W poniedziałek, 11 maja, do Prokuratury Rejonowej w Sopocie złożono wniosek o ściganie Janusza Korwin-Mikkego. Michał Piękoś, sopocki działacz Lewicy, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w związku z opublikowaniem przez polityka kontrowersyjnego materiału w ramach akcji #hot16challenge2.
W ostatnim czasie serwis Youtube został zdominowany filmami oznaczonymi przez hashtag #hot16challenge2. W ten sposób artyści i artystki oznaczali swoje filmy związane z akcją społeczną zapoczątkowaną przez Karola "Solara" Poziemskiego, rapera współpracującego z wytwórnią SBM Label.
Zasady akcji były proste. Wskazany artysta miał nagrać materiał wideo, przedstawiając krótki, 16-wersowy utwór, a następnie wytypować kolejnych występujących, zachęcając przy okazji do wpłat na rzecz wsparcia personelu medycznego.
"Hot16challenge to wyzwanie polegające na nagraniu 16 wersów i nominowaniu kolejnych osób do akcji, które mają stworzyć swój kawałek w 72 godziny. Druga edycja legendarnej rapowanej akcji to nie tylko nagrywanie muzyki, ale również pomoc w walce z koronawirusem. Wraz z #hot16challenge2 ruszyła zbiórka - “Beef z koronawirusem #hot16challenge” dla Siepomaga.pl. Zarówno nominowani jak i fani mogą wpłacać pieniądze na pomoc pracownikom służby zdrowia w walce z Koronawirusem" - czytamy w opisie akcji.
W przedsięwzięcie szybko zaangażowali się najbardziej znani polscy raperzy. Swoje "szesnastki" przygotowali m.in. Łona, Fisz, Tede, Taco Hemingway, Quebonafide czy Mata. Wkrótce po tym w akcję włączyli się także inni popularni muzycy reprezentujący różne style muzyczne, w tym Dawid Podsiadło, Daria Zawiałow, Katarzyna Nosowska czy Monika Brodka. Nie zabrakło też Artura Andrusa, Karoliny Czarneckiej i wielu innych, znanych i cenionych.
W końcu jednak #hot16challenge2 trafił też do świata polityki. W ten sposób internauci zobaczyli hip-hopowy debiut Andrzeja Dudy ze słynnymi już wersami "nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły", a także materiał przygotowany przez Janusza Korwin-Mikkego. Tym samym wyraz solidarności z pracownikami służby zdrowia stał się kolejnym narzędziem w sporze politycznym.
Wystąpienie parlamentarzysty wzbudziło wiele negatywnych emocji. W swojej "szesnastce" Janusz Korwin-Mikke nie tylko posłużył się wulgarnym, pełnym nienawiści językiem, ale posunął się dalej, do przemocy symbolicznej i wzywania do agresji.
Nagranie spotkało się ze zdecydowaną odpowiedzią przedstawicieli Lewicy. W poniedziałek, 11 maja, sopocki działacz społeczny Michał Piękoś złożył wniosek do Prokuratury Rejonowej w Sopocie o ukaranie polityka.
- Należy uznać, iż fragmenty: „socjalistów poszatkuję, bo to są zwyczajne szmaty” oraz „więc pieprzeni socjaliści muszą wisieć zamiast liści” wypełniają znamiona przestępstwa z art. 119 § 1 k.k, który to przepis stanowi: „Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. We wskazanych fragmentach wypowiedzi Janusza Korwin-Mikke mamy do czynienia z groźbą bezprawną wobec grupy osób z powodu jej przynależności politycznej. Jest to czyn należący, obok przestępstw z art. 256 i art. 257 kk. do grupy przestępstw nazywanych w nauce prawa przestępstwami z nienawiści - czytamy we wniosku.
Podobne zawiadomienia złożyło także sześcioro posłów i posłanek Lewicy.
- Wolność słowa kończy się tam, gdzie ludzie zaczynają nawoływać do mordu i okaleczania. Zwłaszcza że Janusz Korwin-Mikke nie jest żadnym raperem, artystą, tylko liderem partii politycznej i posłem, a z tym wiąże się odpowiedzialność. Dlatego też złożyłem doniesienie do prokuratury z art. 119 Kodeksu Karnego - uzasadnia swoją decyzję Michał Piękoś
[ZT]4684[/ZT]
0 0
A co jest jak Prezydent państwa namawia do bicia przeciwników deską?