Sopot, uznawany za perłę Trójmiasta i nieodłączny element niemal każdego letniego zestawienia, w tegorocznym rankingu portalu Travelist... nie pojawił się ani razu. Internauci zadecydowali – „polska Riwiera” nie znalazła się w żadnej z pięciu kategorii, a tytuł Plaży Roku 2025 powędrował do Świnoujścia. Czy to chwilowe potknięcie? A może znak, że nadmorska konkurencja coraz śmielej wyprzedza kurort znany z najdłuższego mola i celebryckiego blasku?
Plaża w Świnoujściu okazała się bezapelacyjnym zwycięzcą. Zgarnęła pierwsze miejsce nie tylko w głównej kategorii Plaża Roku 2025, ale też jako najlepsza dla rodzin, najbardziej tętniąca życiem, oraz idealna dla aktywnych. To ewenement, który nie pozostawia złudzeń: kurort na zachodnim krańcu Polski przyciąga różnorodnością i świetnie rozwiniętą infrastrukturą.
Drugie miejsce we wszystkich niemal kategoriach przypadło Kołobrzegowi, natomiast podium zamykają m.in. Hel, Jastarnia, Mielno i Trzęsacz. O Sopocie ani słowa.
To zaskoczenie, zwłaszcza że rok temu sopocka plaża zajęła 3. miejsce w kategorii dla aktywnych. Travelist chwalił wówczas ofertę sportową miasta, od szkółek windsurfingu, przez paddleboarding, aż po aktywności na lądzie – rowery, jogging i jeździectwo na Hipodromie. Sopot oferuje też unikalne atrakcje, jak stok narciarski z widokiem na morze czy korty tenisowe z ponad stuletnią historią. Jednak najwyraźniej, zdaniem głosujących, w tym roku inne miejscowości bardziej zasłużyły sobie na docenienie.
Co mogło zaważyć na nieobecności Sopotu w zestawieniu? Najprawdopodobniej... konkurencja nie śpi. Świnoujście kusi nowoczesnymi przystaniami, rozbudowaną siecią tras rowerowych i bogatym programem imprez. Kołobrzeg oferuje nie tylko plażę, ale i atrakcyjne trasy spacerowe, SPA, wydarzenia muzyczne i kulturalne. Mniejsze miejscowości jak Trzęsacz czy Hel wykorzystują swój potencjał krajobrazowy i stają się hitem Instagrama, przyciągając nową falę turystów szukających unikalnych miejsc.
Nie bez znaczenia pozostaje również głos młodszych plażowiczów – dziś liczy się nie tylko relaks, ale też fotogeniczność, oferta gastronomiczna i tętniące życiem wieczory. W tym zestawieniu Sopot, choć nadal atrakcyjny, może wydawać się nieco zbyt „klasyczny”.
Brak obecności w rankingu to nie katastrofa, ale wyraźny sygnał, że kurort powinien spojrzeć krytycznie na swoją ofertę plażową. Czy wystarczająco inwestujemy w infrastrukturę sportową? Czy animacje rodzinne są wystarczająco widoczne? Czy sopocka plaża wciąż tętni życiem?
Jedno jest pewne – choć Sopot w tym roku nie znalazł się na liście najlepszych plaż, jego potencjał pozostaje ogromny. A może właśnie ta chwilowa nieobecność będzie impulsem do zmian, które sprawią, że w kolejnym sezonie Sopot wróci do gry z przytupem?
[ZT]34533[/ZT]
3 0
Z tymi śmierdzącymi, przynoszącymi wstyd na cały kraj glonami, które nie są CODZIENNIE sprzątane, to Sopot nie powinien wrócić do pierwszej pięćdziesiątki nawet. Poza tym: cały czas nie ma publicznych toalet na plaży. Nawet za darmo. Lepiej sikać do morza, albo na wydmy. Ktoś z UM, kto wymyślił, że turyści będą płacić 5 PLN i stać w 10 osobowej kolejce do toalety w prywatnym lokalu na plaży, powinien być skazany na chodzenie do takich toalet przez całe lato.
0 0
Glony, glony, glony - brak pomysłu na nie...Czy Sopot nie mógłby rozpisać konkursu na sposób radzenia sobie z glonami, skoro własnych brak?