Sopot doceniony przez znany magazyn! Dziennikarzy urzekło połączenie morza i "gór"

Jeden z najsłynniejszych magazynów przyrodniczych - National Geographic - docenił Sopot. Miasto urzekło dziennikarzy, którzy nazwali je połączeniem morza i gór. O szczegółach przeczytamy w materiale "W góry czy nad morze? Mamy odpowiedź na odwieczny konflikt przed wakacjami. Sopot to rozwiązanie".

Zobaczycie tutaj zarówno Morskie Oko, jak i pozostałości przedwojennej skoczni narciarskiej. Pokonacie malownicze i strome szlaki wśród dzikiej przyrody. A potem pójdziecie na plażę i wsłuchacie się w szum morza. Sopot to miejsce, które zadowoli fanów wzniesień i beztroskiego plażowania - stwierdził w tekście Szymon Zdziebłowski.

Dziennikarz wybrał się m.in. w kierunku sopockich wzgórz. Zwrócił uwagę, że to kierunek niesłusznie pomijany przez turystów odwiedzających kurort. Zaznaczył, że pomiędzy plażą a tutejszymi lasami można podziwiać piękne wille. Docenił także pasy przeznaczone dla rowerzystów.

Po dotarciu do lasu i wejściu na ścieżkę spacerową stwierdził, że rozpoczyna... górską wędrówkę. Wybrał się w kierunku Glinnej Góry.

Wzniesienie ma „zaledwie” 120 m. No tak, tylko wędrówkę zacząłem od 0 metrów nad poziomem morza. Po kilkunastu minutach marszu cieszę się, że ubrałem buty trekkingowe. Co prawda niskie, ale nadają się świetnie na chodzenie po wzniesieniach - czytamy w tekście.

Dziennikarz National Geographic zwrócił uwagę, że krajobraz sopockich lasów i wzniesień przypomina szlaki polskich Beskidów. Docenił m.in. widok, który można podziwiać po wspięciu się na wzgórze. Nie zabrakło podziwiania Bałtyki i sopockiego molo. Odwiedził także Sępie Wzgórze, okolice Łysej Góry i Opery Leśnej. Przypomniał czytelnikom o dwóch sopockich skoczniach narciarskich. Na koniec "górskiej wędrówki po Sopocie" opowiedział o Stawie Nowowiejskiego, czyli sopockim Morskim Oku.

Sopot. Góry, morze i regeneracja

Szymon Zdziebłowski docenił także sopocką ofertę hotelową i możliwości regeneracyjne tutejszych placówek. Poza zachwytem morzem i plażą docenił także molo, Monciak, Grand Hotel i mniej oczywiste:

• willę Ernsta Claaszena (Muzeum Sopotu),
• willę Bergera,
• komin szpitala reumatologicznego, czyli sopocką latarnię morską,
• hipodrom.

Wśród zachwytów nad kurortem nie zabrakło także kilku słów o ofercie Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Kończąc, stwierdził, że Sopot nie jest miastem na krótki wypad. Turystom poleca, by wybierali się do tej części Polski na co najmniej 3-4 dni.

Źródło: National Geographic