Już dziś, 22 maja, w samym sercu Sopotu – na placu przy kościele św. Jerzego – zrobi się gęsto nie tylko od turystów, ale i od wyborczych emocji. Punktualnie o 12:15 pojawi się tam Daniel Nawrocki, syn Karola Nawrockiego, by aktywnie wesprzeć kampanię swojego ojca – kandydata na prezydenta RP, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.
Choć większość kampanijnych wydarzeń Karola Nawrockiego rozgrywa się na dużych wiecach i konwencjach, tym razem to syn kandydata stanie na pierwszej linii agitacji. Po środzie spędzonej w Gdańsku na rozdawaniu materiałów wyborczych, Daniel Nawrocki zdecydował się przenieść swoje działania do Sopotu, zachęcając mieszkańców i turystów do poparcia ojca w nadchodzącej, decydującej turze wyborów prezydenckich, zaplanowanej na 1 czerwca.
Na swoich profilu na platformie X Daniel zaapelował o dołączenie do akcji ulicznej zaplanowanej na dzisiejsze popołudnie.
Karol Nawrocki – historyk, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej i obecny prezes IPN – w pierwszej turze wyborów uzyskał 29,54% poparcia, ustępując jedynie Rafałowi Trzaskowskiemu (31,36%). W kampanii kreuje się na „kandydata zmiany” i przeciwnika „marszu Donalda Tuska do jednowładztwa”, apelując do elektoratu prawicowego, konserwatywnego, ale i do tych, którzy czują się dziś wykluczeni przez obecne elity polityczne.
W swoim programie proponuje m.in.:
Kandydat PiS zapowiada także walkę o reparacje wojenne od Niemiec oraz wzmacnianie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Jak sam mówił w jednym z wystąpień: „Chcemy być w Unii, ale chcemy mówić: tu jest Polska. I do takiej Unii wchodziliśmy.”
Mimo rosnącego poparcia, końcówka kampanii to również czas medialnych doniesień o problematycznych wątkach z życia Karola Nawrockiego – od sprawy nabycia kawalerki od starszego mężczyzny, po korzystanie z luksusowego apartamentu w hotelu podległym Muzeum II Wojny Światowej. Nawrocki zaprzecza nieprawidłowościom. Mieszkanie przekazał na cele charytatywne i zapewnia, że jest w pełni transparentny.
Głośno zrobiło się także o jego dawnych wystąpieniach pod pseudonimem „Tadeusz Batyr”, w których promował własną książkę o Nikodemie Skotarczaku – "Nikosiu" z trójmiejskiego półświatka.
Czwartkowa akcja w Sopocie wpisuje się w intensywną, ogólnopolską mobilizację elektoratu przed drugą turą. Dla sztabu Nawrockiego Pomorze – tradycyjnie mniej przychylne kandydatom PiS – jest jednym z kluczowych frontów. Wybór Monciaka na miejsce agitacji nie jest przypadkowy – to miejsce symboliczne, gdzie spotykają się mieszkańcy, turyści i codzienność Sopotu. Czy obecność syna kandydata przełoży się na dodatkowe głosy?
typopo11:36, 22.05.2025
masakra i żenada...
Babcia Polka 15:59, 22.05.2025
To jest pasierb nie syn. Nie przekonuje mnie ani on ani jego ojciec. Obrzydliwe typy, kłamliwe, pazerne i oszuści. Środowiskom nazistowskim i kibolskim w pałacu prezydenckim mówię stanowczo nie.
2 1
i co ci do tego, jego sprawa-masakra ,żenada co to ma być,kim ty jesteś żeby go oceniać.