Zamknij

Konie, boks, kawa i podatki! Odkryj dzieje dawnej ujeżdżalni w Sopocie

23:28, 05.05.2025 Aktualizacja: 23:28, 05.05.2025
Skomentuj Fot. Google Maps - Street View Fot. Google Maps - Street View

Przy dzisiejszej ulicy 23 Marca, stoi budowla, która przez ponad sto lat była świadkiem zmieniających się losów Sopotu. Mowa o dawnej ujeżdżalni koni Sopockiego Stowarzyszenia Jeździeckiego – budynku, który zaznał stukotu końskich kopyt, dźwięków bokserskich gongów, szmeru kawiarnianych rozmów, a dziś przyjmuje… podatników.

Zaprojektowany przez Adolfa Bielefeldta, wybitnego architekta działającego na Pomorzu na przełomie XIX i XX wieku, kompleks ujeżdżalni z przylegającą stajnią i budynkiem administracyjnym powstał w 1909 roku. Zleceniodawcą było Towarzystwo Jeździeckie w Sopocie, które korzystało z hipodromu założonego pod koniec XIX wieku przez sopocki magistrat. W tamtym czasie okolice dzisiejszej ulicy 23 Marca były zupełnie inne niż dziś – znacznie mniej zabudowane, otoczone zielenią, idealne do uprawiania sportów konnych.

Już w 1912 roku budynek trafił w dzierżawę Wilhelma Lottermosera, a niedługo przed wybuchem I wojny światowej jego opiekunem został żydowski kupiec Adolf Lewandowski. Po wojnie planowano przekształcić ujeżdżalnię w warsztaty rzemieślnicze, jednak ostatecznie wrócono do koni – obiekt sprzedano Lewandowskiemu i wznowiono treningi.

Wnętrze hali ujeżdżalni koni, przyległej do budynku administracyjnego, znajdująca się niegdyś przy obecnej ul. Armii Krajowej (obecnie nie istnieje), zdjęcie z ok. 1920 r.  (MS, Muzeum Sopotu), za: www.dawnysopot.pl.

Niestety, historia wkrótce przybrała dramatyczny obrót. W 1933 roku, gdy nasilały się prześladowania ludności żydowskiej, Lewandowski zmuszony był wystawić ujeżdżalnię na sprzedaż. Na ofertę odpowiedziała Sopocka Kasa Oszczędnościowa, która w 1935 roku nabyła nieruchomość. W czasie II wojny światowej obiekt przeszedł pod zarząd miasta.

Po wojnie zmienił się charakter tego miejsca – zniknęły konie, a w ujeżdżalni zaczęto organizować pojedynki bokserskie i zawody lekkoatletyczne. Działała tu także popularna kawiarnia, która przez lata była punktem spotkań mieszkańców Sopotu. Budynek, który dawniej tętnił życiem sportowym i towarzyskim, zyskał nowe funkcje, wpisując się w powojenną odbudowę miasta.

Widok z Królewskiego Wzgórza (Wzgórze Stiewego) na dolny odcinek obecnej ul 23 Marca i ujeżdżalnię Koni, zdjęcie z 1920 r.  (TPS), za: www.dawnysopot.pl.

W 1991 roku pod adresem 23 Marca 9/11 swoją siedzibę znalazł Urząd Skarbowy. Przeprowadzony na przełomie 2005 i 2006 roku remont tchnął w budynek nowe życie, zachowując jego historyczny charakter.

Dzisiejsi mieszkańcy mijają go często nieświadomi, że to niepozorne miejsce przy ulicy 23 Marca to żywa kronika Sopotu – świadectwo zmieniających się czasów, ludzi i idei. Od dźwięku końskich podków po skrzypiące drzwi urzędowych archiwów – historia tej ujeżdżalni wciąż rozbrzmiewa w murach ponad stuletniego budynku.

Artykuł powstał w oparciu o opracowanie serwisu www.dawnysopot.pl.

[ZT]28528[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%