Kolejne głosy niezadowolenia płyną ze strony mieszkańców sopockich osiedli, którzy skarżą się na skutki rosnącej popularności najmu krótkoterminowego. Jednym z problemów, który wywołuje szczególne emocje, jest zajmowanie miejsc parkingowych przeznaczonych dla mieszkańców lub służb miejskich.
W sieci pojawił się post sopocianina, pana Wiesława, utrzymany w emocjonalnym tonie. Przyznaje on, że właściciele mieszkań wynajmowanych na krótki okres często nie informują swoich gości o obowiązujących zasadach porządkowych na terenie osiedli. W efekcie turyści parkują swoje samochody na miejscach należących do spółdzielni mieszkaniowej – często oznaczonych jako parking prywatny – mimo że nie mają do tego uprawnień. Przedstawiona sytuacja nie jest niczym nowym. Podobnego głosy niezadowolenia prezentują w sieci mieszkańcy od lat.
Jak czytamy w sieci, w ogłoszeniach publikowanych na popularnych platformach, takich jak Booking.com, pojawiają się sformułowania sugerujące, że parking jest dostępny, co może wprowadzać w błąd. Problem nasila się szczególnie w sezonie letnim, kiedy Sopot przeżywa prawdziwe oblężenie turystyczne. Mieszkańcy pytają, dlaczego komfort przyjezdnych ma odbywać się kosztem ich własnej wygody, a według niektórych - nawet bezpieczeństwa.
Dlaczego wszystko odbywa się kosztem mieszkańców osiedla? Skoro kogoś stać na wynajęcie apartamentu, to równie dobrze stać na parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania. Nie musi on stać wyłącznie w miejscu przeznaczonym dla służb miejskich - czytamy we wpisie pana Wiesława.
[ZT]31851[/ZT]
Władze Sopotu apelują o wprowadzenie ogólnokrajowych przepisów regulujących najem krótkoterminowy. Zjawisko to, choć korzystne dla lokalnej gospodarki, staje się coraz bardziej uciążliwe dla mieszkańców kurortu, wpływając na wzrost cen nieruchomości i wyludnianie centralnych części miasta. Niektórzy radni twierdzą nawet, że przychód z tej gałęzi turystyki nie pozostaje w Sopocie, a ląduje w kieszeniach osób i spółek rozliczających się poza kurortem.
Radni Koalicji dla Sopotu oraz m.in. prezydentka Magdalena Czarzyńska-Jachim zwraca uwagę, że już dawno pojawiła się konieczność wprowadzenia regulacji, które uporządkują rynek najmu krótkoterminowego, zgodnie z unijnymi dyrektywami nakładającymi obowiązki na platformy rezerwacyjne, takie jak Booking czy Airbnb.
[ZT]22771[/ZT]
Obecnie trwają prace nad projektem ustawy, który ma być wynikiem konsultacji między samorządami a przedstawicielami branży turystycznej. Prezydentka Sopotu wyraża nadzieję, że rozmowy w tej sprawie rozpoczną się najpóźniej po zakończeniu sezonu letniego.
6 1
Skończyć z patowynajmem, skończy się tez problem nielegalnego parkowania.
0 0
Wystarczy zakwalifikować najem krótkoterminowy do obowiązującej ustawy o hotelarstwie. Jednak politycy zarabiają na tej patologii i nie zrobią tego.