Zamknij

BOTO Fest '11: "Podróż do Buenos Aires" [FOTO]

12:40, 16.08.2021 P.S Aktualizacja: 12:40, 16.08.2021
Skomentuj Spektakl Podróż do Buenos Aires, 2019 r. / Fot. Jurek Bartkowski Spektakl Podróż do Buenos Aires, 2019 r. / Fot. Jurek Bartkowski

W sobotę, 14 sierpnia, miało miejsce kolejne wydarzenie z cyklu BOTO Fest '11. Na scenie sopockiego Teatru BOTO widzowie mieli okazję obejrzeć spektakl „Podróż do Buenos Aires” w reżyserii Adama Nalepy. Sylwia Góra, zdobywczyni nagrody dla najlepszej aktorki na Festiwalu La Sun Film Fest w Los Angeles, po raz kolejny dała popis swoich umiejętności.

„Podróż do Buenos Aires” miała swoją premierę 16 grudnia 2018 roku. Była wystawiana także później, m.in. w sierpniu 2019 roku. Choć każdy spektakl jest niepowtarzalny, to zdjęcia z tamtego czasu mogą przybliżyć nam przebieg sobotniego widowiska. Czego mogła spodziewać się publiczność? Zobaczcie sami!

____

„Podróż do Buenos Aires” to tekst powalający. Litania żali i zarzutów starzejącej się kobiety, która własną starość wyobrażała sobie trochę inaczej – w beztrosce, komforcie psychicznym, spokoju ducha, w kręgu kochającej rodziny, u synów (w Kanadzie?), u córki lub sióstr (w Buenos Aires?). Co najmniej.

 

To tekst porażający. Potok łez, przekleństw i wylanej żółci matki i siostry, która całe życie tylko dla swoich bliskich żyła i na nich pracowała, która sobie zasłużyła na respekt, wdzięczność i opiekę.

 

To tekst prześmieszny. „Work in Regress” głosi podtytuł sztuki, bo w regresie starzenia i popadania w szaleństwo zawsze tkwi nuta rozbrajającego komizmu. Przynajmniej dla odbiorcy. Przynajmniej w fazie początkowej. A potem śmiech zamiera w gardle.

 

To tekst przesmutny. Krzyk niemocy, podróż do jądra samotności, przez lęki, paranoje, przywołane duchy przeszłości aż po wyimaginowanych przyjaciół-słuchaczy – choćby tylko po to, by nie być tak strasznie samotną, by nie prowadzić rozmów jedynie ze sobą.

 

Wspaniałe wyzwanie dla aktorki, kompleksowa postać do zbudowania. Wskrzesić do życia słowo. Znaleźć prawdę, prawdziwe emocje. Zestarzeć się na scenie. Wykrzyczeć, wypłakać, wyszaleć, puścić, stracić kontrolę. Przejść przez cały rejestr stanów psychicznych, zbudować emocjonalny dialog z widzem i go w nieoczywisty sposób zakończyć. I zmierzyć się z prapremierowym pierwowzorem, samą Gabrielą Muskałą, która od 2001 roku nieustannie kreuje rolę Walerii, zdobywając liczne nagrody w kraju i za granicą".


Źródło: boto.art.pl

[ZT]9781[/ZT] 

(P.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%