Każde miasto ma swoje małe sekrety – zapomniane budynki, miejsca, które dawniej tętniły życiem, a dziś istnieją jedynie na starych fotografiach i w pamięci mieszkańców. W Sopocie jednym z takich miejsc była karczma Hermanna Doerksa, niegdyś serce Kamiennego Potoku.
Pod koniec XIX wieku Sopot rozwijał się dynamicznie, a ówczesne osiedle Kamienny Potok, położone na północnych rubieżach miasta, nie było wyjątkiem. Budynek Doerksa, pojawiający się w książkach adresowych z lat 1897-1899, znajdował się na skrzyżowaniu dzisiejszej ulicy Kraszewskiego i Wejherowskiej. To miejsce było kluczowe, gdyż właśnie tam zbiegły się dawne trasy prowadzące do Doliny Jeżynowej i ulicy Potoku Granicznego – ważne arterie ówczesnej dzielnicy.
W tych latach karczma Hermanna Doerksa pełniła funkcję nie tylko miejsca spotkań i rozrywki, ale również kluczowego punktu społecznego. W 1900 roku na miejscu powstał skład artykułów spożywczo-przemysłowych, co mogło być początkiem działalności karczmy. Wkrótce budynek stał się miejscem, w którym załatwiano sprawy codzienne – na początku XX wieku działała tu stacja telegraficzna, a mieszkańcy mogli składać meldunki pożarowe dla całej dzielnicy III Sopotu.
Karczma Hermanna Doerksa nie była tylko lokalem gastronomicznym – to tu przecinały się różne drogi życia. Otto Bauman obsługiwał wspomnianą stację telegraficzną, Amelia Strutzel była lokalnym rzeźnikiem, a Carl Chlosser prowadził gospodarstwo rolne, które zatrudniało kilku robotników. Z czasem, oprócz typowego wyszynku, miejsce stało się siedzibą dla punktu sprzedaży lokalnej Gazety Sopockiej. Obok działała stajnia i zakład przewozowy Gustawa Rehefelda, który swoją furmanką obsługiwał okolicznych mieszkańców.
[ZT]27479[/ZT]
W 1927 roku karczma zmieniła charakter i stała się restauracją, a Hermann Doerks pozostawił swoje dziedzictwo rodzinie. Przejęła je Hermina Doerks, która prowadziła restaurację aż do lat czterdziestych XX wieku. W tamtym czasie adresy budynków zmieniały się, podobnie jak ich przeznaczenie. Restauracja funkcjonowała pod numerem 7, a w budynkach obok działał zakład ślusarski i poczta.
Losy budynku karczmy zakończyły się w 1942 roku, gdy własność przeszła w ręce spółdzielni mieszkaniowej. Do lat 70. XX wieku budynek, będący świadkiem wielu wydarzeń i przemian, pełnił jeszcze funkcje mieszkalne. Z czasem został jednak ostatecznie rozebrany. Pozostały jedynie zdjęcia, na których można zobaczyć, jak wyglądał dawniej.
Dziś Kamienny Potok to zupełnie inna dzielnica, ale historia Doerksa przypomina, że Sopot ma wiele ciekawych kart w swojej historii. Spacerując ulicą Kraszewskiego, warto na chwilę przystanąć i wyobrazić sobie, jak to miejsce wyglądało ponad sto lat temu, kiedy karczma Doerksa była sercem dzielnicy. Może usłyszymy wtedy echo śmiechu, stukot kół furmanki i rozmów, które toczyły się przy stole w tej nieistniejącej już restauracji? Zapomniane historie kryją się za każdym rogiem, czekając, by ktoś je na nowo odkrył.
Tekst powstał w oparciu o opracowanie serwisu www.dawnysopot.pl.
[ZT]23623[/ZT]
;D15:18, 09.10.2024
Ciekawy tekst. Fajne, bezstressowe czasy ... 15:18, 09.10.2024
M00:05, 11.10.2024
0 0
Czy aby napewno bezstresowr ? 00:05, 11.10.2024