Sopockie lasy cieszą się ogromną popularnością zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów odwiedzających kurort. Nierzadko są one też celem spacerów właścicieli psów. Niestety, nie zawsze zwierzęta te są prowadzone na smyczach, co budzi niepokój i sprzeciw wśród części biegaczy, rowerzystów czy spacerowiczów. W liście do naszej redakcji jeden z mieszkańców Sopotu zwraca uwagę na problem i apeluje do właścicieli psów o przestrzeganie obowiązujących przepisów.
"Piszę do Państwa z głębokim zaniepokojeniem rosnącym problemem puszczania psów luzem w sopockich lasach. W ostatnim czasie odnoszę wrażenie, że zjawisko to staje się niestety coraz bardziej powszechne. Wiele osób nie zważa na to, że takie zachowanie może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi, dzikich zwierząt, a także samych psów.
Warto przypomnieć o tym, że zgodnie z art. 30 ust 1 pkt 13 ustawy o lasach, na terenie lasów obowiązuje zakaz puszczania psów luzem. Dodatkowo art. 166 kodeksu wykroczeń stanowi, że kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem i ratownictwem, podlega karze grzywny lub nagany. Niestety, przepisy te są nagminnie łamane.
Biegając lub jeżdżąc na rowerze po leśnych ścieżkach, niejednokrotnie spotykałem psy bez smyczy, które nagle wybiegły zza drzew, obwąchiwały, pędziły w moją stronę, niekiedy przy okazji szczekając, warcząc czy powodując zagrożenie kolizją. Szczególnie niepokojące zawsze wydawały mi się psy dużych ras, które biegnąc z impetem w stronę człowieka, niejednokrotnie budzą uzasadniony strach.
Warto pamiętać, że wiele osób ma traumatyczne doświadczenia z psami i nie bez powodu czuje się zagrożona w ich obecności. Puszczanie psów luzem w lesie pozbawia te osoby możliwości spokojnego korzystania z natury i naraża je na niepotrzebny stres. Prawo jest, jakie jest, i byłoby świetnie, gdyby "psiarze" je uszanowali. Tym bardziej, że w Sopocie istnieje rozwiązanie tego problemu, które chociaż częściowo powinno ich zadowolić. W pobliżu schroniska Sopotkowo, między ul. Malczewskiego a 23 Marca, znajduje się wydzielony i oznaczony tablicami obszar lasu, gdzie właściciele psów mogą pozwolić swoim pupilom na nieco więcej swobody. Jest to doskonałe miejsce na wspólne spacery i zabawy bez narażania innych osób i zwierząt na dyskomfort.
Apeluję do wszystkich właścicieli psów o przestrzeganie obowiązujących przepisów i rozwagę. Pamiętajmy, że las jest domem dla wielu gatunków zwierząt i miejscem wypoczynku dla ludzi. Dbajmy o to, abyśmy wszyscy mogli bezpiecznie i w dobrej atmosferze korzystać z jego uroków".
A czy Wy spotkaliście się z podobnym problemem? Jak reagujecie na tego typu sytuacje? A może sami chętnie wyprowadzacie psy w lesie? Swoją opinią koniecznie podzielcie się z nami w komentarzach.
[ZT]24075[/ZT]
4 5
ojej Mam nadzieje, że autor listu będzie pamiętał o dzikiej zwierzynie i "dyskomforcie" również przed rajdami Pana Orskiego.. i złoży odpowiednie pismo lub list w tej sprawie..
Pies to też człowiek i musi i pobiegać i powęszyć po lesie, proszę się nie obawiać większość Właścicieli dba o swoje pupile i puszcze je gdy ma gwarancje, że pies będzie bezpieczny..
Proszę spacerować bez lęku po ulicach lub Monte Cassino, plaży niestety nie polecam bo tam też "uśmiechnięte" pieski biegają..
1 3
Psy, dziki, kleszcze, komary, ekshibicjonisci pijacy ... A komu sie jeszcze chce lesnych wycieczek ?