Męska kurtka typu bomberka to dziś klasyk mody casualowej i streetwearowej – idealna na co dzień, ale podrasowana odpowiednimi dodatkami sprawdzi się też na półformalne okazje. Symbol przygody i wolności, w mig dodaje pewności siebie i miejskiej, charakternej zadziorności. Zdecydowanie warto mieć ją w szafie jako luźne okrycie wierzchnie na jesień i lekką zimę, bo dzięki wykończeniu z kożucha ta kurtka naprawdę przyjemnie ogrzewa ciało, a przy tym zapewnia swobodę ruchów. Jakie jest DNA kurtki bomberki – skąd wzięła się w męskiej modzie i jak trafiła na ulice? Ta historia zaczyna się z dala od modowych wybiegów i pracowni krawieckich wielkich wizjonerów!
Czy wiesz, że klasyczna męska kurtka bomberka ma już ponad 100 lat? Ten krój przywędrował do nas ze Stanów Zjednoczonych, gdzie pierwotnie służył lotnikom wojskowym. Jej charakterystyczny krój – ściągacze i wykończenie ciepłym kożuszkiem – pochodzi z czasów I wojny światowej, kiedy piloci latali w otwartych kokpitach. Na dużych wysokościach, które osiągali, panowały ekstremalnie niskie temperatury i wiał zimny wiatr: musieli więc za wszelką cenę ogrzać ciało, ale w taki sposób, żeby nadal móc swobodnie sterować maszyną. Armia zaproponowała więc wiatroodporne kurtki z solidnej skóry ze ściągaczami, które nie pozwalały zimnu dostać się pod ubranie.
Z czasem na kurtki bomberki zaczęto naszywać emblematy – symbole konkretnych eskadr, które od razu mówiły o tym, do jakiej drużyny należy dany pilot. Te ozdobne elementy powróciły do łask w latach 80., gdy w takiej kurtce wystąpił w filmie „Top Gun” Tom Cruise. To dlatego dziś tak chętnie nosimy stylizowane bomberki z naszywkami – kiedyś taka kurtka była dostępna tylko dla elit lotnictwa, a dziś każdy z nas może poczuć się jak najlepszy pilot w kadrze!

Męskie kurtki bomberki są dostępne w wielu odsłonach
Bomberka była projektowana z myślą o ekstremalnie niskich temperaturach, więc i dziś z powodzeniem ogrzeje Cię zimą. W latach 30. i 40. XX wieku najlepszym materiałem chroniącym przed zimnem i wiatrem była ciężka owcza skóra i podbicie z kożucha, ale już krótko po II wojnie światowej pojawiły się sztuczne, znacznie lżejsze i bardziej wytrzymałe kurtki z nylonu. Waga miała wtedy nie tylko znaczenie praktyczne – gdy nastała era odrzutowców i pokonywano kolejne rekordy prędkości i wysokości lotu, ważny stał się każdy kilogram obciążenia samolotu. Piloci nie mogli pozwolić sobie ani na nadbagaż, ani na kurtki z prawdziwej skóry, które wpływałyby na parametry lotu.
Dzisiaj technologia poszła jeszcze bardziej do przodu: znamy już lekkie, ale ciepłe i wiatroodporne materiały, dzięki którym bomberki może nosić każdy, nie wydając kroci na prawdziwą skórę. Taki nowoczesny model dobrze sprawdzi się i jesienią, i zimą. Duży wybór takich i innych kurtek bomberek męskich znajdziesz w sklepie Denley.pl.
Pierwsze bomberki szyto z naturalnej skóry, dlatego zwykle miały one ciemnobrązowy, czasem koniakowy kolor. Dziś taka kurtka uchodzi za najbardziej klasyczną i szlachetną, ale kultowe stały się również zupełnie inne odcienie, m.in. wprowadzone w latach 50. militarne barwy zieleni, takie jak khaki i oliwka. Ikoniczna jest też charakterystyczna pomarańczowa podszewka, która miała sprawić, że pilot będzie dobrze widoczny w przypadku awaryjnego lądowania albo skoku ze spadochronem. Dziś bomberki są dostępne we wszystkich kolorach tęczy – w odważnych, żywiołowych barwach i stonowanych odcieniach neutralnych. Mężczyźni chętnie sięgają m.in. po grafitowe, szare czy granatowe męskie bomberki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz