Aquapark w Sopocie, otwarty w 2002 roku, był jednym z pierwszych parków wodnych w Polsce. Co prawda w naszym kraju istniały już wcześniej takie obiekty jak Akwawit w Lesznie wybudowany w 1993 r., parki wodne w Jaworznie i Lędzinach czy powstały w 2001 r. Park Wodny Tarnowskie Góry, ale pamiętajmy, że wciąż była to w naszym kraju nowość, która dopiero zaczynała zyskiwać na popularności. W czasach, kiedy Aquapark Sopot powstawał, był niewątpliwie czymś pionierskim. Z perspektywy czasu warto jednak zadać pytanie - czy dla nas, sopocian, to w ogóle dobrze?
Aquapark zlokalizowany niedaleko granicy Sopotu i Gdyni z pewnością był jednym z miejsc, które zapoczątkowały nową erę rozrywki wodnej w Polsce. Pierwszy tego typu obiekt na Pomorzu cieszył się ogromnym zainteresowaniem zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów. Wysoki - jak na tamte czasy - standard, bogata oferta i nowoczesne rozwiązania techniczne były atutami przyciągającymi gości. Jednak z biegiem lat, inne parki wodne w Polsce zaczęły nadążać za trendami i oferować podobne, a często nawet bardziej rozbudowane atrakcje, które przyciągnęły uwagę klientów.
Jego nowatorski koncept i wyjątkowe atrakcje przyciągały tłumy turystów i mieszkańców Trójmiasta. Po latach, coraz bardziej widać jednak jak ten - bądź co bądź pionierski - obiekt staje się coraz mniej konkurencyjny na tle parków wodnych, które zaczęły jak grzyby po deszczu wyrastać w innych częściach Polski. Problemu nie rozwiązał nawet jego remont z 2015 roku. Co za tym idzie, warto zapytać: czy bycie pionierem się w ogóle opłaca? Czy może czasami lepiej poczekać i skorzystać z doświadczenia innych?
I tak dla przykładu w Redzie skorzystamy z czegoś więcej niż tylko dwie leciwe zjeżdżalnie i kilka ślizgawek dla dzieci. Ba! Zjeżdżalni nie tylko jest więcej, ale na miejscu mamy do dyspozycji pierwszą w Europie zjeżdżalnię obrotową. Oprócz tego możemy też zobaczyć m.in. żarłacze czarnopłetwe sprowadzone z odległej Sri Lanki czy barwne ptaki w papugarium. Podobnie jak w Sopocie w Redzie skorzystamy też z basenów rekreacyjnych, basenów pływackich czy rozbudowanej oferty różnorodnych saun.
Tym, co przemawia za naszym sopockim aquaparkiem, jest niewątpliwie jego lokalizacja. Nie oszukujmy się, 35 minut SKM-ką to nie jest dużo, ale czas, który byśmy przeznaczyli na dojazd, moglibyśmy znacznie lepiej spożytkować. Trzeba jednak przy tym podkreślić, że Aquapark Sopot jest znacznie mniejszy, a liczba atrakcji zdecydowanie przemawia za tym, abyśmy wybrali opcję dojazdową i uzbroili się w cierpliwość. Tym bardziej że ceny w obu parkach wodnych są na mniej więcej takim samym poziomie.
Ale nie o Redę tu się rozchodzi, a o szersze zjawisko. Podobne wrażenia będą nam towarzyszyły podczas wizyty w Termach Chochołowskich czy chociażby Parku Wodnym Suntago pod Warszawą - oba obiekty liczbą atrakcji biją sopocki park wodny na głowę. Obecnie wiele parków wodnych poza typowymi basenami i zjeżdżalniami oferuje termy, spa, sauny, a także kompleksy sportowe czy parki linowe, które zapewniają szeroką gamę atrakcji. O ile z saun czy spa w Sopocie jeszcze skorzystamy, o tyle wiele innych popularnych atrakcji pozostaje tu niedostępnych. Weźmy na tapet choćby tak oczywiste udogodnienie jak bar basenowy czy organizacja coraz popularniejszych pokazów laserowych - tych w Sopocie nie uświadczymy. Skromnie prezentują się również szatnie dostosowane do znacznie mniejszej liczby odwiedzających.
Nie zrozumcie mnie źle, Aquapark Sopot to nie jest miejsce, a dziką rzekę i baseny zewnętrze z pewnością wielu z Was doceni, ale dobrze byłoby zastanowić się dwa razy nad tym, czy warto spędzić tu cały dzień. Szybko bowiem może się okazać, że jest to zdecydowanie zbyt długo i bilet 3-godzinny byłby jak najbardziej wystarczający, aby nacieszyć się urokami tego miejsca. Nie zapominajmy o tym, że Aquapark w Sopocie wciąż pozostaje jednym z najważniejszych miejsc rozrywki wodnej na Pomorzu. Jego lokalizacja, połączona z innymi atrakcjami turystycznymi Trójmiasta, takimi jak piękne plaże, molo w Sopocie czy stare miasto Gdańska, nadal przyciąga wielu miłośników wodnej rozrywki. Jak długo to jeszcze potrwa, tego nie wiadomo. Pewne jest natomiast to, że obiekt ten stoi przed niemałym wyzwaniem. Z roku na rok coraz trudniej będzie stawić czoła konkurencji i sprostać rosnącym wymaganiom klientów.
2 0
Słabe ogrzewanie,woda zimna ,brudno jest trzeba odświeżyć i nie oszczędzać na ogrzewaniu bo ludzie się pochoruja i więcej atrakcji. Woda w jacuzzi zimna.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz