ze sobą do środków komunikacji publicznej,
  • po zakończonej jeździe użytkownicy chowają je w piwnicy, mieszkaniu lub na balkonie.

Etap testów jest bezpłatny, jednak pozostawienie pojazdu poza stacją to koszt 10 zł. Taka kwota nie odstrasza jednak użytkowników. Częstym widokiem jest Mevo pozostawione na środku chodnika, przy ścieżce rowerowej lub na skraju lasu. Takie zachowania dla mieszkańców Sopotu są wyjątkowo trudne do zaakceptowania. Przypominają inny problem, z którym się zmagają - porozrzucane hulajnogi elektryczne. 

Wszystko wskazuje na to, że po długich i uciążliwych perypetiach 16 gmin Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot w końcu będzie cieszyć się z kolejnego (oby ostatniego) Mevo. Kiedy zakończy się faza testów, mieszkańcy staną przed wyzwaniem. Czy jako społeczeństwo dorośliśmy do zadbania o dobro wspólne?

(Emil Bogumił)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Jarek Jarek

2 0

Czy to dobra miejska koncepcja to czas pokaże. Wymiana baterii to podstawowa wada kolejnego mevo 11:51, 23.09.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Rafał Rafał

2 1

***** te rowery i to mevo. 12:31, 23.09.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%