Choć windy w tunelach na tzw. Małym Monciaku zawodzą od lat, najnowsze deklaracje władz Sopotu dają nadzieję na realną zmianę. Czy to koniec udręki dla rodziców z wózkami, seniorów i osób z niepełnosprawnościami?
Problem niesprawnych wind w sopockich tunelach, szczególnie tych łączących górny i dolny odcinek ul. Bohaterów Monte Cassino, ciągnie się od lat. Mieszkańcy i turyści skarżą się na ciągłe awarie, nieprzyjemne zapachy, a także brak alternatywnych form dostępu dla osób z ograniczoną mobilnością. W ostatnią środę, 28 maja, padły jednak ze strony władz miasta konkretne zapowiedzi, które mogą oznaczać przełom.
– Tunel pod Aleją Niepodległości jest w zarządzie miasta i windy zostały tam naprawione. Tunel pod torami jest w zarządzie PKP PLK i niestety te dwie windy, które od dłuższego czasu są nieczynne, wymagają wymiany – powiedziała Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu.
Miasto prowadzi obecnie rozmowy z koleją w nadziei na to, że PKP PLK – jako właściciel tunelu – sfinansuje zakup nowych wind. Władze Sopotu deklarują, że gdyby tak się stało, byłyby gotowe przejąć nad nimi zarząd. Zanim jednak dojdzie do wymiany urządzeń, planowane są doraźne udogodnienia – m.in. zjazdy dla wózków i rowerów na schodach, które mają nieco ułatwić życie osobom, które dziś z trudem pokonują niedostępne przejścia.
– To jest chociaż coś, co możemy zrobić, natomiast będziemy starali się doprowadzić do tego, aby wszystkie windy zarówno w jednym, jak i w drugim tunelu były sprawne – przekonuje prezydentka Sopotu.
Historia wind na Monciaku to jeden z bardziej uciążliwych i powracających problemów infrastrukturalnych w Sopocie. Już w 2014 roku pojawiały się skargi na notoryczne awarie oraz pisma kierowane przez władze miasta do PKP. Od tego czasu niewiele się zmieniło. O skali problemu może świadczyć chociażby trudna sytuacja w 2021 roku, kiedy to w tunelu pod al. Niepodległości w okresie od maja do września odnotowano aż 16 awarii. Głównym powodem miało być niewłaściwe korzystanie z urządzeń – użytkownicy na siłę otwierali i zamykali drzwi, co prowadziło do ich rozregulowania.
Windy – choć objęte gwarancją – często były nieczynne, a dostępność przejść dla osób starszych, z niepełnosprawnościami czy rodzin z wózkami dziecięcymi stawała się fikcją. Nie brakowało również doniesień o wykorzystywaniu wind przez osoby w kryzysie bezdomności jako miejsc noclegowych, co nierzadko skutkowało nieprzyjemnym zapachem i zanieczyszczeniami.
Pod zapowiedzią zmian pojawiło się wiele komentarzy – od zniecierpliwienia po umiarkowany optymizm. Część internautów wyraża frustrację, inni doceniają zapowiedzi montażu zjazdów i wymiany wind.
„Wszyscy emeryci, niepełnosprawni i leniwi dziękują i mają nadzieję, że to będzie już na stałe” – przekonuje pani Barbara, mieszkanka Sopotu.
„W końcu zjazd dla rowerów i wózków! Brawo!” – cieszy się pani Agnieszka.
„Czas najwyższy na ułatwienie przemieszczania się mieszkańcom Sopotu i gościom” – uważa inna mieszkanka miasta.
„Skończcie z tymi windami. To kosztowne rozwiązanie, które nikomu nie służy. Winda w przejściu przy ul. Wybickiego nie działa chyba od pół roku. Czas na naziemne przejścia przez Al. Niepodległości. Da się w Warszawie, Gdańsku, czemu w Sopocie jest opór i piesi są tak dyskryminowani?” – oponuje pani Magdalena.
„Zawsze się zastanawiałem, jak ludzie którzy nie potrafią od lat zarządzić 5 windami, chcą rządzić Polską?” – ironizuje jeden z komentujących.
Deklaracje prezydentki Czarzyńskiej-Jachim brzmią obiecująco, ale mieszkańcy czekają na realne efekty. Jeśli PKP zgodzi się na wymianę wind, a miasto przejmie ich zarządzanie, Sopot ma szansę uporać się z problemem, który ciągnie się od ponad dekady. Czy to koniec uciążliwego rozdziału w historii sopockiej infrastruktury? Tego nie wiadomo. Pewne jest jedno – nadzieja na trwałe rozwiązanie problemu pojawiła się po raz pierwszy od dawna. A mieszkańcy będą uważnie patrzeć władzy na ręce.
[ZT]30685[/ZT]
1 0
Wałek z windami, które od początku działać nie mogły, ale kupione zostały.
Działać nie mogły, bo nie były wodoodporne, ale zalewane opadami były regularnie.
Ktoś zgarnął kasę, ktoś zapłacił pieniędzmi głupców, czyli wyborców.
2 0
Ta ameba z niczym sobie nie radzi.
2 0
Dużo *%#)!& o mieście bez barier a był okres że wszystkie windy były zepsute brawo pani dętko.