Choć pierwszego kwietnia obchodzimy Prima Aprilis, ani w tym, ani w ubiegłym roku nie było sopocianom do śmiechu. W mieście oraz całej Polsce mieszkańcy podporządkowani są nowym przepisom, które z tygodnia na tydzień stają się coraz bardziej uciążliwe. Jak sytuacja wyglądała przed rokiem?
Zgodnie z rządowymi obostrzeniami pierwszego kwietnia 2020 roku wprowadzono zakaz korzystania z plaży, terenów Parku Północnego, Parku Południowego, sopockich błoni i promenady nadmorskiej. Zamknięte zostały również inne zielone tereny użytkowe, takie jak, m.in. zbiornik Okrzei, staw Reja czy staw Kochanowskiego. Służby miejskie i MOSiR otaśmowały 44 wejścia na 4,5-kilometrową sopocką plażę.
W ostatnich dniach marca oraz na początku kwietnia sopocianie otrzymywali komplet informacji z posiedzeń sopockiego sztabu zarządzania kryzysowego. Już 31 marca, po konferencji Rady Ministrów, lokalne władze zamknęły hotele i inne obiekty noclegowe. Operatorzy hulajnóg elektrycznych byli proszeni o usunięcie ich z przestrzeni miasta.
Od pierwszego kwietnia 2020 roku było tylko gorzej. Osoby poniżej 18 roku życia mogły wychodzić z domu tylko pod opieką osoby dorosłej. Wprowadzono również limit klientów w sklepach i na targowiskach. Przestrzegania obostrzeń pilnowały wspólne patrole policjantów oraz funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej. Nowe obowiązki nałożono również na Straż Miejską. Służby miejskie, dysponujące specjalnym sprzętem oraz kombinezonami, regularnie dokonywały dezynfekcji przestrzeni miejskiej.
Przełom marca i kwietnia 2020 roku to także pierwsze momenty składania wniosków o wsparcie. Przedsiębiorcy i pracownicy mogli starać się o dofinansowania z tzw. tarczy antykryzysowej. Władze Sopotu starały się także o dofinansowania dla placówek oświatowych i uczniów, którzy przeszli w tryb nauki zdalnej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz