Sopot – miasto, które wielu kojarzy z wakacyjnym relaksem, plażą i deptakiem – coraz częściej zmaga się z problemem, który psuje letni wypoczynek i uprzykrza życie mieszkańcom. Chodzi o hałas generowany przez samochody i motocykle – zwłaszcza te celowo przerabiane, by „brzmieć głośno”. Czy najskuteczniejszym rozwiązaniem tej uciążliwości mogą stać się fotoradary akustyczne?
Hałas nie jest w Sopocie nowym problemem. Latem, kiedy miasto tętni życiem i turystami, nadmierny hałas z ulic staje się niemal nie do zniesienia. Najgłośniejsze stają się główne arterie: Al. Niepodległości, Grunwaldzka i Powstańców Warszawy – gdzie późnym wieczorem czy nocą często słychać ryk silników i wyścigi.
Dla mieszkańców to nie tylko dyskomfort. Hałas ma realny wpływ na zdrowie – powoduje stres, problemy ze snem, a długofalowo może prowadzić do schorzeń serca.
Sopocka policja regularnie prowadzi działania mające na celu kontrolę poziomu głośności w mieście, jednak istnieją rozwiązania technologiczne, które mogą tę pracę znacznie ułatwić.
W odpowiedzi na rosnące niezadowolenie mieszkańców, jeden z sopockich radnych złożył interpelację, w której zaproponował szereg konkretnych działań mających na celu ograniczenie hałasu w mieście. Wśród postulatów znalazły się m.in.: zwiększenie liczby patroli Policji i Straży Miejskiej w godzinach wieczornych i nocnych, regularne wykorzystanie miejskiego sprzętu do pomiaru hałasu, a także instalacja sonicznych fotoradarów, na wzór rozwiązań w Paryżu czy Amsterdamie.
Fotoradary akustyczne to urządzenia, które – podobnie jak klasyczne fotoradary – rejestrują wykroczenia. Z tą różnicą, że zamiast prędkości, mierzą poziom hałasu emitowanego przez pojazd. Jeśli samochód lub motocykl przekroczy ustalony próg decybeli system robi zdjęcie, rejestruje tablice rejestracyjne i może uruchomić procedurę mandatową.
Takie rozwiązania testowane są już w niektórych europejskich krajach, m.in. we Francji czy w Niemczech, i cieszą się rosnącym zainteresowaniem.
“Zgadzam się, to jest realny problem. Prędkość i hałas, czyli dwa rodzaje radarów do natychmiastowej instalacji na Grunwaldzkiej i Powstańców: ograniczenia prędkości i poziomu hałasu. Bez zachowania ciszy Sopot nie powinien mieć statusu uzdrowiska” - komentuje czytelnik.
Przekraczanie norm głośności na ulicach to nie tylko sopocki problem. Autorzy ogólnopolskiej petycji „Dość hałasu na ulicach – chcemy fotoradarów akustycznych” argumentują, że tradycyjne metody kontroli – patrole policyjne czy kontrole drogowe – są niewystarczające. Potrzebne są stałe, zautomatyzowane rozwiązania, które będą działać niezależnie od pogody, pory dnia czy dostępności służb.
Pytanie, które należy postawić, to czy fotoradary akustyczne mogłyby skutecznie ograniczyć hałas w Sopocie? Z jednej strony – tak. Tego typu urządzenia mogłyby działać odstraszająco, zwłaszcza wobec kierowców celowo łamiących normy dźwiękowe. Z drugiej – pojawiają się pytania o skuteczność, koszty i egzekwowanie przepisów.
Ale jedno jest pewne: mieszkańcy mają już dość. Coraz więcej osób głośno mówi o potrzebie zmian. Fotoradary akustyczne mogłyby być jednym z narzędzi w walce o lepszą jakość życia w mieście. A zyskująca popularność petycja o to wyraźny sygnał, że społeczne poparcie dla takich rozwiązań istnieje – i że czas zacząć działać.
Link do petycji: https://actionnetwork.org/petitions/dosc-halasu-na-ulicach-chcemy-fotoradarow-akustycznych?source=direct_link&fbclid=IwY2xjawLlj7FleHRuA2FlbQIxMQABHj6G6onMyDEafNjcshVcOOJZD6M8RgN17D_pAygsJT9ZPW4-fWYj9fay2FHK_aem_m1OfOBZlq32n53EfzPQFyw
[ZT]34262[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz