W minioną sobotę, 9 sierpnia 2025 r., na sopockiej plaży doszło do kilku akcji poszukiwawczych dzieci. Jak informuje Sopocki WOPR, tylko tego dnia ratownicy interweniowali aż sześć razy. W dwóch przypadkach istniało podejrzenie, że zaginione dzieci mogły wejść do wody.
Pierwsza z tych sytuacji miała miejsce w godzinach południowych w rejonie wejść nr 23–25. Zgłoszenie mówiło o możliwości przebywania dziecka w morzu, jednak zanim ratownicy zdążyli zorganizować akcję w wodzie, dziewczynka została odnaleziona cała i zdrowa na plaży.
Druga interwencja, która przyciągnęła uwagę plażowiczów i turystów, rozpoczęła się tuż przed godziną 13. Wówczas ratownicy otrzymali zgłoszenie o zaginięciu chłopca. W obawie, że mógł on wejść do wody, poproszono obecnych na miejscu wypoczywających o pomoc. Pod nadzorem WOPR utworzono tzw. „łańcuch życia” – szereg osób stojących w wodzie ramię w ramię, przeszukujących dno wzdłuż linii brzegowej. Równocześnie prowadzono poszukiwania na lądzie. Na szczęście po około 10 minutach chłopiec został odnaleziony na plaży, również cały i zdrowy.
Do działań w sobotę zaangażowano także m.in. dwa skutery wodne (R7 i R11), łódź R8 oraz quada Q4.
– Łańcuch życia musi być zawsze prowadzony przez ratowników – podkreśla Tomasz Ostrowski z Sopockiego WOPR. – Tworzenie łańcuchów życia bez ratowników wodnych może doprowadzić do tragicznych konsekwencji, w szczególności kiedy osoby postronne wchodzą do wody w skrajnych warunkach – przekonuje.
Ratownicy przypominają, że w skrajnych warunkach hydrometeorologicznych – przy wysokiej fali, silnym wietrze czy prądach wstecznych – osoby postronne mogą nie wytrzymać fizycznie utrzymania pozycji w łańcuchu, co może prowadzić do paniki i zagrożenia życia.
Dzięki szybkiej reakcji ratowników i solidarnej postawie plażowiczów obie sobotnie akcje zakończyły się szczęśliwie.
[ZT]34843[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz