Sopot jest niewielkim, lecz niezwykle urokliwym kurortem. Choć każdego roku odwiedzają go tłumy turystów z całego świata, to nie może się pochwalić dużą liczbą ludności. Miasto z roku na rok traci coraz więcej mieszkańców. Jak prezentują się statystyki na przestrzeni lat?
Sopot to najmniejsza pod względem ludności miejscowość na prawach powiatu w Polsce. Według danych GUS z 30 czerwca 2021 roku mieszka tu 35 049 mieszkańców, w związku z czym jedynie 50 osób dzieli kurort od utraty statusu 35-tysięcznego miasta. W przeciągu ostatnich 11 lat odnotowano tutaj 15,4% spadku ludności. Jak przewiduje GUS, liczba sopocian w 2050 roku wyniesie 25 571, z czego 13 371 to kobiety, a 12 200 mężczyźni.
Najwięcej ludności w Sopocie odnotowano w 1977 roku – miasto liczyło wówczas 54 539 mieszkańców. Od tego czasu liczba ta sukcesywnie malała.
Jak wynika z danych GUS, na koniec 2018 r. statystyczny mieszkaniec Polski miał przeciętnie 41 lat (mediana wieku). Średni wiek mieszkańca Sopotu jest zdecydowanie wyższy i wynosi około 48,2 lata.
Jak informowaliśmy w styczniu, w 2021 roku zmarło 449 sopocian. Spadł także wskaźnik liczby nowonarodzonych mieszkańców Sopotu zarejestrowanych w kurorcie i wyniósł 206. W Sopocie po raz kolejny mieliśmy do czynienia z wyraźną dysproporcją między liczbą zgonów i liczbą urodzeń. W odniesieniu do wielkości populacji miasta, tendencja spadkowa utrzymuje się już od 1980 roku.
[ZT]11611[/ZT]
Sop11:12, 22.06.2022
Z tego wynika, że przez 20 lat pan Karnowski nie przyczynił się do zatrzymania Sopocian . Wszystko dla innych nic dla nas. A karta sopocka to już wisienka a raczej truskawa na tym torcie. ?
xyz14:12, 22.06.2022
A jak niby ludzie mają zostawać w tym mieście? Gdzie? Mieszkań komunalnych brak - nie wiem, komu się je przyznaje, ale na pewno nie ludziom, którzy chcą na siebie zarobić (brat zarabiający 3k na rękę z żoną i córką usłyszał, że zarabia za dużo na komunalne, może się starać w nowych budynkach, kiedy je wybudują XD 3k na rękę, za dużo XD).
Mieszkania na rynku wtórnym w cenie kosmicznej, zresztą jak niby ludzie normalni mają rywalizować z ludźmi, którzy za gotówkę kupują mieszkanie na najem krótkoterminowy (tak właśnie sprzątnięto mi sprzed nosa mieszkanie, które chciałem kupić, by mieszkać - poszło taniej, ale za gotówkę, ja miałem brać kredyt, teraz w cenie 600zł/noc - widziałem na portalu z ogłoszeniami).
Jak ktoś planuje dzieci, idzie tam, gdzie cena za metr nie jest z kosmosu, bo dziecko też potrzebuje miejsca. W Sopocie ludzi po prostu nie stać na mieszkania. 530 tysięcy za 43 metry na Brodwinie nie jest normalną ceną. Oznacza to olbrzymi kredyt hipoteczny, a jak ktoś chce mieć dzieci, to metraż też nie jest na dzieci wystarczający - więc trzeba wziąć jeszcze większy kredyt. A na sąsiednich Karwinach można w tej cenie mieć 60-65 metrów. Wybór oczywisty.
Raczej zostają tu ludzie, którzy odziedziczyli mieszkanie po rodzicach, dziadkach lub mieszkają w budynkach komunalnych. Ja też oglądam już mieszkania poza miastem, w Gdańsku, w Gdyni. Chciałem zostać w mieście, ale mnie nie stać, by rywalizować z najmem krótkoterminowym, więc rodzinę założę gdzie indziej.
warszawiak22:28, 22.06.2022
Polityka demograficzna Jacka Karnowskiego jest słuszna. Tu wyjątkowo się sprawdził. Doprowadził do rozwiązania problemu eliminacji marginesu społecznego zamieszkującego na stałe w Sopocie (nie mylić z menelami koczującymi na ulicach). Jacek Karnowski wyekspediował prawie całą hołotę.
Dolny Sopot w okresie PRL-u to była melina, teraz to raczej imprezownia na wynajem krótkoterminowy. Jak poprawi się prawo najmu, to w ogóle będzie już OK. Pamiętam ten proletariat sopocki zwieziony tu po wojnie z ZSRR oraz różnych polskich wsi. To było straszne, prawie sama recydywa. Trochę mnie dziwi tylko sentyment prezydenta do sopockiej nomenklatury postkomunistycznej. To też byle co, ale zakamuflowane i nowobogackie.
Rafał 07:44, 23.06.2022
Największe wyludnienie Sopocian moim zdaniem związane jest z prezydenturą Karnowskiego, gdyby mieszkańcy Sopotu byliby najważniejsi nie mielibyśmy dziś takiego problemu.
Karola18:53, 23.06.2022
Całkowicie sie zgadzam!!!
Sopocianka jeszcze 09:02, 26.06.2022
Zgadzam się z Panią, moja córka nie dostała nowego komunalnego przy al niepodległości bo miala za niski dochód z przed 2 lat, nie brano bieżącego pod uwagę, napisano iż może starać się z starych zasobów komunalnych, złożyła więc nowy wniosek i odmówili też uzasadniając iż ma za duże dochód 2500 na rękę, i co tu się kupy trzyma !!! Urzad sam wyludnia sopot, stoją puste mieszkania które to kamienice um sprzedaje deweloperom!!!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu esopot.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 10
Trzeba sobie umiec dostosowac ambicje mieszkaniowe do zasobnosci swojego portfela. Jezeli Sopot jest drogi (bo Sopot jest unikalny !), to znaczy, ze znajduja sie nabywcy, co te ceny akceptuja. I dla tych ludzi w Sopocie za drogo nie jest. A co ? Ma sie takich ludzi, jak oni, szczuc psami na wjezdze do miasta ? Odpedzac, jak kiedys tredowatych ? ... Proste i oczywiste, ze nie.
10 1
Sądząc po zmniejszającej się ilości mieszkańców, raczej jednak ich nie stać. Stać za to flipperów i ludzi od wynajmu krótkoterminowego, firmy skupujące mieszkania i wynajmujące je na sezon i ludzi zza granicy, którzy nawet nie planują tu mieszkać. Ewentualnie Warszawkę jako "second home", co oznacza, że w zimie nikogo tu nie będzie. Nie będzie mieszkańców w zimę, nie będzie biznesów w zimę i nawet do *%#)!& fryzjera będziesz musiał jechać do Gdańska. Powodzenia.
Problemem Sopotu nie są drogie mieszkania, problemem jest wynajem krótkoterminowy, który w miejscowościach turystycznych winduje ceny.