Na południowym krańcu Sopotu, w miejscu, gdzie dziś zlokalizowana jest stacja benzynowa BP przy al. Niepodległości 664, niegdyś tętniło życiem serce dawnej wsi Świemirowo. Tam, przy historycznej drodze łączącej Gdańsk z Pomorzem Północnym, przez dziesięciolecia funkcjonował zajazd, stanowiąc ważny punkt na mapie zarówno wsi, a później także Sopotu.
Pierwsze wzmianki o Świemirowie sięgają 1212 roku, jednakże nim wieś stała się częścią Sopotu minęło ponad 6 i pół wieku. Dopiero w 1874 roku tereny te przyłączono do wsi, która 27 lat później uzyskała prawa miejskie.
Wiadomo, że w XVIII wieku, po spaleniu Sopotu przez wojska rosyjskie, w Świemirowie pozostała jedynie niewielka karczma "Ul", która funkcjonowała do XIX wieku. Opracowania nie podają jednak, na ile miejsce to mogło być związane z funkcjonującym później w okolicy zajazdem. Jasne jest natomiast, że zajazd w Świemirowie działał już w XIX wieku i zarządzał nim pierwotnie Heinrich, a następnie Franz Hantel. Oprócz gospody prowadzili oni restaurację, destylarnię oraz sklep z wódkami i artykułami kolonialnymi. W 1898 roku w restauracji pracowało kilkoro osób: służąca, sprzedawczyni, a także kupiec. Byli oni tam też zameldowani.
Kolejne lata przyniosły zmiany w adresie. W 1906 roku zmieniono go na Świemirowo 32-36, a następnie na ul. Gdańska 144. Jak podaje serwis www.dawnysopot.pl, w 1934 roku budynek został rozdzielony na numery 662, 662a i 664. Pod numerem 662 miał działać zajazd, a pod 664 sklep.
[ZT]22539[/ZT]
Z czasem zmieniali się także właściciele tego miejsca. Na początku XX wieku zajazdem kierowała Wilhelmina Hantel, a sklep prowadził Karl Schwartz. W latach 30. natomiast restauracja przeszła na własność Berty Schwartz, a hotelik kupił kupiec Gottke.
Niestety, w pierwszej połowie lat 60. XX wieku, podczas przebudowy alei Niepodległości, rozebrano część zabudowy wiejskiej Świemirowa, w tym również budynek zajazdu. Obecnie jedynymi śladami dawnych czasów są pozostawione na w tym miejscu dawne słupki drogowe.
Historia zajazdu Hantela to opowieść o zamierzchłych czasach Sopotu, kiedy miasto było jeszcze małą wioską, a podróżni zatrzymywali się w przydrożnych gospodach, by odpocząć i nabrać sił przed dalszą drogą. Chociaż budynek zajazdu nie przetrwał do naszych czasów, jego historia pozostaje cennym świadectwem bogatej przeszłości miasta.
Tekst powstał w oparciu o opracowanie serwisu www.dawnysopot.pl.
Źródła:
Błażej Śliwiński, Dzieje Sopotu do roku 1945
Błażej Śliwiński, W księstwie Gdańskopomorskim. Pod rządami cystersów oliwskich i zakonu Krzyżackiego,
Andrzej Gorth, Sopot i sąsiednie wsie w czasach nowożytnych.
[ZT]22969[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz