Sopocki Budżet Obywatelski od lat cieszy się dużą popularnością, dając mieszkańcom wpływ na kształtowanie miasta. Narzędzie to ma na celu umożliwienie każdemu z nas wyrażenie swoich potrzeb, marzeń i pomysłów na lepsze, wygodniejsze życie w Sopocie. Jednak z perspektywy ostatnich edycji tego programu można się zastanawiać, czy jego formuła nie wymaga jednak pilnych zmian.
Przez ostatnie lata obserwujemy powtarzalny schemat. Budżet Obywatelski w Sopocie, choć w teorii jest narzędziem do realizacji różnych potrzeb mieszkańców, w praktyce coraz częściej staje się mechanizmem do finansowania tego samego – pilnych, choć powtarzających się, inwestycji związanych z ochroną zdrowia. Choć daje to mieszkańcom realny wpływ na kształtowanie miasta, to mechanizmy tego programu wydają się coraz mniej efektywne w pewnych obszarach.
Jednym z projektów, które niemal rokrocznie wygrywają głosowania, jest ambulatorium chirurgiczne. Wystarczy spojrzeć na wyniki z kilku ostatnich edycji Budżetu Obywatelskiego. Ambulatorium pojawia się wśród zwycięskich inicjatyw aż pięciokrotnie – w edycji 2019, 2020, 2021, 2022, 2024 oraz w bieżącej na 2025 rok. Wyjątkiem był tu rok 2023, kiedy to mieszkańcy zdecydowali się wesprzeć zakup ambulansu oraz zestaw ratunkowy do poszukiwań ludzi w płytkich wodach – czyli wciąż były to działania związane z ochroną zdrowia. Taka sytuacja jednoznacznie pokazuje, jak istotny dla sopocian jest obszar medyczny. Zdrowie i bezpieczeństwo stale zajmują kluczowe miejsce w ich głosowaniach. Kwestią, nad którą warto by było się wobec tego zastanowić, jest jednak to, czy tak istotny obszar życia mieszkańców powinien w ogóle być zależny od corocznego głosowania w ramach Budżetu Obywatelskiego?
Ambulatorium, z jego kosztem wynoszącym aż milion złotych, pochłania ponad jedną czwartą środków dostępnych w ramach Budżetu Obywatelskiego. Czy projekt, który wygrywa niemal co roku, naprawdę powinien być zależny od corocznego głosowania? Sopocianie już pięciokrotnie dali do zrozumienia, że chcą ambulatorium działającego wieczorami, w weekendy i święta – zatem ile jeszcze edycji BO będzie musiało minąć, zanim miasto podejmie kroki, aby zabezpieczyć tę potrzebę poza mechanizmem BO?
Warto podkreślić, że problem tkwi w systemie. Ambulatorium, pochłaniając znaczną część budżetu, blokuje możliwość realizacji innych, równie ważnych projektów. Niewielu z nas zaryzykuje, by głosować na ambitne przedsięwzięcia dotyczące rekreacji, kultury czy infrastruktury, wiedząc, że to nasze zdrowie stoi na szali. Czy w tej sytuacji pula środków dostępnych w Budżecie Obywatelskim jest naprawdę „wolna” do rozdysponowania? A może jednak milion złotych każdego roku bywa "zamrażany" w ramach ambulatorium i jedynie sztucznie podbija on pulę środków do rozdysponowania?
Jeśli ambulatorium chirurgiczne, a wcześniej także ambulans, stanowią kwestie priorytetowe dla bezpieczeństwa mieszkańców, a tak z pewnością jest, to może warto rozważyć realizację tego typu zadań poza Budżetem Obywatelskim? Zrozumiałe jest, że miasto ma ograniczone zasoby finansowe, ale potrzeby związane z ochroną zdrowia wydają się na tyle kluczowe, że powinny znaleźć swoje miejsce w regularnym budżecie miejskim. Pozwoliłoby to Budżetowi Obywatelskiemu wrócić do swojej pierwotnej funkcji – wspierania oddolnych inicjatyw, które mogą uatrakcyjnić życie w Sopocie i rozwijać lokalną społeczność na wielu poziomach.
Ile jeszcze edycji Budżetu Obywatelskiego musi minąć, zanim dojdziemy do wniosku, że to, co tak mocno wspiera lokalna społeczność, powinno być finansowane niezależnie od głosowań? W końcu, co roku udowadniamy sobie, że zdrowie jest najważniejsze. Może nadszedł czas, by przyznać to otwarcie i uwzględnić te priorytety na stałe w miejskich wydatkach? W ten sposób uwolnilibyśmy potencjał Budżetu Obywatelskiego, otwierając drzwi dla nowych, inspirujących inicjatyw, które uczyniłyby nasze miasto jeszcze lepszym miejscem do życia.
A co Wy myślicie na ten temat? Swoimi opiniami koniecznie podzielcie się w komentarzach.
[ZT]27671[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz