W czwartek, 24 kwietnia, patrol Straży Miejskiej w Sopocie zareagował na niepokojącą sytuację, która miała miejsce w rejonie Alei Niepodległości. Funkcjonariusze zauważyli leżącego na trawie mężczyznę, który, mimo że był trzeźwy, nie potrafił wskazać, gdzie się znajduje ani jak trafił do Sopotu.
Mężczyzna, który jak się później okazało miał na imię Ryszard, początkowo odmawiał jakiejkolwiek pomocy. Jednak, biorąc pod uwagę jego podeszły wiek i ewidentną bezradność, strażnicy postanowili delikatnie przekonać go do skonsultowania się z lekarzem. Po dłuższej rozmowie i wyjaśnieniu konieczności konsultacji medycznej, pan Ryszard zgodził się na przewiezienie do szpitala w Gdańsku.
Po przybyciu do placówki, mężczyzna został przyjęty na oddział, gdzie zapewniono mu niezbędną opiekę. Dzięki szybkiej reakcji strażników, udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji zdrowotnych.
To zdarzenie przypomina, jak ważna jest czujność i gotowość do działania, nawet w pozornie zwykłych sytuacjach. Strażnicy, dbając o porządek i bezpieczeństwo, nie zapominają o tych, którzy mogą potrzebować pomocy w najmniej oczekiwanym momencie.
[ZT]32381[/ZT]
2 0
Tak działa MOPS, aby ukraińcowi w tyłek ciepło!