Zamknij

Co z dzikami na sopockich osiedlach? Zapytaliśmy urzędników

10:42, 05.09.2024 Aktualizacja: 10:43, 05.09.2024
Skomentuj

Sopot to miasto, które przyciąga turystów swoim malowniczym położeniem między morzem a lasami. Jednak bliskość natury ma też swoje mniej przyjemne strony – jak chociażby coraz częstsze wizyty dzików na sopockich osiedlach. Mieszkańcy alarmują o problemie, a my postanowiliśmy sprawdzić, co na ten temat mówią urzędnicy i jakie działania podejmuje miasto.

Wzmożona obecność dzików w Sopocie wynika z kilku czynników. Po pierwsze, miasto graniczy z dużymi obszarami leśnymi, co sprawia, że zwierzęta łatwo mogą się tu przedostać. Po drugie dziki zapuszczają się na tereny miejskie zwabione łatwym dostępem do pożywienia – są świadomie lub nieświadomie dokarmiane, korzystają też z dostępu do śmietników w miejscach, gdzie wiaty śmietnikowe są niezabezpieczone

Co robi miasto?

Sopot podejmuje działania interwencyjne w przypadkach, gdy dziki zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców.

– W Sopocie prowadzone są działania interwencyjne w przypadku pojedynczych, agresywnych dzików, które wchodzą na tereny miejskie i mogą być niebezpieczne dla mieszkańców. Reaguje wówczas powiadamiana Straż Miejska. Miasto ma podpisaną umowę z lekarzem weterynarii, który na miejscu decyduje o tym, co zrobić z dzikiem, który pojawi się w mieście, zwłaszcza gdy zwierzę jest agresywne – informuje Marek Niziołek z Urzędu Miasta Sopotu.

Niestety, problem jest bardziej skomplikowany, niż mogłoby się wydawać. Wiosną tego roku w Sopocie wykryto wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF), co skłoniło władze do intensywnych działań.

– W związku z wykryciem w kwietniu 2024 roku wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) na terenie Sopotu, na polecenie Powiatowego Lekarza Weterynarii w mieście przeprowadzony został odłów z uśmierceniem (zwierzę jest usypiane lotką wystrzeliwaną z broni pneumatycznej, a następnie uśmiercane przez podanie środka farmakologicznego w postaci zastrzyku) 48 dzików. Działania te nie przyniosły oczekiwanego skutku w postaci zauważalnego zmniejszenia populacji tych zwierząt. Procedura odłowu z uśmierceniem, ze względu na bezpieczeństwo ludzi, jest w zwartej zabudowie trudna do przeprowadzenia – wyjaśnia przedstawiciel sopockiego magistratu.

Warto również zwrócić uwagę na to, że wprowadzenie procedur związanych z ASF znacznie skomplikowało sprawę. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, służby miejskie nie mogą wywozić złapanych w mieście dzików poza teren powiatu.

Co dalej?

Problem dzików w Sopocie to wyzwanie, które z pewnością jeszcze długo będzie wymagało uwagi zarówno ze strony władz, jak i mieszkańców. Wspólnie możemy jednak ograniczyć bytowanie tych zwierząt na osiedlach, dbając o odpowiednie zabezpieczenie śmietników i unikając ich dokarmiania, nawet w sposób nieświadomy. 

Czy dziki znikną z Sopotu? Na razie to raczej mrzonka, ale miasto, choć nieco ograniczone przepisami, podejmuje działania, aby sytuację monitorować i – gdy to możliwe – reagować. Jednocześnie urzędnicy przypominają, że w przypadku zagrożenia życia i zdrowia w kontakcie z dzikiem należy bezzwłocznie zadzwonić pod telefony alarmowe: Straży Miejskiej – 986 lub Policji – 112.

[ZT]26461[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Mieszkaniec Mieszkaniec

0 0

A może by tak w końcu odstrzał ?
Albo jakieś trutki. Szczury w piwnicach trujecie bez wyrzutu, a dzika który jest takim samym szkodnikiem już nie chcecie ?
Dzika miejsce jest w lesie a nie u mnie pod klatką schodową. Jak odstrzelicie część to inne już nie przyjdą bo się będą bały.

12:42, 09.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%