Na portalu zrzutka.pl udostępniono zbiórkę na rzecz odbudowy Surfoteki. Budynek spłonął 16 sierpnia wieczorem. Przy gaszeniu pożaru pracowało osiem jednostek służb ratunkowych.
Żywioł zniszczył sklep żeglarski Surfoteka i magazyn ze sprzętem, straty są olbrzymie, a skutki pożaru stawiają właściciela – Romka Budzińskiego – w sytuacji kryzysowej, bo spłonęły również maszyny do serwisu narciarskiego i wyposażenie wypożyczalni, która działa w Surfotece w okresie zimowym - czytamy w opisie zbiórki.
Wpłat na rzecz odbudowy Surfoteki możecie dokonywać pod tym >>>LINKIEM<<<.
Wizyta w Surfotece to nie tylko zwykle zakupy, to zawsze przyjaciele, długie rozmowy i fachowe porady… - komentuje ostatnie wydarzenia wiceprezydentka Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Jak w rozmowie z portalem Trojmiasto.pl informuje pan Roman - właściciel Surfoteki - przyczyny pożaru na razie nie są znane. Niewykluczone, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.
Szkody są nie do oszacowania. Spaliło się doszczętnie wszystko. Jeszcze w nocy myślałem, że część rzeczy uda się odratować: trochę ich wyniosłem, trochę wynieśli strażacy. Ale około godz. 2 ponownie wzniecił się pożar i dokończył dzieła zniszczenia - przyznaje mężczyzna w rozmowie z Trojmiasto.pl.
Romek Budziński to wizytówka sopockiego żeglarstwa, wielokrotnie nagradzany trener dzieci i młodzieży, którego podopieczni stawali na podium mistrzostw Świata i Europy. Jego zawodnicy nad Zatokę z trofeami regularnie wracali też z krajowych regat. Sportowy mentor, wychowawca, życzliwy człowiek bez reszty oddany swojej życiowej pasji – to Romek, któremu chcemy pomóc odbudować projekt, w który w ostatnich latach zainwestował szczególnie dużo środków i czasu - opisuje właściciela Surfoteki pani Aleksandra, założycielka zbiórki.
Po ugaszeniu pożaru przez strażaków, sprawą zajęła się sopocka policja. 17 sierpnia przesłuchiwani byli świadkowie zdarzenia. Na miejscu pracował także biegły z zakresu pożarnictwa.
[ZT]14139[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz