Zamknij

Sopot. Komu przeszkadza ukraińska dyskoteka?

09:52, 17.05.2023 Emil Bogumił Aktualizacja: 15:38, 17.05.2023
Skomentuj Fot. Radist' Club, Facebook Fot. Radist' Club, Facebook

Radist` oznacza w języku ukraińskim radość. Od połowy maja to również nazwa nowego klubu w Sopocie. Radist` Club do zabawy zaprasza jednak nie tylko Ukraińców, ale także Polaków i osoby innych nacji. Narodowość nie ma znaczenia. Choć postępująca integracja powinna cieszyć, otwarcie nowej dyskoteki znalazło także przeciwników. Nie zabrakło komentarzy mówiących o "szlajaniu się po galeriach i klubach zamiast walce za ojczyznę". Z czego wynikają takie opinie? Głównie z niewiedzy i przekonania o własnej wyższości.

Radist' Club zastąpił inny lokal znajdujący się przy ul. Armii Krajowej 111 - Gorzko Gorzko. Miejsce powstało z myślą o Ukraińcach mieszkających w Trójmieście. Personel obsługujący gości również pochodzi ze Wschodu. Właściciel dyskoteki przekonuje jednak, że jest to miejsce dla wszystkich, bez względu na narodowość. Część wpisów w mediach społecznościowych publikowana jest w dwóch językach - polskim oraz ukraińskim. Przy barze możemy zamówić koktajle i alkohole znane na całym świecie, jak i wiele ukraińskich trunków. Z głośników lecą międzynarodowe hity oraz śpiewane w języku ukraińskim. Muzyka nie ma jednak narodowości. Poszukujący zabawy mogą tańczyć do melodii z każdej strony świata.

Klub będzie czynny w weekendy, ale planujemy też organizować koncerty muzyki ukraińskiej, być lokalem, w którym Ukraińcy i Ukrainki mogą się spotkać i integrować. Zachęcamy jednak do odwiedzin wszystkich bez względu na narodowość, to miejsce ma ludzi łączyć i cieszyć - powiedział właściciel lokalu za pośrednictwem portalu Trojmiasto.pl.

 

Skrajna prawica i... ukrainizacja dyskotek

Otwarcie nowego klubu w Sopocie nie przeszło bez echa. Znany z antyukraińskich publikacji portal legaartis.pl ogłosił, że "Ukrainizacja Polski trwa! W Trójmieście otwarto ukraińską dyskotekę". Bardziej przerażający przekaz krył się jednak w leadzie materiału. - Nie jest to pierwszy ukraiński biznes, jaki otworzony został w ostatnim czasie w Polsce. Proces ten pokazuje jednak prawdziwe przesłanie, jakie ma cyrk zwany „wojną” oraz realizację słów krajana Ukrainy o Polsce dwunarodowej, który w Polsce pełni funkcję prezydenta RP - czytamy w artykule przygotowanym przez Daniela Głogowskiego.

O "pomalutku postępującej ukrainizacji" napisał też Konrad Niżnik, przedstawiciel Konfederacji Korony Polskiej. To jedna z najbardziej skrajnych opcji na polskiej scenie politycznej. Posiada jednak przedstawiciela w parlamencie - Grzegorza Brauna. Od jego wypowiedzi odcinają się często sami Konfederaci - koledzy z sejmowej ławy. 

Mężczyznę podającego się za katolika, tradycjonalistę i konserwatystę skrytykowali użytkownicy Twittera. Zwrócili uwagę, że "tak działa wolny rynek" promowany przez przedstawicieli Konfederacji. Przeciwnych Niżnikowi komentarzy było jednak więcej.

W Wielkiej Brytanii jest masa polskich sklepów - napisał jeden z internautów.

 

Legalny biznes. Jaki macie problem? Kto Was zmusza tam chodzić? Wszystkich braunistów bym deportował do Rosji - dodał kolejny.

 

Nie wiem, czy pan słyszał o tureckich restauracjach w Polsce. Około 15 tysięcy punktów w kraju. Wolny rynek? Nie, to turcjanizacja pomalutku postępuje… - czytamy na Twitterze.

 

Polskie kawiarnie, sklepy i dyskoteki w UK, Niemczech, Holandii, USA, Irlandii i wielu innych krajach są ok. Ale u nas, jak inne narodowości organizują coś unikalnego, to jest jazda. Konfiarzom polecam wyjechać poza granice raz lub dwa - skomentował kolejny internauta.

 

Zabawa w trakcie wojny? 

Materiał informujący o otwarciu Radist` Club opublikowano także na portalu Trojmiasto.pl. Informacja wywołała poruszenie w komentarzach. Internauci dodali ponad 770 opinii. Ponad 300 zablokowała moderacja. Większość z widocznych wpisów pozytywnie odnosiła się do pomysłu na nowy lokal. 

Fajnie. Dla każdego coś miłego - czytamy na portalu.

 

Są klienci, to i asortyment dla zainteresowanych się pojawia - stwierdził następny internauta.

Nie zabrakło także wpisów o urodzie Ukrainek, czy możliwości zabawy z osobami z innego państwa. Uwagę przyciągają jednak komentarze, które - na szczęście - stanowią mniejszość. Wynikają przede wszystkim z niewiedzy, braku zrozumienia obecnej sytuacji i być może ksenofobii oraz poczucia wyższości.

Nie znoszę ich. Wiecznie jakieś pretensje i roszczenia - czytamy w jednym z komentarzy.

 

Po co nam Ukraińska Już na prawdę przesadzamy, może odrazu stańmy się Ukrainą bo w tym kierunku idziemy. Jak widać już nas przejeli a Polacy się cieszą [pisownia oryginalna - red.] - dodał następny internauta.

 

Wracać do kraju i walczyć za ojczyznę, a nie szlajać się po galeriach i dyskotekach! - napisał kolejny oburzony komentator.

W sieci pojawiły się także komentarze mówiące o "utrzymywaniu Ukraińców przez Polaków" oraz "konieczności powrotu do ojczyzny, a nie zabawie w Polsce". Część opinii sugerowała także brak zrozumienia dla obecnej sytuacji. "Jak możecie bawić się, gdy w Ukrainie giną żołnierze walczący o wolność?!"

Nowa normalność

Niewiedza dotycząca obecnej sytuacji może być przerażająca. Osoby empatyczne, otwarte i chętne do pomocy nie powinny się jednak dziwić. Od 2015 roku w Polsce panuje szczególne przyzwolenie na krytykowanie mniejszości, również tych narodowych. W niektórych środowiskach nienawiść do osób innej narodowości pielęgnowana jest dużo dłużej. Mieszkańcy Trójmiasta mogą być jednak w szoku. W Sopocie, Gdańsku i Gdyni żyjemy w bańce, która skutecznie chroni nas przed przemocą wobec mniejszości narodowych, etnicznych, czy płciowych. Dbają o to lokalne i regionalne władze, jak i my sami. Przykłady nagannych zachowań znamy głównie z telewizji, Twittera i mediów internetowych. Dlatego szczególnie boli fakt, że obok nas powstało miejsce, które może sprowokować do siania nienawiści.

- W Ukrainie żałoba. Bardziej przyda się im modlitwa niż taniec - napisała na Twitterze jedna z internautek. Tym samym wpisała się w nurt komentujących, którzy przez wzgląd na wojnę odmawiają przyjezdnym z Ukrainy prawa do zabawy. Tego typu opinie - z punktu widzenia osoby związanej z Centrum Wsparcia Ukrainy od marca 2022 roku - wydają się być kuriozalne. Na mojej drodze stanęły setki, być może tysiące osób, które poszukiwały nowej normalności. Czasami tylko na chwilę, czasami już na stałe, na resztę życia. Mężowie, ojcowie, bracia, a także matki, babcie i dziadkowie mają dla nich jasny przekaz. Zostali w Ukrainie, by ich rodziny otrzymały szansę na spokojną codzienność w Polsce - w Sopocie, Gdańsku, czy Warszawie. Pomagają na miejscu, giną na froncie i chowają zmarłych, by miliony Ukraińców uciekających przed wojną mogli bawić się, uczyć, pracować i tańczyć w innych miejscach świata. Są przekonani, że ich rodziny nie zasłużyły na cierpienie wywołane wojną.

Komentującym, którzy negatywnie oceniają zachowanie Ukraińców w Polsce, dziwię się szczególnie. Nie tylko Trójmiasto, ale także każdy centymetr polskiej ziemi jest szczególnie naznaczony wojną i cierpieniem. Proponuję, by otworzyli książki do historii. Przypomnijcie sobie - czy w trakcie II wojny światowej, w trakcie Powstania Warszawskiego i innych poruszeń walczący odmawiali rodakom prawa do zabawy? Możecie się zdziwić. Nawet żołnierze byli skłonni wziąć ślub i zorganizować wesele w dźwiękach kul i eksplozji bomb.

[ZT]17237[/ZT]

(Emil Bogumił)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

PiotrPiotr

67 6

Mnie przeszkadza ukraińska dyskoteka w Sopocie.
A o co chodzi?
Oni dawno powinni wrócić do siebie na Ukrainę, ale nadal socjal dają, to można dalej odpoczywać w Polsce. 13:25, 17.05.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

AndżelaAndżela

2 26

Dobrze, że inne kraje jak UK czy USA nie mają takiego podejścia i nie kazali wrócić do kraju wszystkim polakom, którzy mają swoje sklepy czy inne biznesy na terenie ich państwa bo moglibyśmy mieć problem :) Polska dla polaków, ziemia dla ziemniaków - chyba czas trochę zmienić mentalność 15:04, 17.05.2023


MajkelMajkel

23 1

Dokładnie, do tego niektórzy są bezczelni i zamiast być wdzięczni za pomoc to jeszcze mają roszczeniową postawę... 17:41, 17.05.2023


reo

IndykIndyk

27 7

Andżela chyba masz problem ze zrozumieniem mniejszości narodowej, mieszkającej za granicą, integrującej się i wprowadzającej trochę swojej kultury i swoich biznesów w innych państwach. A uchodźcach, w których kraju trwa wojna. Jak można porównywać emigrację zarobkową, z krajów w których nie ma wojny, do uchodźców? 18:56, 17.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Na Ukrainie Na Ukrainie

26 2

Na Ukrainie i w Polsce. A nowe państwo pod zarządem komisarycznym będzie się nazywać Ukropol? Dla znajomych pytam. 23:03, 17.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dorota_LDorota_L

25 2

Ukrainki bawią się w dyskotece w Polsce. Ukraińcy giną pod Bachmutem na Ukrainie. Równouprawnienie. 01:27, 18.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KatarzynaKatarzyna

19 1

Podajcie przykład dyskoteki polskiej w Niemczech, nie bądźcie gołosłowni.
Jak można pisać, że ktoś, kto mówi, że powinni walczyć o swoją ojczyznę, zamiast bawić na dyskotekach, nie zna realiów? Jakich realiów? Czyżby nie było na Ukrainie mobilizacji? Czyżby nie było wojny?
Piszecie: "Uwagę przyciągają jednak komentarze, które - na szczęście - stanowią mniejszość. Wynikają przede wszystkim z niewiedzy, braku zrozumienia obecnej sytuacji", oraz "Niewiedza dotycząca obecnej sytuacji może być przerażająca." - o jakiej niewiedzy piszecie?
Polacy aż nadto dobrze wiedzą, co się dzieje i za czyje pieniądze. 17:25, 18.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KowalskiKowalski

8 0

Tam jest wojna. Mężczyźni walczą. Kobiety mogą być sanitariuszkami. W ogóle nie rozumiem problemu imigrantów z Ukrainy. 3 miliony siedzą tu. Niech nawet 1 milion walczy. 42 miliony mieszkają sobie normalnie. W dupie mają pomoc swoim rodakom. Taki charakter. Nas w Polsce jest 38 milionów i pomagamy chociaż oni sami sobie nie chcą pomóc. Tylko daj i daj... Skąd mają pieniądze na zabawę ...może ceny jak na Ukrainie i wódeczka po 2 zł a piwo po złotówce. Nawet jak zarabiają to zamiast pomóc swoim, wolą przechlać? Gdzie moralność? 16:49, 29.05.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TomekTomek

2 0

Zimą wraz ze znajomymi w kilka samochodów pojechaliśmy na granicę z Ukrainą. Zawieźliśmy agregaty prądotwórcze, środki higieniczne i takie tam różne. Rozmawiałem tam z młodym Ukraińcem który walczył w jakiejś bitwie, choć niewiele o tym mówił ale pytał czy w Polsce jest dużo młodych Ukraińców, Więc powiedziałem ze tak i zapytałem czy go to drażni? Spojrzał na mnie wymownie i powiedział, że wojna kiedyś się skończy i te młode chłopaki co mogły walczyć o ojczyznę, będą wracać wtedy oni rozliczą tchórzy. On rozumie ze kobiety i dzieci ale nie rozumie tych, którzy mogą walczyć a uciekają! Tak, dyskoteka z młodymi i silnymi kolesiami z Ukrainy, mnie drażni! 19:25, 19.07.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%