Zamknij

"Wpychają cały ten syf do morza"! Mieszkańcy Sopotu interweniują ws. zanieczyszczonej plaży

19:00, 23.10.2020 Aktualizacja: 00:25, 24.10.2020
Skomentuj

Od dłuższego czasu mieszkańcy skarżą się na zanieczyszczenie pasa nadbrzeżnego w Sopocie. Problem zwraca uwagę tym bardziej, że przestrzeń ta na mocy umowy pomiędzy Miastem Sopot a firmą sprzątającą powinna być utrzymana w należytym porządku.

O zanieczyszczeniach obecnych na sopockiej plaży poinformowała nas grupa sopocian regularnie odwiedzająca plażę w godzinach porannych. Są to osoby, które każdego dnia przychodzą tam, by wspólnie zażywać kąpieli przy wschodach słońca. Widzą zarówno to, w jakim stanie plaża jest utrzymywana, jak i mimowolnie przyglądają się działaniom firmy sprzątającej. Część z nich nie kryła swojego zaniepokojenia.

– Wczoraj byłam na plaży, robiłam relację live. Pokazywałam, co wyrzuciło morze. A było tam wszystko - mnóstwo szkła, plastiku w każdej postaci, kości, liny, zabawki. Generalnie wszystko, co możecie znaleźć w śmieciach - informowała Monika Jałowska, opisując swoją wizytę na plaży z 15 października. – Morze oddało wszystko, czym człowiek je zaśmiecił. Było mi przykro, ale zostawiłam to dla siebie, wierząc, że śmieci zostaną posprzątane przez odpowiednie służby – przekonywała.

Fotografie z 19 października br.

Tak jak mieszkanka Sopotu przypuszczała - służby podjęły działania. W jej opinii odbiegały one jednak od tego, czego można by oczekiwać w takiej sytuacji. 

– Przychodzę gotowa na kąpiel w morzu i patrzę, i własnym oczom nie wierzę! Traktor z jednej strony, traktor z drugiej strony, i wpychają cały ten syf do morza. Jak tak można? Dlaczego to robicie? – pytała sopocianka.

Monika Jałowska postanowiła nagłośnić tę sprawę w mediach społecznościowych. Jej wpis został udostępniony łącznie 62 razy. Swoimi obserwacjami podzieliła się również z naszą redakcją. Jej relacja pokrywała się z wcześniejszymi doniesieniami, które wielokrotnie docierały do nas od mieszkańców.

– Mam nadzieje, że taka sytuacja, jak wczoraj się nie powtórzy – pisała Monika Jałowska w poście z 17 października.

Do sprawy odniósł się również sopocki MOSiR. Jak podkreślono, względem wykonawcy wyciągnięto konsekwencje, nakładając na niego mandat karny.

– Plaża miejska poza sezonem (od października do kwietnia) sprzątana jest w poniedziałki, czwartki, soboty oraz dodatkowo w niedziele wokół molo. Wcześniejszy incydent z dnia  16.10 br. dotyczący ciągnika , który wjeżdżał podczas sprzątania plaży do wody, zakończył się ukaraniem Wykonawcy przez Straż Miejską w Sopocie mandatem  – zaznacza Marcin Wargin, Dyrektor MOSiR w Sopocie.

"Woda i tak jest brudna"

Od czasu uwiecznienia traktora na nagraniu, Monika Jałowska regularnie relacjonowała rozwój sytuacji w mediach społecznościowych.

– Uwaga! Uwaga! Stało się. Pierwszy raz widzę, a od czerwca jestem na plaży codziennie, żeby służby zbierały śmieci z takim zaangażowaniem. Brawo! Mam nadzieje, że to będzie stała praktyka. (...) O 7.00 rano było jeszcze ciemno. Ja pojawiłam się chwile przed wschodem i Panowie już kończyli – czytamy we wpisie z 19 października.

W czwartek, 22 października, sopocianka ponownie przyjrzała się pracy przedsiębiorstwa odpowiedzialnego za sprzątanie plaży. Nad morzem była już o godzinie 7.20. Do spotkania z pracownikami firmy doszło niespełna kwadrans później.

– Dziś jak co dzień byłam na plaży i zamiast cieszyć się pięknym wschodem słońca, zastanawiałam się, co jeszcze mogę zrobić, dlatego tak się znowu dzieje, dlaczego ten traktor wpycha do wody ten cały ,,szlam”, który leżał od tygodnia na brzegu, gnijąc. Dlaczego? A Pan zbierający śmieci ręcznie mi odpowiedział, że woda i tak jest brudna...

Fotografie z 19 października br.

Jak informuje Urząd Miasta, w pracach porządkowych wykorzystuje się trzy ciągniki rolnicze, dwie przesiewarki, ładowarkę, a także włókę do wyciągania śmieci, wygładzania i napowietrzania piasku. W sprzątaniu uczestniczą też prywatni dzierżawcy. Łączny koszt sprzątania sopockiej plaży to prawie pół miliona złotych w 2020 r. 

Poza sezonem, w okresie od października do kwietnia plaże sprzątane są 3 razy w tygodniu. Prace porządkowane obejmują m.in. sprzątanie ręczne śmieci oraz opróżnianie koszy.

Część mieszkańców ma jednak poważne wątpliwości co do tego, czy podejmowane działania są wystarczająco skuteczne, by rzeczywiście zapewnić na plaży porządek. Swojego niezadowolenia nie kryje Joanna Grzybowska. Na sopockiej plaży bywa regularnie. Każdego dnia odwiedza ją między innymi po to, aby fotografować wschody słońca.

– Od dwóch i pół roku zgłaszam problem. Kontaktowałem się już wcześniej z redakcją,  z Urzędem Miasta, a także MOSiR-em. Od czerwca na tych wschodach słońca jest nas o wiele więcej i więcej osób widzi to, co się dzieje. Czy może raczej to, czego nie ma, a być powinno. Ja nigdy nie widziałam żadnej przesiewarki. Obserwowałam ręcznie zbierane śmieci, był też traktor i czasami też pojawiał się drugi samochód. W ciągu tego czasu widziałam go chyba tylko ze trzy razy - mówi Joanna Grzybowska, mieszkanka Sopotu.

Osoby zainteresowane  utrzymują, że ciągniki co prawda usuwają część zanieczyszczeń z powierzchni plaży, jednak wiele z nich jest przy tym zagrzebywana w piasku.

Jest nad czym pracować

Po interwencji mieszkanki Sopotu na firmę został nałożony mandat w wysokości 500 zł. O sprawie poinformowano także Urząd Miasta Sopotu oraz Aleksandrę Gosk, radną z Platformy Sopocian.

– Plaże sopockie to teren objęty specjalnym nadzorem. Temat wydobycia walorów ekologicznych plaży w mieście jest dla mnie szczególnie istotny. Wymaga to ogromnego zaangażowania, by utrzymać plażę miejską, żeglarską, mocno turystyczną na wysokim poziomie ekologicznym. Na pewno też należy wziąć pod uwagę sezonowość i różne sposoby użytkowania plaży. Sopocki Mosir wraz z gastronomikami dzielą się sprzątaniem plaży z różnym efektem. Faktycznie akcja Pani Joanny, która wykazuje dużą aktywność w temacie plaż dotycząca „zarządzania” śmieciami spotkała się z natychmiastową reakcją urzędu i mandatem karnym dla wyrzucającego śmieci z powrotem do morza. Dodatkowo zmieniono w tym sezonie system ustawienia koszy na odpady - wycofano je z plaży w rejon wydm, co dało możliwość segregacji odpadów. Także drewniane pomosty wychodzące w plaże cieszą się dużym powodzeniem. - informuje sopocka radna.

To nie pierwsza sytuacja, która wzbudziła wśród mieszkańców wątpliwości. Przypomnijmy, że wcześniej osoby zainteresowane stanem sopockiego pasa nadbrzeżnego zwracały uwagę m.in. na akcję detektorystów, która miała miejsce w ostatni weekend sierpnia. Grupa poszukiwaczy przy użyciu wykrywaczy metali na obszarze 15 m² sopockiej plaży odnalazła kilkaset kapsli po rozmaitych napojach. Niepokój może też budzić akcja sprzątania plaży zainicjowana we wrześniu przez pracowników Imperial Apartaments. We wtorek, 8 września, czterech przedstawicieli firmy postanowiło uprzątnąć fragment pasa nadbrzeżnego w Sopocie. Na sprzątanym obszarze zebrali kilkanaście kilogramów śmieci.

Jak przekonuje radna, sytuacja na sopockiej plaży jest czymś, nad czym warto pracować. Zwraca jednak przy tym uwagę, że miasto dokłada starań, aby pas nadbrzeżny był utrzymany w czystości.

– Na uwagę zasługują liczne akcje wspierane przez gminę, mieszkańców i radnych jak #nieschlebiajmi czy porządkowania plaży z niedopałków papierosów. W chwili obecnej urzędnicy pracują nad aktualizacją planu zagospodarowania dla terenu plaż i na pewno dobrym kierunkiem jest wspieranie funkcji żeglarskiej i inwestowanie w zbyt mało wykorzystany jeszcze potencjał uzdrowiskowy plaży. Jest nad czym pracować i cieszy aktywność wielu mieszkańców, a także Instytutu Oceanologii PAN, który monitoruje stan ekosystemu zatoki i plaż – przekonuje Aleksandra Gosk.

Fotografia z sierpnia br. Fragment plaży po zagrabieniu przez ciągnik rolniczy

Morze cofnęło się ok. 15 m

Z zarzutami kierowanymi pod adresem pracowników sprzątających plażę w dniu 22 października nie zgadza się Marcin Wargin, Dyrektor MOSiR w Sopocie. Jak możemy przeczytać w nadesłanej notatce służbowej, przyczyną tego, że nieczystości były obecne na plaży, miało być cofniecie się wód morskich o około 15 metrów. Tego dnia ciągnik miał jedynie uprzątnąć nieczystości, które pojawiły się przy linii brzegowejTym razem maszyna nie wjechała do wody.

Pełną treść notatki służbowej wykonanej  22 października zamieszczamy poniżej.

NOTATKA SŁUŻBOWA

 

W dniu dzisiejszym zgodnie ze specyfikacją usługa sprzątania sopockiej plaży była wykonywana od godzin wczesnorannych do godziny 9.00.

 

W związku z tym, że morze cofnęło się ok. 15 metrów, plaża przy brzegu pokryta była zgniłymi liśćmi, patykami, śmieciami itp.

 

Wobec powyższego firma sprzątająca zbierała z wykorzystaniem ciągnika z linii brzegowej wyżej wymienione zanieczyszczenia. Jak było widać na filmie zamieszczonym na Instagramie w dniu dzisiejszym ciągnik jechał wzdłuż brzegu, nie wjeżdżając do wody (na załączonych zdjęciach widać ślady pozostawione przez ciągnik).

 

Zebrane w ten sposób hałdy były następnie załadowane na przyczepę i wywiezione z plaży. Efektem pracy pozostała sprzątnięta plaża.

DYREKTOR
Marcin Wargin

Fotografie z 22 października br.

Problem, który powraca

- Przegląd artykułów dotyczących plaży w Sopocie

Na przestrzeni ostatnich miesięcy wielokrotnie sygnalizowaliśmy, że plaża w Sopocie zmaga się z wieloma problemami, które jak dotąd nie doczekały się rozwiązania.

  • 16 września, 2020 r.

[ZT]5885[/ZT]

  • 3 września, 2020 r.

[ZT]5770[/ZT]

  • 2 września, 2020 r.

[ZT]5758[/ZT]

  • 25 sierpnia, 2020 r.

[ZT]5691[/ZT]

  • 14 sierpnia, 2020 r.

[ZT]5555[/ZT]

  • 8 sierpnia, 2020 r.

[ZT]5535[/ZT]

  • 10 czerwca, 2019 r.

[ZT]2217[/ZT]

(P.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

plazowiczplazowicz

6 0

niestety musze stwierdzic ze to miejskie sprzatanie to jaka praca na odwal, nie rozumiem jak w kurorcie mozna tak amatorsko podchodzic do tak waznego tematu, a mowi sie ze to perla sopotu, niestety tez sezon pokazal co innego!

21:22, 23.10.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rudy rudy

4 0

za kasę , którą placi miasto mozna zatrudnic na stale kilka osob, ktore beda codzinnie sprzatac plaze i jeszcze zostanie na maszyny, transport i sporo zysku , ile tak naprawdę osób przy tym sprzataniu pracuje ?

22:05, 23.10.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sopocianinsopocianin

1 0

Taka plaża jaki Urząd. Wstyd zeby sopocianie pilnowali nieuczciwego Wykonawcę.

12:20, 24.10.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RafałRafał

1 1

Karnowski wypad z Sopotu jesteś wrogiem tego miasta.

13:08, 24.10.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%