Zamknij

Naturalne ozdoby świąteczne. Co polecają właściciele FJOŁA? [FOTO]

18:34, 21.12.2019 Anna Nagel Aktualizacja: 14:14, 24.06.2022
Skomentuj

Boże Narodzenie to czas, kiedy każdy pragnie stworzyć w swoim domu jak najbardziej świąteczny klimat. Kupujemy stroiki, lampki czy figurki. Jednak jak przystroić nasze wnętrza bardziej świadomie i naturalnie? Z odpowiedzią spieszą właściciele FJOŁA.

Kwiaciarnia proponuje przede wszystkim rzeczy wykonane z naturalnych materiałów, dzięki czemu po świątecznych uroczystościach zostanie zdecydowanie mniej śmieci. FJOŁ nie używa sztucznych ozdób. Wszystkie dodatki tworzą z suszu naturalnego, suszonych kwiatów, szyszek, igliwia czy gałązek – jedyny wyjątek to szklane bombki. Produkty nie są również pakowane tu w folię, a w papier.

– Staramy się pokazać, że w świecie, który zasypuje nas tym wszystkim, nie musi być plastikowych reniferków czy mikołajków. Wszyscy jesteśmy tym przeładowani i jeżeli nawet postoi to u nas w domu dwa czy trzy lata, to i tak prędzej czy później trafi na śmietnik. To są gigantyczne ilości śmieci. My staramy się dbać o to od samego początku. Chcemy też, żeby nasze ozdoby pachniały cynamonem, wędzonymi śliwkami, gruszkami, pomarańczami – mówi Paweł Biełajczuk.

Kwiaty do wazonów

Od lewej: Amarylis, gałęzie Ilexu i bukiet z Anturium

W FJOLE dużą popularnością cieszy się Hipeastrum, często nazywane Amarylisem. Jak wspomina Paweł Biełajczuk, jest to typowo świąteczny kwiat. Występuje w formie ciętej i utrzymuje się w wazonie do dwóch tygodni. Kupimy go też w doniczce, dzięki czemu nacieszymy się nim przez lata.

Właściciele proponują również gałęzie Ilexu. Są w mocno świątecznym kolorze, a przez charakterystyczne czerwone kuleczki nieco przypominają jarzębinę. W świąteczny klimat wpisuje się także Anturium, które dostępne jest w wielu barwnych odmianach. Jego zaletą jest przede wszystkim wytrzymałość – może zdobić nasze stoły nawet do trzech lub czterech tygodni. Dzięki temu wkładając kwiaty do wazonu na święta, nie musimy się martwić, że nie będą cieszyły oka, tak jak powinny.

 – Ludzie często decydują się na świąteczne kwiaty. Wielu klientów komponuje swoje własne bukiety. Biorą kilka ciętych roślin, gałęzie Ilexu, troszeczkę igliwia. Jest to bardzo trwałe i wygląda pięknie – wspominają właściciele.

Kwiaty doniczkowe

Od lewej: Gwiazda Betlejemska i Araukaria

Klasyczną rośliną doniczkową jest oczywiście, pojawiająca się w wielu domach na święta, Gwiazda Betlejemska. W kwiaciarniach znajdziemy jej alternatywy, takie jak Guzmanie czy Ardizje – kwiaty, które wprowadzą trochę koloru do naszych wnętrz. Nie są one tak delikatne i mogą wytrzymać nawet do pół roku.

Ciekawą propozycją jest też typowo domowa Araukaria. Otrzymamy ją w różnych wielkościach, przypomina drzewko bożonarodzeniowe i może też pełnić taką funkcję. Jej zaletą jest to, że po świętach nie trafia na śmietnik, tylko może zostać z nami na kolejne lata – Arakukaria żyje nawet 30 lat. Świetnie prezentuje się przystrojona plastrami pomarańczy czy światełkami ledowymi. Nie jest wymagająca, może stać w półcieniu i nie potrzebuje częstego podlewania.

Ozdoby

W FJOLE nie znajdziemy przeładowanych kompozycji. Właściciele tworzą je na miejscu i starają się, by były prostą oraz naturalną formą, a nie kiczowatym dodatkiem. Świąteczne wieńce nie mają ozdób, z którymi byłby później problem. Znajdziemy na nich suszone limonki, szyszki, laski cynamonu – czyli wszystko, co naturalne i pachnące. Każdy znajdzie coś dla siebie.

– Do dekoracji pomieszczeń używamy też suszonej bawełny. Staramy się dobrać to tak, by wszystko wytrzymało przez święta i nie straszyło – słyszymy. 

Sopocka Perła

Miejsce zostało założone przez Pawła i Ilję. Ich kwiaciarnia otrzymała nagrodę "Sopockie Perły" w kategorii debiut, za sukces działalności rozpoczętej w Sopocie w 2019 roku. Jak przyznają, nie spodziewali się wygranej.

– Zaproszono nas do wzięcia udziału w tym konkursie. W całym zamieszaniu zgłosiliśmy się, ale w trakcie w ogóle o tym zapomnieliśmy. Dostaliśmy zaproszenie na galę, gdzie tak naprawdę biegiem otrzepaliśmy się z żywicy i byliśmy szczęśliwi, że będziemy mogli tam odpocząć. Przez myśl nam nie przeszło, że to jednak my wyjdziemy po nagrodę. Niesamowity strzał energii, bo okazuje się, że to, co robimy, trafia do wielu osób – powiedział Paweł Biełajczuk

Zapytani o to, co mogło przesądzić o wygranej, skromnie odpowiadają, że nie mają pojęcia. 

– Może trochę to, że zwracamy uwagę, na to czym się zajmujemy i nasze bukiety są inne. Wpływ mógł mieć też sam lokal i jego historia. Jest to chyba jedne z ostatnich miejsc w Sopocie, które zachowało wystrój sprzed wojny – uchowane zostały kafle i lady. Przychodzą do nas starsi sopocianie i opowiadają nam historie, jak byli dziećmi i przychodzili tu z mamami po zakupy. Wspomnienia ludzi gdzieś tutaj odżyły. Usłyszeliśmy dużo pochwał, że stworzyliśmy to miejsce w harmonii z tym, co tu zastaliśmy – dodaje właściciel. 

Kwiaciarnia mieści się przy Alei Niepodległości 787. Jest to miejsce, w którym bez wątpienia znajdziecie ludzi z pasją i...fiołem na punkcie kwiatów. 

(Anna Nagel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%