Sopot podjął historyczną decyzję, która odbije się szerokim echem w Polsce i za granicą. Mimo głębokich podziałów, radni zagłosowali za zerwaniem partnerstwa z izraelskim Aszkelonem. Sprawdź, dlaczego to kontrowersyjne partnerstwo musiało się skończyć i jakie wartości kierowały mieszkańcami oraz samorządowcami.
Sprawa partnerstwa Sopotu z Aszkelonem elektryzowała Trójmiasto od miesięcy, stając się gorącym tematem. Apel o podjęcie stanowczych kroków pojawił się już pod koniec sierpnia, a stało się to za sprawą sopockiej radnej Barbary Brzezickiej z Partii Razem. Radna zażądała jednoznacznej reakcji miasta na konflikt oraz ludobójstwo w Strefie Gazy, stawiając za przykład wcześniejsze zerwanie współpracy z rosyjskim Peterhofem po inwazji na Ukrainę.
[ZT]37422[/ZT]
Obywatelski projekt uchwały trafił pod obrady Rady Miasta. Mieszkańcy Sopotu jasno wyrazili swoje stanowisko, składając prawie 1,5 tysiąca podpisów pod projektem zerwania współpracy. Co ciekawe, do złożenia obywatelskiego projektu uchwały w Sopocie wystarczyło zaledwie 300 podpisów mieszkańców. Inicjatywę poparła również Młodzieżowa Rada Miasta.
Monika Pawełek, reprezentująca komitet inicjatywy, podkreślała, że Sopot to miasto kojarzone z poszanowaniem praw i godności człowieka. Utrzymywanie współpracy z Aszkelonem, którego władze są powiązane z partią premiera Benjamina Netanjahu, stało w sprzeczności z tymi wartościami. Podkreślono, że zbrodnie Hamasu nie usprawiedliwiają systematycznej eksterminacji ludności cywilnej w Gazie realizowanej przez Izraelskie Siły Obronne.
Uchwała mówiła wprost, że partnerstwo zawarte w 1993 roku od dawna nie przekładało się na realną współpracę. Zatem jego zerwanie nie byłoby krzywdą dla mieszkańców Aszkelonu, ale stanowiłoby silny gest polityczny. Byłoby to potwierdzenie, że hasło "Sopot miastem praw człowieka" to nie pusty slogan, a faktyczna deklaracja wartości społeczności.

Prezydentka Sopotu zauważyła złożoność konfliktu. Magdalena Czarzyńska-Jachim potępiła kryzys humanitarny w Strefie Gazy oraz wszelkie działania prowadzące do cierpienia cywilów. Zaznaczyła jednak, że sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bardziej skomplikowana niż przypadek agresji Rosji na Ukrainę. Wskazała na to, że Aszkelon był celem ataków rakietowych Hamasu w październiku 2023 roku, w których zginęły i zostały ranne setki osób.

Część radnych chciała tylko zawiesić współpracę. Podczas czwartkowej sesji radni potwierdzili, że umowa z Aszkelonem jest "martwa", a ostatnia wizyta delegacji odbyła się w 2012 roku. Mimo to, w głosowaniu byli mocno podzieleni – niektórzy opowiadali się za jedynie zawieszeniem, a nie całkowitym zerwaniem współpracy. Ostatecznie uchwała została przyjęta dziewięcioma głosami za, przy sześciu przeciw i czterech wstrzymujących się.
Zerwanie partnerstwa Sopotu z Aszkelonem to pierwszy taki przypadek w Polsce wywołany obecnym konfliktem izraelsko-palestyńskim. Decyzja radnych jest stanowczym sygnałem z Pomorza i odzwierciedla wartości wyznawane przez mieszkańców. Wcześniej, we wrześniu, Tczew zawiesił swoje stosunki z miastem Lev Hasharon. W obu przypadkach podjęte działania miały charakter wyrazu solidarności z ofiarami przemocy.
0 1
To wielki błąd radnych. Zamiast wykorzystać fakt partnerstwa z Aszkelonem i podjąć dialog to uznano, że raz na zawsze należy zerwać kontakt po ponad 30 lat partnerstwa. Absurd.