Sopot, jedno z najchętniej odwiedzanych miast w Polsce, po raz kolejny pokazuje, że technologia i troska o dziedzictwo mogą iść w parze. Molo oraz marina – wizytówki kurortu – zyskały właśnie swojego wirtualnego bliźniaka. To cyfrowa kopia stworzona z myślą o skuteczniejszym zarządzaniu i ochronie unikatowej infrastruktury. Wszystko to w ramach projektu „Cyfrowy Bliźniak Mariny i Mola Sopot”, który staje się kolejnym krokiem miasta w stronę inteligentnego zarządzania przestrzenią miejską.
- Przenieśliśmy historyczny obiekt, jakim jest molo, do świata wirtualnego i stworzyliśmy cyfrowego bliźniaka tego obiektu - mówi Magdalena Cieślik, wiceprezydentka Sopotu. - Ten projekt to inwestycja w przyszłość. Zebraliśmy wszystkie „papierowe” dane dotyczące mola oraz mariny i przenieśliśmy je do środowiska cyfrowego, po to, aby jeszcze lepiej opiekować się naszym stuletnim zabytkiem, łatwiej nim zarządzać i utrzymywać w jak najlepszym stanie. Jesteśmy pierwszym samorządem, który tego dokonał.
Projekt nie ogranicza się wyłącznie do odwzorowania konstrukcji. Cyfrowy bliźniak integruje dane archiwalne, bieżące oraz prognozy dotyczące przyszłości. Wykorzystuje technologię BIM (Building Information Modeling), dokumentację techniczną oraz narzędzia do analizy i monitorowania stanu infrastruktury. Dzięki temu specjaliści mogą przewidywać potencjalne problemy, planować naprawy i konserwacje, a nawet – co imponujące – „rozłożyć” konstrukcję mola na pojedyncze elementy i dokonać precyzyjnych pomiarów.
- Cyfrowy bliźniak jest bardzo przydatnym narzędziem w naszej pracy - mówi Grażyna Dobrzyńska, szefowa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza molem i mariną. - Dzięki niemu możemy dokładnie monitorować stan techniczny mola, analizować jego strukturę, oznaczać uszkodzenia czy ślady eksploatacji. Cyfrowy bliźniak pozwala na obejrzenie tego obiektu z każdej strony oraz na wirtualne „rozłożenie” konstrukcji i wyposażenia na pojedyncze elementy, a następnie zmierzenie ich długości i powierzchni. Dzięki temu możemy łatwo i precyzyjnie określić miejsca przeznaczone do remontu lub modernizacji. Pozwala to oszacować częstotliwość napraw oraz ich koszt, bez konieczności sięgania do papierowego archiwum. Wszystko zebrane jest w jednym miejscu i łatwo dostępne.
To jednak nie koniec możliwości. Cyfrowy bliźniak wspiera także codzienne funkcjonowanie mariny. Model wyposażony został w moduł monitorowania ruchu jednostek pływających. Jak podkreśla Magdalena Cieślik, pozwala to na bieżące śledzenie dostępności miejsc, optymalizację ruchu w marinie oraz zapewnienie większego komfortu i bezpieczeństwa żeglarzom.
– Smart urząd to nie tylko aplikacje dla mieszkańców, ale także efektywne wykorzystanie technologii do zarządzania miastem – podkreśla prezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim. – Już od kilku lat korzystamy z cyfrowej „mapy drzew”. Teraz zrobiliśmy kolejny krok – stworzyliśmy cyfrowego bliźniaka mola i mariny. To ukłon w stronę przyszłych pokoleń, które również powinny móc cieszyć się tym miejscem.
W planach są kolejne funkcjonalności, m.in. interaktywne aplikacje dla turystów, prezentujące historię mola oraz oferujące wirtualne spacery.
Projekt, który trwał sześć miesięcy, został zrealizowany przez firmę On The Go Sp. z o.o. przy współpracy z Replicx Sp. z o.o. i Metior 3D. Efekty mówią same za siebie:
Dzięki temu powstało nowoczesne narzędzie, które nie tylko pozwala na zarządzanie na najwyższym poziomie, ale staje się również inspiracją dla innych samorządów w Polsce.
Wdrożenie cyfrowego bliźniaka to nie tylko technologiczny sukces, ale przede wszystkim przykład troski o dziedzictwo i zrównoważony rozwój. Sopot pokazuje, że można łączyć nowoczesność z tradycją, chroniąc to, co najcenniejsze, i przygotowując się na przyszłość.To również jasny sygnał, że cyfrowa rewolucja w zarządzaniu przestrzenią publiczną już trwa – i Sopot jest jej liderem.
[ZT]32816[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz