Dlaczego woda przy sopockim molo jest żółta? To nie glony i sinice [FOTO]

Wody Morza Bałtyckiego przy sopockim molo zyskały żółty kolor. W sieci pojawiają się komentarze, sugerujące, że nietypowy obraz Bałtyku spowodowany jest zakwitem glonów, pojawieniem się sinic lub zanieczyszczeń. Czy to prawda?

Przy molo w Sopocie mocno glony zakwitły - czytamy we wpisie na Raport Trojmiasto.pl.

 

Nie było mariny, nie było glonów - dodaje kolejny internauta.

 

Już się sezon na sinice zaczyna - napisał jeden z komentujących.

Żółta woda i warstwa przypominająca pozostałości roślin pływająca przy brzegu sopockiej plaży oraz w okolicy molo nie jest powiązana z zakwitem glonów lub sinicami. Nietypowego zjawiska nie wywołała także obecność odpadów, paliwa lub innych nieczystości.

Obecne wrażenie "zakwitu wody" w Sopocie wywołane jest obecnością dużej ilości pyłków drzew w powietrzu. Wiatr niesie je na duże odległości. Te często zatrzymują się w okolicy wód. Nie tylko morza, ale także jezior, rzek, a nawet mniejszych - np. stawów. Wiosną zjawisko obserwowane jest na całej długości linii brzegowej Bałtyku. Największa ilość pyłki pochodzi z sosny.

Choć żółty kolor wody i nietypowe pozostałości na górnej tafli morza wydają się być niepokojące, nie ma powodów do obaw. Pyłki drzew nie są szkodliwe dla ludzi. Nie pozostają także przeciwwskazaniem do kąpieli. Uważać muszą jedynie alergicy!