Zamknij

Grand Prix Sopot-Gdynia – dla jednych pasja, dla innych koszmar? [OPINIA]

10:33, 12.07.2024 . Aktualizacja: 10:36, 12.07.2024
Skomentuj Fot. esopot.pl/© Luc Art Photo Łukasz Boehnke Fot. esopot.pl/© Luc Art Photo Łukasz Boehnke
reo

Każdego roku Grand Prix Sopot-Gdynia przyciąga rzesze miłośników sportów motorowych. Choć impreza ta spotyka się z niemałym entuzjazmem fanów tego typu rozrywki, zdecydowanie zbyt rzadko mówi się o tym, że jest także druga strona medalu. Nie bez powodu organizacji wyścigów od lat towarzyszą też głosy krytyczne. Część sopocian, zwłaszcza tych mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie trasy wyścigu na przykład na osiedlu Brodwino, skarżą się na liczne niedogodności, które przysłaniają radość z oglądania rywalizacji kierowców.

Sport, który bije po uszach

Na początek warto zwrócić uwagę na pewną niekonsekwencję w podejściu do hałasu w naszym mieście. Z jednej strony co roku apeluje się o nieużywanie fajerwerków podczas sylwestra, aby chronić zwierzęta i ludzi przed niepotrzebnym dyskomfortem, a z drugiej strony, organizuje się głośny wyścig w bezpośrednim sąsiedztwie Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, lasu oraz jednego z największych sopockich osiedli. Huk silników (mogący sięgać niekiedy nawet kilkudziesięciu decybeli) i pisk opon – to wszystko może prowadzić do dodatkowego stresu i niepokoju zarówno wśród dzikich zwierząt, jak i tych zamieszkałych w schronisku, które już i tak zmagają się z trudną sytuacją życiową. 

Już w 1997 roku badanie Breeda pokazało, że psy narażone na dźwięk wykazywały silne objawy stresu. Jako przykładowe natężenie dźwięku powodujące reakcję lękowe u psów wymieniono silnik samochodowy (90 dB). Zwróćmy uwagę na fakt, że ryk silniku w samochodzie sportowym jest odpowiednio głośniejszy. Jak informuje zoopsycholożka i behawiorystka lek. wet. Jolanta Łapińska, jeżeli pies odczuwający strach nie ma możliwości kontrolowania sytuacji i podjęcia stosownych działań, jego strach może przerodzić się w lęk.

Pamiętajmy, że nie każdy jest entuzjastą sportów motorowych. Mało tego – aby tym entuzjastą nie być, można mieć liczne powody. Dla wielu osób Sopot to przede wszystkim miejsce do życia, pracy i odpoczynku. Hałas wyścigów skutecznie utrudnia relaks, zwłaszcza w weekendy, które nierzadko są jedynym czasem na prawdziwe "podładowanie baterii" po ciężkim tygodniu pracy. Tym samym jedyny czas na regenerację staje się koszmarem z powodu nieustannego huku silników dochodzącego do okien. Przypomina to, nota bene, inny problem, z którym mierzy się część mieszkańców Brodwina – dźwięki wystrzałów dobiegające ze strzelnicy w Bernadowie.

Upowszechnianie sportu?

Jak wynika z Zarządzenia Prezydentki Miasta Sopotu w sprawie rozstrzygnięcia II konkursu ofert na realizację zadań Gminy Miasta Sopotu w 2024 roku, w zakresie ekologii i ochrony środowiska, promocji i ochrony zdrowia, edukacji, działań i polityki społecznej, sportu, kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i tradycji, 27. GRAND PRIX SOPOT – GDYNIA – 7. I 8. RUNDA GÓRSKICH SAMOCHODOWYCH MISTRZOSTW POLSKI 2024 otrzymało dotację miejską. Sopockie Stowarzyszenie Sportowe Automobilklub Orski może pochwalić się uzyskaniem 40 tys. złotych (wnioskowało o 75 tys.) w kategorii "Upowszechnianie kultury fizycznej i sportu". O środki wnioskowało z takimi podmiotami, jak Fundacja "Trefl", Klub Piłkarski Ogniwo Sopot, Miejski Klub Sportowy „Ogniwo” Sopot, Sopocki Klub Żeglarski oraz Sopocki Klub Lekkoatletyczny.

O ile wyżej wymienione organizacje mogą pochwalić się realnymi sukcesami, mieszkańcy mogą mieć słuszne wątpliwości co do tego, w jakim stopniu działania Automobilklubu Orski rzeczywiście przyczyniają się do skutecznej popularyzacji sportów motoryzacyjnych na dużą skalę. Działania Trefla, SKLA, czy lokalnych drużyn piłkarskich i rugby mają odzwierciedlenie w wynikach klubowych oraz poszczególnych jednostek. Ponadto, dotacje przyznawane są zazwyczaj na szkolenie dzieci i młodzieży. Czy dzieje się tak również w przypadku Automobilklubu Orski? To pozostawiamy Państwa uwadze, choć dotarcie do takich informacji może okazać się wcale nie takie proste.

Warto zwrócić uwagę, że w II konkursie na rok 2024 zmniejszono środki przyznane MKS Ogniwo Sopot na Sopocką Akademię Rugby (wnioskowano o 39 tys.; przyznano 11 tys.). Z podobnym problemem muszą zmierzyć się władze m.in. KP Ogniwo Sopot. Może w kolejnych latach warto nie obcinać dotacji organizacjom, które inwestują w młodzież, a zastanowić się nad zasadnością organizacją rajdów utrudniających życie mieszkańców?

Ekologia na bok?

W czasach, gdy tak wiele mówi się o kryzysie klimatycznym i konieczności ograniczania emisji gazów cieplarnianych, organizacja wyścigu samochodowego może wydawać się kontrowersyjna albo przynajmniej niespójna z innymi działaniami, jakie obserwujemy w naszym mieście. Z jednej strony Sopot szczyci się tym, że jest liderem w dbałości o środowisko, z powodzeniem ogranicza obecność "kopciuchów", rozwija zielono-niebieską infrastrukturę, sadzi tysiące drzew i eksponuje prace artystów, które zwracają uwagę na problemy związane z kryzysem klimatycznym (jak chociażby znajdująca się w parku Północnym "Głębia Landsort"), a z drugiej... wspiera się wyścig, który uosabia coś zgoła przeciwnego – kulturę motoryzacyjną – w sytuacji, kiedy to właśnie samochody mają znaczący udział w emisji CO₂. Jak podaje WWF, 30% całkowitej emisji CO₂ w Unii Europejskiej pochodzi z transportu, przy czym głównym źródłem zanieczyszczeń są samochody osobowe, które odpowiadają za prawie 61% tych emisji. Konfrontując się z takimi danymi, warto by było się zastanowić, na ile promowanie kultury motoryzacyjnej w ogóle jest zachowaniem etycznym.

Rozumiemy pasjonatów, którzy żyją tego typu rozrywką i skoro wyścig już się odbywa, to mamy nadzieję, że radość, którą będą z tego czerpali choć w części zrównoważy dyskomfort, z jakim przyjdzie się mierzyć tym mniej entuzjastycznym sopocianom. Jednak warto pamiętać, że nie wszyscy mieszkańcy naszego miasta są fanami sportów motorowych. Wyścigi górskie mogą być uciążliwe, a problemy, które ze sobą niosą, są odczuwalne dla wielu osób i zwierząt. Naprawdę nie trzeba być jak Grinch w Boże Narodzenie, aby wyścigów górskich w Sopocie zwyczajnie nie lubić.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

wacekwacek

10 2

te wyścigi to 20 starych dziadów z Orskim na czele,rzesza miłośników to ze 200 osób 11:12, 12.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

cha cha chacha cha cha

6 0

Nooo, rajd Monte Carlo to to nie jest ... 🤣🤣🤣 14:14, 12.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Chan AtamanChan Ataman

3 0

Trudno się dziwić, że pan Orski dostaje pieniądze od miasta na swoje wyścigi skoro i on i pani prezydentka to ta sama klika kudłatego. 06:52, 13.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Chan AtamanChan Ataman

2 1

Trudno się dziwić, że pan Orski dostaje pieniądze od miasta na swoje wyścigi skoro i on i pani prezydentka to ta sama klika kudłatego. 08:44, 13.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rafał Rafał

4 1

A dlaczego pracujący tam miłośnicy zwierząt? łącznie z kierowniczką na czele (behawiorystka) nie o protestują tej imprezy, pewnie dlatego że nie gryzie się ręki która karmi!!!!!!!! (Ratusz). 11:57, 13.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rafał Rafał

3 0

Dlaczego sami pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sopocie ( miłośnicy tychże zwierząt?) nie o protestują tej imprezy, kierowniczka jest
przecież behawiorystką !!!!!!!! 12:27, 13.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pogięło.Pogięło.

0 2

Litości.
Może wszystko wypier...ć, bo komuś przeszkadza? Mi np. przeszkadzają właściciele psów nie sprzątający po swoich pupilach, a do tego drących pyski na balkonie.. Najlepiej zabronić psów.
Czy naprawdę nic się nie da, bo zawsze znajdzie się *%#)!& malkontent, któremu coś się nie podoba?
Życie w społeczności tolerowanie innych, ich pasji, zachowań itd. Ogarnijcie się! 22:45, 15.07.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%