Zaledwie kilka miesięcy po oddaniu do użytku nowych mieszkań komunalnych przy ul. Obodrzyców 20A i 20B, na które wielu sopocian czekało z nadzieją, mieszkańcy skarżą się na poważne usterki i brak reakcji ze strony administracji. Jak mówią, zamiast spokoju i komfortu — zyskali frustrację i obawy o bezpieczeństwo.
W poniedziałek, 13 października, redakcja Dzień Dobry Sopot – esopot.pl odwiedziła lokatorów nowego osiedla komunalnego, by sprawdzić, jak wygląda codzienne życie w świeżo oddanych budynkach. Niestety, rzeczywistość okazała się daleka od optymistycznych zapowiedzi sprzed kilku miesięcy.
"Po miesiącu użytkowania klamki od drzwi do mieszkań odpadają, nie dlatego, że są niedokręcone, tylko dlatego, że materiał jest tak kiepski, że nie wytrzymuje" – mówi nam jeden z mieszkańców.
To niejedyne problemy z jakością wykończenia. Mieszkańcy wymieniają m.in. rozpadające się baterie łazienkowe, niedziałające oświetlenie, zacinające się toalety i odpadające gniazdka elektryczne.
"Kontakty odpadają razem z wtyczkami. Bateria w wannie była uszkodzona od nowości, a lampa w komórce lokatorskiej nigdy nie działała" – relacjonują mieszkańcy.
Problemy nie kończą się na wnętrzach lokali. Na zewnątrz budynków także nie brakuje nieprawidłowości.
"Mimo że mamy prywatny parking ze szlabanem, to kierowcy wjeżdżają pod same drzwi. Trawnik jest zniszczony, widać koleiny. Szlaban co chwilę się psuje, a kiedy jest opuszczony, nie możemy wyjechać" – opowiada jeden z lokatorów.
Lokatorzy zwracają też uwagę na brak oświetlenia na terenie posesji i uschnięte rośliny.
„Automatyczne zraszacze nie działają, a lampy miejskie nie świecą. Wieczorem jest po prostu ciemno” – dodają.
Szczególne zaskoczenie wśród mieszkańców budzi sytuacja z zamontowanymi na dachach panelami fotowoltaicznymi, które – jak się okazuje – do tej pory nie zostały uruchomione.
„Panele słoneczne są niewłączone. Nikt, włącznie z administracją, nie wie, co mają zasilać i kiedy będą uruchomione” – mówi jedna z osób zamieszkujących budynek.
Jak podkreślają lokatorzy, instalacja była przedstawiana jako ekologiczne rozwiązanie mające obniżyć koszty eksploatacji i wspierać zrównoważone budownictwo komunalne. Tymczasem, mimo kilku miesięcy od zasiedlenia, system pozostaje nieaktywny, a mieszkańcy nie otrzymali żadnych informacji o planowanym terminie uruchomienia.
Najpoważniejsze obawy dotyczą jednak bezpieczeństwa. Część mieszkańców alarmuje, że instalacja elektryczna w ich lokalach przegrzewa się.
„Musimy wyłączać skrzynkę z bezpiecznikami na 30–60 minut, żeby ostygła. U niektórych lokatorów kable są poplątane w ścianach, co powoduje ich nagrzewanie. To potencjalne zagrożenie pożarowe” – słyszymy.
Niektórzy twierdzą, że poszczególne pomieszczenia zostały błędnie podłączone do różnych obwodów, a część skrzynek elektrycznych w ogóle nie jest podłączona.
Zgłaszane przez mieszkańców problemy – jak mówią – trafiają w próżnię.
„Po telefonach do administratora słyszymy tylko, że nic nie wiedzą, że czekają na firmę. Tymczasem budynek jest na gwarancji, a usterki wciąż się mnożą” – komentują lokatorzy.
Wielu z nich twierdzi, że pomimo licznych napraw i interwencji, awarie powracają, a ich zgłoszenia nie przynoszą trwałych efektów.
O komentarz w sprawie zgłoszonych problemów poprosiliśmy Urząd Miasta Sopotu. Jak informuje Izabela Heidrich, rzeczniczka sopockiego magistratu:
„Wszystkie wady, które do tej pory nam zgłoszono, zostały naprawione lub są w trakcie naprawy. Ze względu na gwarancję producencką, w niektórych przypadkach wymaga to czasu. Budynek jest objęty gwarancją, a za jej realizację odpowiada wykonawca, któremu na bieżąco przekazujemy wszystkie sygnały. Ze względu na to, iż w artykule mowa jest o usterkach, które nie zostały nam zgłoszone, zwróciliśmy się do administracji oraz wykonawcy z prośbą o ich weryfikację” – przekazała rzeczniczka.
Przypomnijmy, że nowe budynki komunalne przy ul. Obodrzyców 20A i 20B zostały oddane do użytku latem tego roku. Inwestycja obejmowała 16 mieszkań wykończonych „pod klucz”. Jak informował wówczas sopocki magistrat, aż 80 proc. kosztów pokryto z rządowego Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego.
Podczas lipcowej wizyty redakcji budynki prezentowały się nowocześnie, a lokalne władze podkreślały, że to symbol nowego etapu w rozwoju sopockiego budownictwa komunalnego. Mieszkańcy liczą, że miasto i administracja szybko zareagują na zgłaszane problemy, a wykonawca – w ramach gwarancji – usunie usterki. Na razie jednak codzienne życie w nowych budynkach przy ul. Obodrzyców bywa dalekie od komfortu, którego spodziewali się nowi lokatorzy.
1 1
kto był wykonawcą.
6 2
Bardzo ładne i drogie samochody na parkingu tam macie, ale niie marudzić, za darmo to i ocet słodki.
2 0
To ile za ten luksus płacicie najmu z czynszem przy 2 pokojowym ?
1 0
I ta okropna buda. Cud architektoniczny z autocada.
2 0
Zawsze sie mozna wyprowadzic i szukac czegos lepszego na wolnym rynku. Nikt nikogo przymusem tam nie trzyma.
1 0
tam podobno straszy ...