Podróż komunikacją miejską powinna być wygodnym i bezpiecznym sposobem przemieszczania się po mieście. Niestety, jak wynika z listu jednego z naszych czytelników, rzeczywistość jest często daleka od ideału. Poniżej publikujemy list zaniepokojonego mieszkańca Sopotu, który opisał swoje ostatnie doświadczenia z podróży autobusem linii 187.
"Chciałbym podzielić się moim ostatnim doświadczeniem związanym z podróżą autobusem linii 187 w Sopocie, które miało miejsce w ostatnią niedzielę, 7 lipca. Choć jestem stałym użytkownikiem komunikacji miejskiej, to co przeżyłem tego dnia, skłoniło mnie do napisania tego listu.
Już na samym początku podróży zwróciłem uwagę na głośną muzykę elektroniczną, którą jeden z pasażerów puszczał ze swojego przenośnego głośnika. Głośne "umcy-bumcy" zagłuszało wszystko dookoła i znacząco utrudniały spokojne podróżowanie, tak że nie dało się prowadzić normalnej rozmowy ani skoncentrować na czymkolwiek innym. Jak się jednak miało okazać, był to dopiero początek atrakcji.
Kiedy próbowałem znaleźć spokojniejsze miejsce w autobusie, natknąłem się na kolejną przykrą niespodziankę. Jedno z siedzeń na tyłach autobusu było mokre i wydzielało intensywny zapach moczu. Widok ten był odrażający, a zapach tak intensywny, że byłem zmuszony "ewakuować się" na przód autobusu, gdzie niestety głośna muzyka wciąż nie dawała o sobie zapomnieć.
Całości obrazu dopełniała zbita lampa, która potęgowała ogólne wrażenie zaniedbania i chaosu. Tego typu niedogodności niestety nie są rzadkością w naszych autobusach. Najczęściej winę za nie ponoszą sami pasażerowie, którzy nie dbają o wspólne dobro. Jednak zdarzają się również bardziej prozaiczne problemy, takie jak kłopoty z klimatyzacją, które w upalne dni skutkują zaduchem nie do zniesienia. Tym razem jednak na szczęście obyło się bez tego typu przeżyć.
To zresztą nie koniec kłopotów z komunikacją. W ostatni weekend, podczas Openera, szczególnie uciążliwa bywała młodzież. Palenie w autobusie papierosów zwykłych czy elektronicznych to coś, co się powtarza i to pomimo stanowczych reakcji ze strony kierowców, którzy nie pozostają obojętni wobec takich incydentów.
Czy naprawdę podróż autobusem musi być aż tak nieprzyjemnym doświadczeniem? Uważam, że jako mieszkańcy Sopotu zasługujemy na bezpieczną i komfortową podróż, wolną od tego rodzaju niedogodności".
A czy Wy doświadczyliście kiedyś podobnych sytuacji podczas podróży? Co Waszym zdaniem należałoby poprawić w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej w Sopocie? Swoimi opiniami koniecznie podzielcie się w komentarzach.
Piotr12:13, 08.07.2024
Jaki kurort, tacy turyści.
!!!22:27, 08.07.2024
Fuj ! Ktos sika w autobusie. Ale kultura !
1 2
Dzisasie. Co za suchar. Frazesy powtarzane do znudzenia.
1 0
Niestety ale takich mamy turystów. Latem zawsze dramat