Sopot rezygnuje z całkowitego zakazu wprowadzania psów na plażę. Nowe przepisy mają pogodzić interesy właścicieli czworonogów i plażowiczów, a jednocześnie dostosować się do obowiązującego prawa.
Dotychczasowy, sezonowy zakaz wprowadzania psów na sopocką plażę – obowiązujący od 1 maja do 30 września – został usunięty z miejskiej uchwały. Jak tłumaczy Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu, decyzja wynika z obowiązującego w Polsce orzecznictwa. Liczne wyroki sądów administracyjnych, które były orzekane w przeszłości wobec zakazów obowiązujących w innych miejscowościach, w tym m.in. Ustroniu Morskim, Poznaniu czy Grudziądzu, jasno wskazują, że plaża jako przestrzeń publiczna nie może być całkowicie zamykana dla właścicieli psów.
– Zgodnie z orzecznictwem, plaża to przestrzeń publiczna, a więc obowiązują w niej ogólne zasady – psy mogą tam przebywać, pod warunkiem że są pod kontrolą właściciela, a w przypadku ras agresywnych – również na smyczy – tłumaczy Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka Sopotu.
Miasto zdecydowało się więc uchylić dotychczasowy zakaz,. W ocenie sądów administracyjnych gminy nie mogą ustanawiać generalnych zakazów wstępu dla właścicieli psów na przestrzenie publiczne. Mogą jedynie wprowadzać zasady porządkowe, takie jak obowiązek sprzątania po zwierzętach czy prowadzenia ich na smyczy.
Nowe regulacje wejdą w życie już w nadchodzącym sezonie letnim, po uprawomocnieniu się uchwały Rady Miasta. Psy będą mogły przebywać na sopockiej plaży z wyjątkiem godzin funkcjonowania kąpielisk strzeżonych w lipcu i sierpniu oraz od połowy czerwca do połowy września w rejonie miejskiego kąpieliska przy molo.
– Natomiast ja zawsze apeluję o rozsądek, o to, żeby mieć na względzie bezpieczeństwo, dobro i komfort innych osób, a także samych czworonogów. Myślę, że plaża w lecie w samo południe to nie jest najodpowiedniejszym miejsce, żeby spacerować tam z psem – zaznacza Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Pozostałe fragmenty plaży z wyjątkiem kąpielisk, a także same kąpieliska poza godzinami ich działania, będą dostępne dla właścicieli czworonogów. Bez zmian pozostają także wyznaczone plaże dla zwierząt – na granicy z Gdynią i z Gdańskiem – które są otwarte przez cały dzień.
Nie jest jednak do końca jasne, czy zaproponowane rozwiązanie definitywnie rozwiąże problem i czy nowy regulamin kąpielisk nie będzie w przyszłości kwestionowany.
– Szukamy takich rozwiązań, które pogodzą interesy osób korzystających z plaży i orzecznictwo, które jest w Polsce. Niestety wiele uchwał, które próbowało regulować kwestie ograniczonego dostępu dla właścicieli z psami do różnej przestrzeni publicznej, było uchylanych – przekonuje prezydentka Sopotu.
Choć nowe regulacje wydają się kompromisowe, radna Sopotu Grażyna Czajkowska pytana o opinię, zauważa, że współdzielenie plaży przez właścicieli psów, ich podopiecznych oraz innych plażowiczów od lat budzi napięcia.
– Jako mama i babcia uważam, że to współistnienie ludzi i psów na plaży od lat wygląda źle. Wielokrotnie spotkałam się z brakiem odpowiedzialności właścicieli czworonogów. Dziecko na plaży ma prawo się bawić, a pies powinien być pod pełną kontrolą – na smyczy i z dala od najmłodszych.
Radna zwraca również uwagę na aspekt dobrostanu samych zwierząt.
– Wprowadzanie psów na plażę w upale to znęcanie się nad zwierzęciem – stwierdziła.
Zmiana przepisów to efekt nie tylko lokalnej debaty, ale przede wszystkim presji prawnej. W ostatnich latach liczne wyroki sądów administracyjnych – m.in. w Gliwicach, Szczecinie i Warszawie – jednoznacznie stwierdzały, że samorządy nie mają prawa ustanawiać całkowitych zakazów wstępu z psami na plaże. Władze Sopotu podkreślają, że nowe regulacje są kompromisem – mają zapewnić zgodność z prawem, a jednocześnie chronić komfort wszystkich użytkowników plaży.
– Mam nadzieję, że wszyscy podejdą do tego racjonalnie i to współistnienie właścicieli psów i innych osób korzystających z plaży będzie harmonijne – mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim.
[ZT]32862[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz