W Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie możemy już oglądać wszystkie premierowe wystawy zaplanowane przez organizatorów festiwalu, w tym wystawę główną tegorocznych rezydentów, Jacka Poremby, Sary Ahde i Antoniny Gugały, cykl „Alkohole24” Szymona Rogińskiego, wystawę Helsińskiej Szkoły Fotografii pt. „Obrazy, które spadają z nieba” oraz poplenerową wystawę studentów Szkoły Filmowej w Łodzi pt.”Słońce nigdy nie zachodzi”.
Widzowie od piątku śledzący festiwal mieli szansę spotkać się i porozmawiać z wieloma artystami, autorami wystaw, w tym. m.in. z fotografkami i fotografami z Finladii, Polski i Ghany. W sobotę Adam Mazur, kurator wystawy „Obrazy, które spadają z nieba” przedstawił artystów, którzy specjalnie przyjechali do Sopotu na otwarcie festiwalu, aby podczas oprowadzania po wystawie w PGS móc opowiedzieć widzom o fenomenie Szkoły Helsińskiej, swoich projektach i inspiracjach. Artystom towarzyszyli Timothy Persons i Asia Żak twórcy galerii Persons Project w Berlinie, sprawujący pieczę kuratorską nad kolejnymi pokoleniami artystów Szkoły Helsińskiej. Na wystawie w PGS znający dzieła m.in. Pabla Picassa czy Davida Hockneya mieli niezwykłą okazję odkryć ich najbardziej znane dzieła w interpretacji fotograficznej.
Szczególnym zainteresowaniem cieszyła się wystawa kolektywu THE REVIVAL z Ghany pt. North goes South - waste we didn’t create, prezentowana w Galerii Splot, nowym miejscu na kulturalnej mapie miasta. Wystawa pokazuje fotografie, wideo i instalacje, będące przykładem dynamicznych i wpływowych inicjatyw we współczesnej Afryce, które kwestionują wartości i system ekonomiczny globalnej Północy oraz na nowo definiują pojęcia zrównoważonego rozwoju i ludzkiej więzi z naturą. W miniony weekend widzowie festiwalu mieli szansę osobiście porozmawiać z założycielem kolektywu Yayrą Agbofahem oraz kuratorkami wystawy Ulą Kahul i Małgorzatą Popinigis.
Niektórzy twierdzą, że sztuka powinna mówić sama za siebie. Jednak organizatorom FFWRS zależy na tym, by zaproszeni do Sopotu artyści i artystki mogli nie tyle wytłumaczyć się z tego, co mieli na myśli tworząc poszczególne prace, lecz opowiedzieć o samym procesie twórczym. Zwykle jest on równie interesujący jak sama praca, którą podziwiamy później w galerii. W tym roku spotkanie z rezydentami, Sarą Ahde i Jackiem Porembą oraz z Maciejem Stępińskim, kuratorem głównym festiwalu prowadziła Agata Passent, a z Szymonem Rogińskim, autorem cyklu „Alkohole24”, Bogna Świątkowska.
FFWRS wspiera młodych twórców. Stąd od lat zaprasza na plener do Sopotu studentów Szkoły Filmowej w Łodzi (wystawa w PGS), pokazuje prace absolwentów Sopockiej Szkoły Fotografii WFH (wystawa na Mamuszki 14 ) oraz studentów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku (wystawa w Sopot Centrum). Stali widzowie przyzwyczaili się już do eksperymentów z formą w projektach realizowanych przez debiutujących artystów, co roku czekają też na nich niespodzianki. Tym razem w PGS jeden ze studentów posłużył się graffiti, a na wystawie w Sopot Centrum możemy się przejrzeć w zdjęciu nagiej pary. Ujęcia festiwalu „od kuchni” proponują Anna Bobrowska i Rafał Kucharek, prezentujący na Mamuszki 14 dokumentację minionych edycji festiwalu.
Zainteresowaniem cieszyły się wystawy w Sopot Centrum. Cykl Artura Pławskiego pt. „Rodzaj męski” prezentuje powidoki haseł, skojarzeń czy stereotypów określających współczesnego mężczyznę.
Przez blisko dekadę FFWRS prezentował projekty fotograficzne realizowane przez współczesnych polskich artystów. Kto nie miał okazji ich zobaczyć w galerii, teraz ma szansę to nadrobić wybierając się na prezentację najciekawszych polskich fotoksiążek. Na wystawie pt. „Azymut: do pionu”. w Sopotece można obejrzeć słynną Kolekcję Wrzesińską (książki fotograficzne zrealizowane we Wrześni m.in. przez Karolinę Jonderko, Adama Lacha, Chrisa Nidenthala i Tadeusza Rolkego, Rafała Milacha czy Zuzę Krajewską) oraz nagradzane na całym świecie książki fotograficzne zaprojektowane przez Katarzynę Kubicką, Annę Nałęcką Milach oraz Anetę Kowalczyk z BLOW UP PRESS.
10.edycji festiwalu „W ramach Sopotu” towarzyszy wystawa prac Jana Bułhaka i jego syna Janusza, eksponowana w Dworku Sierakowskich, siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Sopotu, powstała we współpracy z Muzeum Fotografii w Krakowie. 20 września na Mamuszki 14 zostanie odsłonięty fotopomnik przedstawiający wybraną fotografię Jana i Janusza Bułhaków.
Co nas jeszcze czeka na trwającym do 22 września FFWRS?
Wciąż wiele atrakcji, w tym spotkanie z Martyną Wędzicką-Obuchowicz, od 9 lat autorką grafik festiwalowych i wystawy plakatów promujących Festiwal Fotografii „W Ramach Sopotu”, warsztaty z fotografii studyjnej z Cyfrowe.pl, spotkanie z Emmą Sarpaniemi, fińską artystką, prezentującą cykl autoportretów w galerii na Goyki 3 Art Inkubator.
Szczegółowy program Festiwalu Fotografii „W Ramach Sopotu” na www.wramachsopotu.pl.
1 0
wszystkich z asp tam przymusowo wysłali?
1 0
Cóż, Prezydent się zmienił, koryto pozostało... : /