Mimo wielokrotnych prób zazielenienia terenu wokół zbiornika retencyjnego przy ul. Okrzei w Sopocie, część nowo posadzonych drzew ponownie uschła. Przewodnicząca Rady Miasta Sopotu Aleksandra Gosk złożyła oficjalną interpelację w tej sprawie, domagając się wyjaśnień i nowej strategii nasadzeń. Odpowiedź ratusza ujawnia, że problem nie dotyczy jakości gleby, lecz niewystarczającej pielęgnacji.
W 2019 roku, w ramach tzw. nasadzeń zamiennych, przy północnej stronie zbiornika im. Stefana Okrzei posadzono 12 dębów kolumnowych. Drzewa miały zrekompensować wycinkę wynikającą z decyzji administracyjnej dotyczącej inwestycji firmy Invest Komfort. Niestety – jak wynika z dokumentów miejskich – już po trzech latach stwierdzono, że żadne z drzew się nie przyjęło.
W odpowiedzi na interpelację radnej Gosk, wiceprezydent Sopotu Magdalena Cieślik poinformowała, że dęby zostały ponownie posadzone jesienią 2024 roku, po przygotowaniu gleby i wymianie ziemi. Mimo to, kontrola przeprowadzona przez Konserwatora Zabytków 18 czerwca br. wykazała, że z 12 posadzonych drzew tylko 6 się przyjęło, 2 zaczęły obumierać, a 4 całkowicie uschły.
Jak ustalono podczas wizji lokalnej, przy drzewach zamontowano system nawadniający w postaci tzw. worków rozsączających. Niestety – jak wynika z raportu – worki nie były napełniane wodą. Władze miasta uznały ten fakt za jedną z potencjalnych przyczyn niepowodzenia nasadzeń.
Firma Invest Komfort, odpowiedzialna za nasadzenia i ich pielęgnację, została powiadomiona o wynikach kontroli w czerwcu tego roku. Inwestor zobowiązał się do podjęcia działań naprawczych – od ratowania drzew po ich ewentualną wymianę. Drzewa mają być pod opieką firmy do połowy 2026 roku.
Władze Sopotu deklarują, że nie widzą przeciwwskazań do prowadzenia dalszych nasadzeń dębów w tym miejscu. Czy tym razem drzewa przetrwają? Mieszkańcy Sopotu czekają na rezultaty i mają nadzieję, że zielony teren przy ul. Okrzei w końcu się zazieleni.
[ZT]30622[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz