Blisko 2 mln zł. Tyle będzie kosztował remont ul. Okrężnej w Sopocie, który rozpocznie się około 2 listopada. Inwestycję drogową poprzedziły spotkania konsultacyjne zainicjowane przez Prezydenta Sopotu. W czasie ich trwania mieszkańcy ulicy dyskutowali o takich kwestiach jak kierunki jazdy czy dostępność miejsc parkingowych. Choć sopocianie chwalili możliwość wyrażenia swoich opinii, nie zabrakło też uwag krytycznych. Co się zaś tyczy efektów prac - na nie jeszcze poczekamy. Według informacji przekazanych przez Zarząd Dróg i Zieleni w Sopocie roboty potrwają 5 miesięcy, nie wliczając w to okresu zimowego.
Inwestycja obejmie remont ul. Okrężnej na odcinku od ul. Słonecznej (wraz ze skrzyżowaniem) do ul. Księżycowej (od strony ul. 23 Marca). Prace będą prowadzone fragmentami po 40-50 metrów.
- Mieszkańcy zdecydowali, że ulica pozostanie dwukierunkowa, zaś zlikwidowana zostanie strefa zamieszkania. Warto zaznaczyć, że ulica Okrężna znajduje się w strefie uspokojonego ruchu i dopuszczalna prędkość pojazdów, które się nią poruszają nie może przekraczać 30 km/h. Przyjęte rozwiązania pozwalają na parkowanie w wyznaczonych zatokach postojowych oraz miejscach bezpiecznych, dopuszczonych przepisami ruchu drogowego - informuje Zarząd Dróg i Zieleni (ZDiZ) w Sopocie.
W wyniku zaplanowanych prac powstanie bezpieczne wyniesienie jezdni w rejonie placu zabaw, zmieniona zostanie nawierzchnia chodników na płytkę płukaną i nawierzchnia jezdni na kostkę betonową płukaną. Oprócz tego powstaną też miejsca parkingowe, a część przestrzeni zostanie zagospodarowana przez niskie nasadzenia zieleni.
Na czas realizacji remontu wpłyną z pewnością warunki pogodowe. Prace mają zakończyć się w przeciągu około 5 miesięcy, jednak okres ten nie uwzględnia ewentualnych przerw w robotach, które mogą wystąpić w okresie zimowym. Jak informuje ZDiZ, "w chwili, kiedy rozpoczną się mrozy, ekipa schodzi z budowy i wraca, gdy warunki pogodowe na to pozwolą".
Według szacunków Zarządu Dróg i Zieleni koszt remontu powinien się zamknąć w kwocie około 2 mln zł.
O opinię ws. przeprowadzonych konsultacji społecznych zapytaliśmy jedną z mieszkanek ul. Okrężnej. Ta postanowiła podzielić się z nami swoimi odczuciami związanymi z ich przebiegiem. Sopocianka pozytywnie oceniła organizację konsultacji, zaznaczając przy tym, że formuła spotkań nie była jednak wolna od wad.
"Idea konsultacji w formie wizji lokalnej i dyskusji na żywo, na miejscu inwestycji, jest bardzo trafiona. Dzięki temu mieszkańcy są na «swoim terenie» i niejako goszczą prezydenta i przedstawicieli jednostek odpowiedzialnych za remont. Można skonfrontować pomysły na żywo i omówić ich wady i zalety. Ponadto dużą wartością jest poznanie się sąsiadów, wysłuchanie wzajemnych potrzeb, integracja i podtrzymanie sąsiedzkich więzi. Dobrze, że przed każdym ze spotkań mieszkańcy otrzymali do skrzynek na listy zaproszenie oraz mapkę z opisem inwestycji oraz proponowanych wariantów z uwzględnieniem wad i zalet każdego z nich" - uważa mieszkanka ul. Okrężnej.
Pomimo wielu zalet obu spotkań konsultacyjnych, sopocianka sugeruje, że niektóre ich aspekty wymagały poprawy.
"Słabym punktem spotkania było głosowanie nad wariantami jedno i dwukierunkowym. Na pierwszym spotkaniu ledwie kilka osób popierało wariant jednokierunkowy, jednak został on przedstawiony i opisany szerzej w informacji przed kolejnym spotkaniem i część mieszkańców zmieniła zdanie. Podczas chaotycznego głosowania przez podniesienie ręki mieszkańcy lobbujący za dwoma kierunkami przekrzyczeli resztę i właściwie nasuwa się stwierdzenie, że ten ma rację, kto głośniej krzyczy. Moim zdaniem dobrze byłoby wypracować lepszą formę głosowania w takich sytuacjach, żeby każda posesja miała faktycznie jeden głos" - przekonuje mieszkanka Sopotu.
O opinię ws. konsultacji na ul. Okrężnej zapytaliśmy także przedstawicielkę sopockiej opozycji - Grażynę Czajkowską, radną z klubu Kocham Sopot.
"Konsultacje dotyczące remontu ulicy Okrężnej na odcinku od Księżycowej do Słonecznej nabrały szczególnej rangi, bo uczestniczyło w nich aż dwóch prezydentów i dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni. Świetnie, że mieszkańcy indywidualnie otrzymali informacje o terminach spotkań do skrzynek pocztowych i mogli zaplanować obecność i rzeczywiście przyszli. Podczas dwóch zebrań rozmawiali o tym, czy ulica ma być jednokierunkowa czy dwu i jak mają być zaplanowane miejsca parkingowe.
Obserwowałam te dyskusje i mam kilka refleksji. Konsultacje polegają na tym, że inicjator przedstawia koncepcję, zbiera uwagi od uczestników, potem przygotowuje podsumowanie w postaci raportu i przesyła do mieszkańców, aby mogli dowiedzieć się, jaki jest wynik dyskusji.
Na Okrężnej, po pierwsze nikt nie moderował spotkania, więc momentami był chaos i przekrzykiwanie się nie tylko w temacie konsultacji. Poza tym wydruki z koncepcjami nie były widoczne dla wszystkich - prowizorycznie ustawione w otwartym bagażniku samochodu dyrektora ZDiZ. Nie było też osoby czy urzędnika, który spisywałby uwagi mieszkańców, aby móc się potem do nich odnieść.
Drugie zebranie odbyło się w 2 grupach, gdyż podzielono mieszkańców na dolną i górną część ulicy. Późniejsza grupa nie dostała odpowiedzi na pytanie, co ustalili ich sąsiedzi. Ostatecznie pod koniec spotkania wiceprezydent powiedział, że mieszkańcy mają spisać swoje uwagi, pozbierać podpisy i przesłać je do Urzędu osobiście lub za pośrednictwem radnych.
Podsumowując, świetnie, że prezydenci chcą się spotykać z mieszkańcami i pytać o ich konkretne potrzeby. Jednak żeby konsultacje miały rzetelny charakter, muszą być dobrze przygotowane. W tym przypadku sąsiedzi z ulicy Okrężnej muszą wysłać jeszcze swoje uwagi do urzędu i mam nadzieję, że dostaną odpowiedź podsumowującą konsultacje".
[ZT]14820[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz