Ostatnie doniesienia o problemach w sopockim pogotowiu ratunkowym wywołały spore poruszenie. Pacjentka, której objawy sugerowały zawał serca, miała czekać na wykonanie podstawowych badań z powodu rzekomego braku sprawnego sprzętu. Do sprawy odniósł się Urząd Miasta Sopotu, który przedstawił swoje stanowisko.
Urząd Miasta zaznaczył, że jeśli w placówce pojawią się jakiekolwiek braki sprzętowe, są one natychmiast uzupełniane. Personel pogotowia ma procedurę szybkiego kontaktu z Wydziałem Polityki Społecznej UMS w celu uzupełnienia niezbędnego wyposażenia. Oznacza to, że miasto nadzoruje zaopatrzenie placówki.
Kluczem do zrozumienia opisywanej sytuacji jest fakt, że wymagane było użycie sprzętu o ponadstandardowych wymiarach. Choć wcześniejsze doniesienia mówiły o problemach z podstawowym ciśnieniomierzem i braku odpowiedniego mankietu, Urząd Miasta Sopotu kładzie nacisk na ten konkretny aspekt.
Sugestia Urzędu Miasta może oznaczać, że problem nie leżał w braku standardowego wyposażenia, ale w specyficznych potrzebach pacjentki. Mimo to, sytuacja ta rodzi pytania o dostępność rzadziej używanych, ale wciąż potrzebnych elementów wyposażenia. W nagłych przypadkach, kiedy liczy się każda minuta, pełna gotowość sprzętowa jest najważniejsza.
Deklaracja o posiadaniu niezbędnego sprzętu i szybkim uzupełnianiu braków jest pozytywna. Jednak incydent z podejrzeniem zawału pokazuje, że konieczna jest szczególna dbałość o pełne wyposażenie placówek.
[ZT]37160[/ZT]
0 0
Wstawicie wreszcie słupki odgradzające chodnik od wjazdu!?
Stoją auta na chodniku pod pogotowiem, jak na zdjęciu.