Ostatnia sesja Rady Miasta Sopotu obfitowała w liczne dyskusje i słowne przepychanki pomiędzy zwolennikami prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego i przedstawicielami opozycyjnych ugrupowań. Newralgicznymi kwestiami okazały się m.in. wybory wiceprzewodniczącego rady, a także odrzucenie poprawki do uchwały dotyczącej stref płatnego parkowania. O czwartkowych obradach z Pawłem Petkowskim, radnym z klubu Prawa i Sprawiedliwości, rozmawiał Przemysław Szczygieł.
______
Jakie emocje towarzyszą Panu po ostatniej sesji Rady Miasta Sopotu? Odrzucono Pana kandydaturę na wiceprzewodniczącego rady.
Prezydent Jacek Karnowski ręką swoich radnych złamał reguły podczas trwania kadencji. Do dobrej tradycji obecnej Rady 2018-2024 należała reprezentacja wszystkich sił politycznych mających mandat mieszkańców Sopotu. Obecnie tylko przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie są w niej reprezentowani. Otwarta wrogość prezydenta oraz radnych wobec mojego środowiska politycznego nie pozwoliła im zauważyć jakości i szeregu pracy, którą wkładam dla dobra wszystkich jej mieszkańców. Widocznie tzw. „rok wyborczy” i chęć utrzymania negatywnych emocji wzięły górę. Na poziomie komisji sejmowych, gdzie przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwością posiadają większość każda komisja posiada przedstawicieli opozycji. W jednej z nich zasiada prezydent Sopotu…
Kiedy mowa o strefach płatnego parkowania, radni Platformy Sopocian zachęcają do korzystania z komunikacji miejskiej. Gdy zaś przychodzi do tego, że trzeba mówić o komunikacji, to w ramach tej „zachęty”, otwiera się furtkę dla podniesienia cen biletów. Do tego dochodzi likwidacja linii trolejbusowej nr 21, która miała miejsce w ostatnim czasie. Czy mógłby Pan to jakoś skomentować?
To prawda, mieszkańcy mają prawo czuć dyskomfortowo w tych dwóch wypadkach. Komunikację w Sopocie zapewnia, jak wszyscy wiemy transport Gdańska i Gdyni, i to oni dyktują warunki - również te ekonomiczne. Linia 21 była bardzo ważna dla mieszkańców Sopotu. Liczę, że argumenty na jej przywrócenie zostaną usłyszane przez władze Gdyni. Jestem w kontakcie z gdyńskimi radnymi Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie.
Coraz większe kontrowersje zaczyna budzić też system Fala i koszty, które może on generować. Jak Pan się zapatruje na rozwiązanie proponowane w ramach tego systemu? A może Sopot – podobnie jak Tczew – powinien w tej sprawie pójść zupełnie własną drogą?
Sama idea Fali jest bardzo ciekawa i innowacyjna, lecz wykonanie i wdrożenie jej budzi obawy użytkowników. Liczę, że do momentu otwarcia systemu w lato br. wszelkie mankamenty zostaną poprawione dla dobra osób korzystających z tej formy transportu. Obecnie jest najlepszy czas na przeprowadzenie kampanii informacyjnej na terenie województwa pomorskiego, tak aby zminimalizować słuszne obawy mieszkańców.
[ZT]15157[/ZT]
Rosną ceny czynszów i rachunków za energię. Drożeje żywność. To wszystko odbija się na wielu mieszkańcach naszego miasta. Tymczasem sopocki samorząd zapowiada wzrost cen biletów, wzrost opłat parkingowych, pod koniec ubiegłego roku podniesiono podatek od nieruchomości czy chociażby posiadania psa. Nie wystarczy już tych podwyżek? Na co jeszcze – Pana zdaniem - powinniśmy się przygotować?
Obawiam się, że władze Sopotu zbyt łatwo sięgają do portfeli mieszkańców zamiast w ramach budżetu miasta poszukać oszczędności. Irracjonalna i nieuzasadniona jest choćby ostatnia podwyżka opłat za parkowanie, gdzie od wielu lat zgłaszamy, aby pierwsza godzina parkowania była wolna dla mieszkańców, którzy chcą załatwić sprawę w dolnym tarasie miasta. Obecnie żyjemy w trudnych czasach w sensie geopolitycznym i w takich okolicznościach tym bardziej od Prezydenta Miasta oczekuje optymalizacji kosztów własnych miasta, a nie sięgania do już obciążonych portfeli mieszkańców.
Jak to jest z tym lobbowaniem? Prezydent Sopotu na okrągło przekonuje, że radni Prawa i Sprawiedliwości powinni wywierać wpływ na posłów swojego ugrupowania w sprawach takich jak ustawa metropolitalna czy rozszerzenie poboru opłat za parkowanie. Co Pan myśli na temat tego typu apeli?
Od początku swojej drogi jako Radny Miasta zabiegam, aby sopockie sprawy były bardziej słyszalne i zauważalne również poza granicami Sopotu. Między innymi jestem w stałym kontakcie z przedstawicielami Ministerstwa Sportu i Turystyki, którzy pracują nad strategicznymi kwestiami z zakresu najmu krótkoterminowego. Dodatkowego wszyscy Radni Prawa i Sprawiedliwości w Sopocie zachęcaliśmy, aby fundusze z programu Polski Ład mogły również zostać wykorzystane w naszym mieście. Piękniejąca ulica 3 Maja czy woonerf na ulicy Kolejowej są dowodem na - jak to Pan redaktor ujął - "lobbowanie". A dodatkowo chciałbym się dowiedzieć, co Prezydent Jacek Karnowski, mając mieszkańca Sopotu i kolegę z jednej formacji politycznej za premiera rządu, przez osiem lat szczególnego uczynił dla sopocian? Pewne kwestie, w tym odpłatność za parkowanie w weekendy, powinny zostać dużo wcześniej wypracowane. Od dekad Sopot jest bardzo popularny dla turystów oraz mieszkańców regionu w sezonie, jak również w każdy pogodny weekend.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuje bardzo.
[ZT]16110[/ZT]
[ZT]16111[/ZT]
Czujny12:01, 14.02.2023
Do przodu Panie Pawle! I dziękuję za inicjatywę usunięcie sowieckiego pomnika.
Morfeusz13:27, 14.02.2023
Najlepsze to są argumenty Skwierawskiego, który mówi, że mieszkańcy sami chcą poszerzania stref płatnego parkowania. No żesz ty....
1 0
Ja chce tak jak inni moi znajomi. Przeciez w tym mieście jest za dużo samochodow. Miasto powinno byc strefa wolna od blachosmrodów przyjezdnych.