Czy Sopot wciąż zasługuje na miano nadmorskiego kurortu z klasą? Jeden z mieszkańców miasta podzielił się z naszą redakcją refleksją po powrocie z krótkiego wyjazdu do Międzyzdrojów. W swoim liście opisuje nie tylko kontrast między obiema miejscowościami, ale i coraz częściej powtarzające się opinie turystów, że Sopot zatraca swój dawny urok. Czy rzeczywiście? Przeczytajcie sami.
Poniżej publikujemy pełną treść listu naszego czytelnika, który od ponad dekady mieszka w Sopocie i z bliska obserwuje zmiany zachodzące w mieście. Jego spostrzeżenia są nie tylko osobiste, ale i porównawcze — dotyczą bowiem także innego znanego polskiego kurortu, Międzyzdrojów. To głos mieszkańca, który z jednej strony dostrzega mankamenty Sopotu, z drugiej jednak pokazuje, że na tle innych nadmorskich miejscowości wciąż ma on wiele do zaoferowania.
[ZT]34204[/ZT]
Urodziłem się w Gdańsku, a w Sopocie mieszkam od ponad 10 lat. To specyficzne miasto – piękne, zielone, ale też zmagające się z problemami turystyki. Od jakiegoś czasu widzę komentarze, szczególnie turystów, że to już nie ten Sopot, że w sezonie wszystko nastawione jest wyłącznie komercyjnie na turystów i brakuje klimatu kurortu.
Tak mówią ludzie, bez obrazy, którzy nie mają zbyt wielkich wymagań i nie chcą poznać innych stron letniego miasta – pięknej zieleni, parku krajobrazowego, architektury czy oryginalnych miejsc, jak ogród przy Muzeum Sopotu czy ogród sensoryczny. Mieszkańcy znają te miejsca i je doceniają. Ci bardziej ambitni turyści również, szczególnie starsi.
Jeżeli ktoś kojarzy Sopot tylko z imprezami i tym, ile wypił podczas wyjazdu, to może czuć się zawiedziony. W tym roku wybraliśmy się z narzeczoną na kilka dni odpoczynku do Niemiec i po drodze postanowiliśmy odwiedzić inną nadbałtycką perłę, czyli Międzyzdroje – aleja gwiazd, celebryci, takie mieliśmy skojarzenia. Nie byliśmy tam od ponad 15 lat.
Niestety, to, co zobaczyliśmy, było dramatem. Wszechobecny kicz i tandeta. Brak jakiejkolwiek regulacji co do reklam, stoisk i ich wyglądu. Mam wrażenie, że włodarze pozwolili sprzedać dosłownie wszystko. Wejście na molo wygląda jak chińskie centrum handlowe, a samo molo – szok. Obskurne bary z zapiekankami, hot dogami i drinkami – kilka na jednym molo. Zniszczone, pomazane boksy, syf na zapleczach – naprawdę trudno było nam w to uwierzyć.
[ZT]34060[/ZT]
Międzyzdroje od lat kojarzą się z piękną architekturą willową, klimatycznymi pensjonatami i elegancją minionych dekad. Niestety, jak zauważa autor listu, dziś ten obraz coraz częściej przesłaniają prowizoryczne budki, zniszczone stoiska i przypadkowo ustawione bary, które nie tylko szpecą przestrzeń, ale wręcz zasłaniają historyczną zabudowę. To smutny przykład tego, jak łatwo zatracić unikalny charakter miejsca pod naporem bylejakości i komercji.
Piękna architektura, która budowała urok tego miejsca, jest zasłonięta badziewnymi stoiskami. Wszechobecny, niezdrowy fast food. Szybko uciekliśmy gdzieś w boczną uliczkę, udało się znaleźć jakąś przyjemną smażalnię i opuściliśmy to miejsce. Dosłownie bolały nas oczy od tej kakofonii kolorów i kiczowatych grafik.
W tym momencie jeszcze bardziej doceniliśmy nasz Sopot – gdzie tandeta i komercja są jednak trzymane na dystans, a uchwała krajobrazowa pozwala cieszyć się otwartą przestrzenią. Ta wizyta w Międzyzdrojach dała nam świadomość, że to właśnie Sopot wciąż trzyma kurortowe tradycje. Nadmorski charakter miasta bardziej przypomina Świnoujście czy malownicze niemieckie miasteczka nad Bałtykiem.
Doceniajmy to, co mamy!
Choć każdy kurort mierzy się dziś z rosnącą presją turystyczną i komercjalizacją, sposób, w jaki miasta zarządzają swoją przestrzenią i dbają o dziedzictwo, ma kluczowe znaczenie. List naszego czytelnika pokazuje, że nawet krótki wyjazd może otworzyć oczy i pomóc docenić to, co na co dzień bywa niedostrzegane – lokalny klimat, estetykę przestrzeni czy miejską tożsamość. To również sygnał, że warto wsłuchiwać się w głos mieszkańców, bo to oni najlepiej czują, kiedy miasto traci swój charakter.
Dziękujemy za podzielenie się tymi spostrzeżeniami. Zachęcamy również innych czytelników do przesyłania swoich opinii i doświadczeń związanych z przestrzenią miejską oraz turystyką w Sopocie i nie tylko.
0 0
Sopot jest piękne ale trzeba mieć chęci by je odkryć ale dobrze, że turyści raczej na to nie wpadaja. Każde turystyczne miasto ma część kiczowata typowo pod stonkę turystyczna. Druga sprawa to nagonka trolli na Trójmiasto bo tu nie głosuję sie na prawicę, bo tu ludzie mają pieniądze no i tu mieszka premier..... no i mityczni Niemcy.
0 0
to nowy sopocki standard : ludzie na hulajnogach po 2 osoby / żabka na monciaku kupują piwo lub wódkę i piją bez żadnej krempacji i idą na molo gdzie palą papierosy mimo zakazu. / grupy młodych na kacu / często bez koszulek / hulajnoga czy rower na monciaku to standard .... Sopot zgasł bo Pani Prezydent nie ma na to żadnego pomysłu , muszla koncertowa na placu zdrojowym ile dni w lipcu była wykorzystana ???? i będzie ? rano idąc na pociąg czuję wszędzie zapach moczu od tuneli po perony , przykre to co się stało z Sopotem , nie wspomnę o kebabownich które opanowują Monciak , właściwie miasto straciło kontrolę nad Sopotem szczególnie w sezonie ( weekendy koszmar dla mieszkańców ) dzisiaj przykład ul 3 maja jadą 2 osoby dorosłe na hulajnodze , przejeżdża policja zero reakcji i wszystko w temacie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz