Internauci komentują: „Pusto, drogo, zimno”! Spokojny początek lata w Sopocie

„W Sopocie zaskakująco pusto, jak na piękną pogodę i pełnię sezonu letniego‼ Kolejki? Jak już, to tylko do toalet” – taki podpis towarzyszył filmowi opublikowanemu 1 lipca na fanpage’u Dzień Dobry Sopot – esopot.pl. Nagranie, na którym widać niemal opustoszałe Skwer Kuracyjny, plażę i okolice molo, wywołało żywą dyskusję wśród internautów. Komentujący nie tylko dzielili się swoimi spostrzeżeniami, ale też próbowali wskazać przyczyny tego, dlaczego jeden z najpopularniejszych kurortów w Polsce wydaje się w tym roku aż tak spokojny.

Pusto, ale to dobrze?

Dla części mieszkańców i komentujących brak tłumów to… powód do zadowolenia. „Nie tęsknimy za tłokiem i smrodem moczu w każdych krzakach” – przekonuje pani Jolanta, wskazując na jeden z mniej urokliwych skutków turystycznego oblężenia. „Może wróci normalność” – dodaje pan Krzysztof. Nie są to odosobnione opinie. Wielu komentatorów podkreśla, że mniejszy ruch przekłada się na większy komfort dla mieszkańców. Jak ujęła pani Maja, mieszkanka Sopotu: „Kompletnie mi to nie przeszkadza. Nie chodzi o ilość, a o jakość”.

Drogo, za drogo!

Najczęściej pojawiający się zarzut internautów wobec Sopotu? Ceny. „Za drogo. Ludzie otworzyli oczy i dobrze. Niech plajtują ci wyzyskiwacze” – nie przebiera w słowach pan Waldek. „Ceny jak w Turcji, to wolą jechać do Turcji, tam chociaż morze ciepłe” – komentuje pani Kasia.

Internauci zwracają uwagę, że za koszty noclegu w Sopocie można często zorganizować znacznie tańszy i bardziej komfortowy wyjazd za granicę, np. do Turcji, Tunezji czy Chorwacji – i to z gwarantowaną pogodą.

Infrastruktura, klimat i... brak imprez

Poza cenami internauci wskazują również inne powody niskiej frekwencji: chłodne morze, zmienną pogodę, wiatr, ograniczenia komunikacyjne czy zmiany w ofercie rozrywkowej miasta.

„Zamknęli Krzywy Domek i inne imprezy, to i pustka. Ludzie przyjeżdżali się bawić, a teraz? Kebab i spacer” – zauważa jeden z internautów. „Temperatura wody około 16°C – Turcja, Tunezja, a nawet Egipt wychodzą taniej” – podsumował pan Dominik. „Co robić w Sopocie? Ceny z kosmosu, obsługa zerowa, nic nie ma do zwiedzania” – żaliła się pani Ivanka.

A może to tylko chwilowy trend?

Część komentujących studzi emocje. Zwracają uwagę, że sezon dopiero się zaczyna, a wiele osób preferuje przyjazd jeszcze przed szczytem wakacyjnego tłoku. „Dużo osób było przed sezonem – taki nowy trend”, „Byliśmy rok temu. Niby każdy jęczy na ceny, a były tłumy. Teraz mało ludzi – jeszcze wszystko przed nimi” – dodają internauci.

Mniej turystów, więcej pytań

Choć część mieszkańców cieszy się z pustych plaż i spokojniejszych ulic, dla lokalnego biznesu i branży turystycznej taka sytuacja to powód do niepokoju. Internauci nie mają wątpliwości – jeśli ceny i jakość usług nie ulegną zmianie, turyści wybiorą inne kierunki. Czy to tylko chwilowy spadek frekwencji czy początek nowego trendu? Odpowiedź przyniosą kolejne tygodnie sezonu wakacyjnego.

[ZT]33727[/ZT]