Na sopockim cmentarzu komunalnym, wśród starych drzew, znajduje się neogotycka kaplica grobowa rodziny Herbstów. Ten wyjątkowy grobowiec to świadectwo dawnej świetności rodu, który na przełomie XIX i XX wieku wywarł znaczący wpływ na historię Sopotu i Łodzi. Dzięki uprzejmości Doroty Zielskiej, kierowniczki cmentarza komunalnego, mieliśmy okazję zajrzeć za zamknięte na co dzień drzwi mauzoleum i odkryć jego tajemnice. Oto relacja z tej niezwykłej wizyty.
Kaplica została wzniesiona w 1925 roku przez wdowę Matyldę Herbst ku czci męża, Edwarda Herbsta, zmarłego cztery lata wcześniej. Jest majestatycznym dziełem Heinricha Dunkela, znanego sopockiego architekta. Dunkel, autor licznych budowli w Sopocie, zaprojektował kaplicę w stylu neogotyckim, z finezyjnymi przyporami, winpergą zakończoną maswerkiem, a także imponującym tympanonem podtrzymywanym przez trzy półkolumny w stylu doryckim. Całość wieńczy inskrypcja "Ruhestätte v. Herbst.", co można przetłumaczyć jako "grobowiec rodziny Herbstów".
Po śmierci Edwarda Herbsta, Matylda samotnie mieszkała w sopockiej rezydencji, a po jej śmierci w 1939 roku spoczęła obok męża. Niestety, kaplica nie uchroniła się przed zgubnym wpływem czasu – po II wojnie światowej popadła w ruinę, a dopiero w latach 1989 i 2005 przeprowadzono prace remontowe, które przywróciły jej dawny blask. Grobowiec i jego otoczenie są regularnie pielęgnowane przez zarząd cmentarza – budynek jest na bieżąco oczyszczany, a dach poddano konserwacji około 10-15 lat temu. Chociaż miejsce to jest na co dzień niedostępne, czasami organizowane są tu nadzorowane wizyty dla tych, którzy chcieliby zobaczyć wnętrza grobowca.
Kierowniczka cmentarza, Dorota Zielska, podkreśla, że grobowiec jest miejscem pamięci rodu Herbstów, jednak współczesne losy potomków rodziny pozostają nieznane. Na dzień dzisiejszy żadni żyjący krewni nie utrzymują kontaktu z cmentarzem, który sprawuje pieczę nad kaplicą.
Pod kaplicą znajdują się podziemia, skrywające krypty grobowe. Kierowniczka cmentarza, Dorota Zielska, wyjaśnia, że w trzech komorach znajdują się szczątki członków rodziny Herbstów, które zostały zamurowane, aby zapewnić należny im spokój. Dodatkowo w podziemnej komnacie utworzono także lapidarium, gdzie zebrano stare nagrobki odnalezione na terenie cmentarza i miasta, co czyni to miejsce jeszcze bardziej wyjątkowym.
Edward Herbst, urodzony w Radomiu, był człowiekiem niezwykłym. Swoją karierę rozpoczął w fabryce Karola Scheiblera w Łodzi, szybko pnąc się po szczeblach kariery. Jego ślub z córką Scheiblera, Matyldą, połączył go z łódzką elitą przemysłową. Herbstowie rozwinęli imperium Scheiblerów, zarządzając zakładami włókienniczymi, budując linie kolejowe, huty i browary. Edward Herbst był też mecenasem kultury i sztuki, wspierając „Dziennik Łódzki” oraz wielu artystów, w tym Wojciecha Kossaka.
Pod koniec życia Edward znalazł swoje miejsce w Sopocie, gdzie stał się jednym z hojniejszych darczyńców miasta. Fundował organy dla kościołów, kaplicę ku pamięci burmistrza Johanna Kollatha, wspierał straż pożarną i sierociniec. O jego miłości do przyrody świadczy zaś malowniczy ogród wokół rezydencji.
Dzięki naszej wizycie możemy przybliżyć Wam tajemnice kryjące się za zamkniętymi na co dzień drzwiami tej niezwykłej budowli. Mieliśmy okazję z bliska przyjrzeć się wnętrzom grobowca – imponującym sklepieniom i interesującym detalom architektonicznym, ale i przejmującej prostocie surowych podziemi. Zachęcamy do zapoznania się z fotorelacją, która przybliży Wam te szczegóły.
[ZT]1520[/ZT]
Morfeusz22:39, 02.11.2024
Brawo. W końcu coś ciekawego, więcej takich artykułów, zamiast sponsorowanych wtrętów 22:39, 02.11.2024
Bubu14:18, 03.11.2024
Dlaczego znikł mój komentarz? Pisałam, że ciekawe, czy istnieją jakiekolwiek fotografie wystroju sprzed wojny? Obecnie to ponure wnętrze, jak z horroru. 14:18, 03.11.2024
Morfeusz21:32, 03.11.2024
1 0
esopot cenzuruje wypowiedzi, niestety info potwierdzone 21:32, 03.11.2024