Burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, uzasadniając potrzebę podniesienia podatków w stolicy Tatr, odwołał się do stawek obowiązujących w innych miastach w Polsce. Wśród nich wymienił Sopot. Porównanie to ma pokazać radnym i mieszkańcom Zakopanego, że nawet po planowanej podwyżce, tamtejsze opłaty będą relatywnie niskie.
W ramach argumentacji burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, wskazał, że stawka podatku od nieruchomości wykorzystywanych do działalności gospodarczej w Sopocie wynosi 34 zł za metr kwadratowy. Kwota stanowi ważny punkt odniesienia w ogólnopolskiej dyskusji o wysokości opłat lokalnych w miejscowościach turystycznych. Sopot figuruje jako przykład miasta, w którym stawki są wyższe niż proponowane nawet w najdroższej strefie Zakopanego.
[ZT]32365[/ZT]
Po planowanej w Zakopanem podwyżce najwyższa stawka na Krupówkach wyniesie 30,76 zł. To kwota niższa niż obecna stawka w Sopocie. Władze Zakopanego zwracają uwagę, że dotychczas opłaty w Zakopanem wynosiły około 70% maksymalnego pułapu.
Wieloletni brak waloryzacji w Zakopanem sprawił, że stawki nie były dostosowane do obecnych realiów rynkowych. Porównanie z Sopotem i innymi miastami ma na celu przekonać radnych Zakopanego, że konieczne jest nadrobienie zaległości. Zdaniem burmistrza Filipowicza, pomimo podwyżek, Zakopane pozostanie poniżej poziomów cenowych, które obowiązują m.in. w Nowym Targu (ok. 31 zł/m kw.) czy Kościelisku (28 zł/m kw.). Sopot ze stawką 34 zł/m kw. stanowi skrajny przykład różnic w obciążeniach podatkowych.
[ZT]32354[/ZT]
Dyskusja o podwyżce podatków lokalnych w Zakopanem uwydatniła różnice w obciążeniach finansowych dla przedsiębiorców między kurortami. Okazuje się, że to nadmorski Sopot ma obecnie wyższą stawkę podatku od nieruchomości wykorzystywanych do działalności gospodarczej.