W samym sercu kurortu, w biały dzień, doszło do niepokojącego incydentu z udziałem agresywnego mężczyzny, który swoją postawą zagrażał bezpieczeństwu mieszkańców i turystów. Dzięki błyskawicznej i zdecydowanej reakcji policjanta, który był akurat poza służbą, udało się opanować sytuację i doprowadzić sprawcę całego zamieszania przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.
Wszystko rozegrało się w centrum Sopotu, gdzie przechodnie byli świadkami niepokojących scen. Mężczyzna, wyraźnie pobudzony i agresywny, podchodził do zaparkowanych samochodów, wykrzykując wulgarne słowa w kierunku przejeżdżających kierowców. Swoją złość wyładowywał także na pojazdach – kopał i uderzał w ich karoserie.
Na jego zachowanie nie pozostał obojętny sierżant Łukasz Jaworski, dzielnicowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, który przebywał wówczas poza służbą. Funkcjonariusz zareagował natychmiast – podjął interwencję i mimo że mężczyzna próbował uciec, udało się go ująć i obezwładnić. Policjant poinformował dyżurnego sopockiej komendy, który niezwłocznie wysłał na miejsce patrol.
– Funkcjonariusze, którzy przejęli mężczyznę, potwierdzili jego tożsamość i ustalili, że jest on osobą poszukiwaną przez organy ścigania celem doprowadzenia do prokuratury. Ponadto został on ukarany za popełnione wykroczenia wnioskiem skierowanym do sądu – przekazała sopocka policja.
Dzięki zdecydowanej postawie sierżanta Jaworskiego, niebezpieczne zachowanie zostało skutecznie przerwane. Jego reakcja zasługuje na najwyższe uznanie – pokazuje, że sopoccy funkcjonariusze są gotowi do działania nawet po godzinach.
[ZT]34563[/ZT]
4 0
Co na to UM Sopot? pissior, czy nachodźca?