Zamknij

Bez fajerwerków i bez konsekwencji? Hałas to problem Sopotu nie tylko w sylwestra [OPINIA]

08:49, 31.12.2024 Aktualizacja: 08:49, 31.12.2024
Skomentuj

Sylwester w Sopocie to czas, który od lat budzi emocje. Miasto konsekwentnie rezygnuje z organizowania pokazów sztucznych ogni, jednak temat hałasu w kurorcie wykracza daleko poza tę jedną noc w roku.

Miasto kontra fajerwerki

Od kilku lat Sopot aktywnie zniechęca mieszkańców i turystów do używania fajerwerków. Władze miasta tłumaczą swoją decyzję troską o zwierzęta i środowisko. Czy jednak takie podejście przynosi zamierzone efekty? Nie wszyscy są o tym przekonani.

„Może gdyby Sopot organizował pokaz fajerwerków na molo, mniej osób kupowałoby je dla siebie. A tak, wiele osób odpala je pod blokiem, na osiedlach, i efekt jest odwrotny do zamierzonego” – przekonuje jeden z mieszkańców w mediach społecznościowych.

[ZT]29669[/ZT]

Hałas na co dzień

Choć Sopot unika sylwestrowych fajerwerków, za sprawą tego hałas nie znika z mapy problemów miasta na dobre. Wielu mieszkańców zwraca uwagę, że hałaśliwe wydarzenia odbywają się tu przez cały rok, często w miejscach, które powinny być enklawą spokoju. Mowa zarówno o tradycji letnich festiwali, jak i o wiele bardziej niszowych rozrywkach.

„Strzelnica w lesie przy granicy Sopotu i Gdyni działa w najlepsze i strzelają tam bez przerwy, czy wiosna, czy lato. Dla nikogo nie ma znaczenia, że płoszą gniazdujące ptaki” – pisze internauta, zwracając uwagę na hałas, który niesie się z gdyńskiego Bernadowa aż na sopockie osiedle Brodwino.

Innym głośnym wydarzeniem, które również może budzić kontrowersje, są coroczne zawody Grand Prix Sopot-Gdynia. Trasa wyścigu przebiega tuż obok sopockiego lasu i schroniska dla bezdomnych zwierząt. Każdy wyścig to huk silników, który dla zwierząt może być prawdziwą męką. Mimo to zawody odbywają się co roku, a tegoroczna edycja była już ich 27. odsłoną.

"Hałas podczas takich wydarzeń ma wpływ na całą okolicę. Zarówno mieszkańcy Sopotu, jak i zwierzęta, nie mogą odpoczywać w spokoju. Co więcej często te wydarzenia odbywają się w weekendy, co tylko pogłębia problem" – skarży się jeden z mieszkańców.

Organizacja wyścigów w przeciwieństwie do sylwestrowej zabawy nie spotyka się jednak z tak powszechną krytyką. To zresztą niejedyne hałaśliwe wydarzenie, które wydaje się funkcjonować na zupełnie innych zasadach niż sylwester. Odmienne kryteria oceny stosowane są także wobec wielkich, transmitowanych w telewizji, festiwali w Operze Leśnej w Sopocie. Choć sopocki amfiteatr jest z pewnością jedną z najpiękniejszych przestrzeni w mieście, niejednokrotnie staje się on miejscem głośnych koncertów i prób, które nie tylko zakłócają ciszę lasu, ale niekiedy są słyszalne nawet w rejonie dolnego tarasu miasta.

„Koncerty i próby w Operze Leśnej to hałas, który słychać w całym lesie. Ale to przynosi kasę, więc działa. Fajerwerki nie dają kasy, więc nie wolno” – uważa inny komentujący.

[ZT]25720[/ZT]

Raz w roku czy codziennie?

W debacie na temat hałasu w Sopocie pojawia się także kwestia równowagi między potrzebami mieszkańców, rozrywką a poszanowaniem przyrody.

„Większość tych rzeczy odbywa się raz w roku, tak samo jak sylwester. Dlatego raz w roku może być głośno” – przekonuje jeden z internautów.

Nie wszyscy jednak podzielają taką opinią. Dla niektórych mieszkańców nawet te sporadyczne wydarzenia stają się uciążliwe, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że hałas to nich nie tylko incydentalne zdarzenia, ale też problem codzienny, m.in. w rejonie alei Niepodległości czy też w niektórych miejscach sąsiadujących z linią kolejową.

Dla przykładu podczas grudniowych działań "Cichy Sopot", których celem było wyeliminowanie z ruchu pojazdów generujących nadmierny hałas, policjanci z Sopotu, Gdyni i Gdańska nałożyli 35 mandatów karnych. Podczas działań sprawdzono 72 pojazdy, przeprowadzając przy tym 40 badań sonometrem. Rekordzistami okazały się dwa samochody marki BMW oraz toyota celica. Podczas badania okazało się, że emitowały one poziom hałasu powyżej, bagatela, 100 dB. To wartości porównywalne z wcześniej wspomnianymi koncertami, ale też... wieloma rodzajami fajerwerków. Warto jednak zaznaczyć, że zdarzają się również sztuczne ognie, które są nieco cichsze (około 90 dB) lub - przeciwnie - znacznie głośniejsze (nawet do 190 dB).

[ZT]29406[/ZT]

Czy jest rozwiązanie?

Sylwestrowy brak fajerwerków to niewątpliwie krok w dobrą stronę, jeśli chodzi o ochronę środowiska i zwierząt. Jednak zdaniem części mieszkańców nie rozwiązuje to szerszego problemu hałasu, który towarzyszy miastu przy okazji wielu innych wydarzeń. Nie brakuje również głosów, które twierdzą, że część sopocian przesadza z wymaganiami dotyczącymi ciszy w sylwestra.

"Może trochę empatii dla tych, którzy raz w roku chcą się nacieszyć fajerwerkami?" – pyta jeden z komentujących.

"Sylwester to nie jest zwykła noc, to czas na odrobinę szaleństwa, a nie nudne spotkanie przy herbatce" – twierdzi inny internauta.

Czy Sopot powinien przemyśleć swoją strategię i znaleźć sposób na pogodzenie interesów wszystkich mieszkańców? Jedno jest pewne – temat hałasu w Sopocie jeszcze długo będzie budził emocje. A co Wy o tym sądzicie? Czy miasto powinno postawić na większą konsekwencję w walce z hałasem poza sylwestrem? A może raz w roku powinniśmy przymknąć oko na pokaz sztucznych ogni? Zapraszamy do dyskusji!

[ZT]16885[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Zlikwidować wszystkoZlikwidować wszystko

0 0

Zabronić samochodów, zabronić wyścigów, zabronić dyskotek, zabronić koncertow, zabronić fajerwerków. Na końcu ... zabronić życia. Bo pieski, kotki i halas.
To jest miasto! Miasto, które żyje i ma różnych mieszkańców. A ci moeszkańcy mają różne potrzeby. Chcecie być kurortem? To prócz plaż musicie zapewnić inne atrakcje, bo pogoda bywa nieprzewidywalna.
Jak chcesz ciszy i spokoju, to wyjedź w Bieszczady, rozbij sobie wigwam w środku lasu i bedziesz mić ciszę, spokój i relaks.
Chociaż nie. Bo zaczną ci przeszkadzać dzikie zwierzęta, którym wleziesz na teren. 16:06, 01.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%