Kościół św. Jerzego to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Sopotu. Z jego strzelistą wieżą, widoczną z daleka, zdaje się pilnować spokoju nadmorskiego kurortu. Czy jednak kiedykolwiek zastanawialiście się nad jego historią? Zapraszamy na podróż w czasie, pełną neogotyckiego wdzięku i intrygujących szczegółów.
Czy wiedzieliście, że jeden z najbardziej charakterystycznych zabytków Sopotu powstał dzięki niezłomnej determinacji jego mieszkańców i niebanalnym pomysłom na zbiórkę funduszy? Kościół św. Jerzego, a dawniej ewangelicki kościół Zbawiciela, zrodził się z potrzeby zorganizowania dodatkowej przestrzeni dla dynamicznie rozwijającej się wspólnoty protestanckiej. Pod koniec XIX wieku Sopot intensywnie się rozwijał. Kaplica Pokoju, która pierwotnie służyła wiernym, szybko przestała wystarczać rosnącej społeczności ewangelickiej. Zamiast jednak ją rozbudowywać, podjęto decyzję o budowie nowego obiektu, który nie tylko spełniałby potrzeby duchowe, ale i upiększyłby miasto. Był rok 1877, kiedy rada parafialna postanowiła – czas na nowy kościół.
Organizowano koncerty, bazary z darami, a nawet proszono o wsparcie cesarzową Augustę Wiktorię. Cesarzowa, choć początkowo sceptyczna, nie tylko wsparła projekt finansowo, ale również... osobiście uczestniczyła w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego w 1899 roku!
Kościół, zaprojektowany przez Louisa von Tiedemanna, powstał na eksponowanej Morskiej Górze (Seeberg), by cieszyć oczy zarówno mieszkańców, jak i przybywających do Sopotu kuracjuszy. W stylu nawiązuje do południowo-niemieckiego neogotyku – z charakterystyczną strzelistą wieżą, którą na życzenie cesarza Wilhelma II podwyższono o 7,5 metra, aby była widoczna z pokładów statków.
Imponujące 47 metrów wysokości, witraże zdobiące zakrystię i wieżę, oryginalna więźba dachowa oraz czerwone cegły fasady – to wszystko czyni kościół św. Jerzego jednym z najpiękniejszych obiektów sakralnych na Pomorzu.
Przed kościołem znajduje się urocza neogotycka kapliczka z 1909 roku, która pierwotnie pełniła funkcję studzienki. Dziś kryje figurę św. Wojciecha, stając się miejscem pamięci w ważnych chwilach, jak chociażby po zamachach z 11 września 2001 roku czy w wieczór śmierci Jana Pawła II.
W ogrodzie parafialnym można natomiast podziwiać dąb Stanisława Leszczyńskiego, pamiętający jeszcze czasy dworu francuskiego, który niegdyś stał w tym miejscu. Obok rosną wiekowe platany, kasztanowce i buki – to niemal żywa opowieść o przeszłości Sopotu.
Kościół św. Jerzego od 1945 roku służy społeczności katolickiej. Z pierwotnego wyposażenia zachowały się zabytkowe organy oraz ławki, które wciąż przypominają o jego korzeniach. W latach 70. XX wieku dokonano modernizacji wnętrza zgodnie z duchem Soboru Watykańskiego II. Ściany prezbiterium ozdobiły freski autorstwa Zofii Baudouin de Courtenay. We wnętrzu kościoła umieszczono także kopię krzyża z kościoła św. Damiana w Asyżu. Dziś świątynia jest wpisana do rejestru zabytków i pełni funkcję parafii terytorialnej oraz personalnej Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego.
Kościół św. Jerzego to nie tylko budowla – to historia ludzkiej determinacji, wiary i troski o wspólnotę. Spacerując ulicami Sopotu, warto zatrzymać się przed tym neogotyckim cudem, wsłuchać się w jego historię i podziwiać detale architektoniczne, które przyciągają wzrok nawet po ponad 120 latach.
Źródła:
[ZT]28528[/ZT]
Bolo08:22, 01.12.2024
0 0
A św. Wojciech w kapliczce z *%#)!& ręką od lat... Wizytówka Sopotu... 08:22, 01.12.2024