Wczoraj rano dzielnicowi z Sopotu odzyskali samochód warty 160 tys. złotych, a w godzinach popołudniowych zatrzymano 32-latka podejrzanego o jego przywłaszczenie. Z dotychczasowych ustaleń policjantów wynika, że mieszkaniec Elbląga wypożyczył w Warszawie pojazd do jazdy testowej i zamiast go oddać przyjechał do Sopotu i w nim spał. Samochód wkrótce wróci do właściciela, a sprawca przed sądem odpowie za przywłaszczenie powierzonego mienia.
16 maja w godzinach porannych dzielnicowi z Sopotu w wyniku prowadzonych działań odzyskali na jednym z parkingów renault arkana, które od kilku dni poszukiwali policjanci z Warszawy. Warty 160 tys. złotych samochód został zabezpieczony przez stróżów prawa i przewieziony na parking policyjny. Kilka godzin później w pobliżu miejsca, gdzie zaparkowany był pojazd, sopoccy policjanci zatrzymali też 32-letniego mieszkańca Elbląga podejrzanego o jego przywłaszczenie. Jak wstępnie ustalono, sprawca wypożyczył w Warszawie renault arkana do jazdy testowej i zamiast go oddać przyjechał do Sopotu i w nim spał.
Zatrzymany 32-latek trafił do sopockiej komendy. Jeszcze tego samego dnia policjanci na podstawie zebranych dowodów ogłosili mu zarzut przywłaszczenia powierzonego mienia w postaci samochodu renault arkana. Sprawca przyznał się do tego zarzutu. Auto wkrótce wróci do właściciela, a 32-letni mieszkaniec Elbląga za swoje postępowanie poniesie teraz odpowiedzialność karną przed sądem.
Za przywłaszczenie powierzonego mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Miejska Policji w Sopocie
[ZT]17250[/ZT]
2 0
Po co jest na zdjęciu policjant? przecież policjant ani nie obsługuje tej lawety ani nie ma pojęcia jak się obsługuje taką lawetę bo jego wiedza na ten temat jest zerowa. Zabezpiecza pracę "laweciarza"? laweciarz nie potrzebuje policjanta "do stania nad nim", laweciarz wie jak wykonać swoją pracę. Policjant na fotce zbędny, stoi, traci czas, a my podatnicy nie płacimy za stanie sobie i patrzenie się jak laweciarz wykonuje swoją pracę.